Technologie

Qualcomm planuje jeszcze… wolniejsze procesory dla komputerów

Krzysztof Kurdyła
Qualcomm planuje jeszcze… wolniejsze procesory dla komputerów
Reklama

Gdybyśmy mieli rok 2019 r. na informację o tym, że Qualcomm planuje wprowadzić wolniejszą linię procesorów ARM przeznaczoną dla komputerów, można by wzruszyć ramionami. A kto bogatemu zabroni, może chcą stworzyć konkurencję śmieciowych ARM-ów przeciwko podobnym im „klasą” Atomom, Celeronom? Mamy jednak 2021 r. i warunki na rynku komputerów oraz procesorów zostały wywrócone do góry nogami. Dziś, taka decyzja koncernu każe postawić pytanie, czy ludzie z zarządu Qualcomma nie ignorują rzeczywistości, podobnie jak kiedyś „wierchuszka” Nokii?

Apple effect

Kiedy jakiś czas temu miałem okazję testować Surface Pro X, wyposażonego w procesor SQ1, będący tak naprawdę delikatnie zmienionym procesorem Qualcomm 8CX, moje odczucia były bardzo mieszane. O ile wydajność aplikacji natywnych najczęściej była OK, to jakikolwiek rodzaj emulacji zmieniał go w powolnego muła. O tym, czy problem leży tylko w emulacji, czy też w zbyt słabym procesorze ciężko było rozstrzygnąć z braku innego punktu odniesienie.

Reklama

Jednak w 2020 r. wszystko się zmieniło i na scenę tryumfalnie wkroczyły Maki z procesorami M1. Procesor ten, pomimo że jest najbardziej podstawowym, przeznaczonym do najmniej wydajnych komputerów z Cupertino modelem, rozsmarował procesory duetu Qualcomm / Microsoft (SQ1 i SQ2 bazujący na 8CX Gen 2) o podłogę. Po zainstalowaniu na Macach z  M1 Windows dla ARM, komputery wykonywały większość zadań i benchmarków nawet 5-6 razy szybciej niż na Surface'ach.

This is fine

Wydawać by się mogło, że Qualcommowi musiały pozapalać się wszystkie lampki ostrzegawcze. Jeśli ciągle liczą na wypromowanie platformy Windows dla ARM, powinni rzucić się do pracy wspólnie z Microsoftem, aby stworzyć desktopową linię procesorów, mogącą w jakikolwiek sposób nawiązać walkę z Apple .

Tymczasem Qualcomm zamierza wprowadzić na rynek nową generację słabszej linii procesorów desktopowych z rodziny 7 , bazujących na mobilnym średniaku SM7350. Drogi Qualcommie, nie wiem czy zauważyłeś, ale słabszą linię procesorów już masz w ofercie, to wasze „flagowce”, brakuje Ci tej prawdziwie wydajnej. Procesor ma być oczywiście tańszy niż seria 8, ale jej wydajność zapewne nie dorówna nawet najstarszemu 8CX.

Małe moce produkcyjne

Decyzja jest tym bardziej absurdalna, że zmieniła się przecież nie tylko otoczka konkurencyjna, ale i warunki produkcyjne. Cały świat ma problemy z podażą procesorów, a seria 7 jest produkowana w procesach litograficznych poniżej 10 nm, czyli tych, gdzie braki mocy produkcyjnych są największe. Naturalnym jest, że w takich warunkach do produkcji wrzuca się najlepsze i najdroższe modele, tyle że aby te się sprzedały, muszą być naprawdę szybkie.

Dziś na rynku mamy więc „budżetowego” M1, który wydajnością zabija Qualcomowego flagowca, a za rogiem czają się jeszcze bardziej wydajne procesory Apple, zapewne 12-rdzeniowy M1X i 16-rdzeniowy M1Z. Tymczasem producent Snapdragonów dalej nie dojrzał do decyzji, że procesor dla komputerów trzeba zaprojektować od podstaw i bez „mobilnych” kompromisów. Zamiast tego liczy, że sukces przyniesie mu tani procesor o wydajności sprzed kilku lat. Nie wiem jak wy, ale ja tego nie widzę.

Źródło: [1]

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama