Technologie

Qualcomm chce odebrać rynek Intelowi. Intel nie zamierza być bierny

Maciej Sikorski
Qualcomm chce odebrać rynek Intelowi. Intel nie zamierza być bierny
Reklama

Intel walczy o rynek ultramobilny - pakuje w to sporo pieniędzy, stosuje różne metody, próbuje wejść oknem, jeśli nie da się drzwiami. Kilka dni temu ...

Intel walczy o rynek ultramobilny - pakuje w to sporo pieniędzy, stosuje różne metody, próbuje wejść oknem, jeśli nie da się drzwiami. Kilka dni temu o poczynaniach tego producenta pisał Tomasz. Plany są ambitne, wydatki duże, ale zadowalających efektów ciągle brak. Liderem tego segmentu pozostaje Qualcomm. Ta ostatnia firma nie zamierza jednak ograniczać się do działania w segmencie smartfonów i tabletów - sięgają wzrokiem znacznie dalej. Może nawet za daleko.

Reklama

Niedawno poświęciłem tekst korporacji Qualcomm, konkretnie jej wynikom finansowym i pisałem wówczas o dużych pieniądzach zarabianych przez tego gracza na sprzedaży komponentów dla produktów ultramobilnych, głównie smartfonów. Firma radzi sobie dobrze, chociaż przywoływałem nieciekawe doniesienia z Chin, w których na korporację może być nałożona olbrzymia kara finansowa. Jedyny problem tego gracza? Na razie z pewnością jest to duży kłopot, ale nie należy zapominać o zmaganiach z konkurencją. Rynek firmie mogą odbierać zarówno walczący ceną MediaTek, jak i dysponujący olbrzymimi środkami finansowymi i technologią Intel. Qualcomm jest liderem branży, ale nie może czuć się bezpiecznie.

Nacierająca konkurencja (w przypadku Intela na razie jest więcej szumu, niż wyników) może być coraz większym zagrożeniem na rynku, który zaczyna zwalniać. Wzrosty sprzedaży będą coraz słabsze i zacznie się jeszcze ostrzejsza walka o klienta, wczoraj pisałem o tym w kontekście tabletów, dzisiaj dorzucę smartfony. Powalczą producenci sprzętu, powalczą dostawcy komponentów. Aby poprawiać wyniki Qualcomm musiałby obronić się przed poczynaniami konkurencji, a nawet odebrać im część klientów i liczyć na to, ze hamowanie biznesu nie będzie bolesne. To jedna opcja.

Druga jest taka, że korporacja zdobędzie nowe źródła zysków. Wariant bezpieczniejszy w dłuższej perspektywie i przy założeniu, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Początkowo jednak wymaga to sporych wydatków i prac na różnych płaszczyznach. Qualcomm chciałby się pojawić w samochodach, produktach ubieralnych, domach i inteligentnych miastach. Firma już działa na tych polach, ale planuje zanurzyć się znacznie głębiej w Internet Rzeczy.

Założenie słuszne, ale warto mieć na uwadze, że Intel działa na tym polu już od pewnego czasu i radzi sobie całkiem nieźle - znaleźli partnerów w branży motoryzacyjnej, nakręcają rozwój segmentu wearable, nie stronią od rozbudowanych systemów. Qualcomm wchodzi zatem na świeży, ale nie dziewiczy rynek. Atutem firmy jest to, że mają silną pozycje w sektorze smartfonów - to właśnie inteligentne telefony będą stanowić ważny element nowych rozwiązań w naszym otoczeniu i korporacja z pewnością postara się to wykorzystać.

Szykuje się ciekawy pojedynek i dobrze się dzieje, że wspomniane firmy będą ze sobą konkurować - to powinno przynieść pozytywne skutki. Rywalizacja skłoni do większych wydatków, przyspieszenia prac, poszukiwania najlepszych rozwiązań. A potem doprowadzi do spadku cen, co nie jest bez znaczenia, jeśli mowa o działaniach na dużą skalę.

Z mniejszym entuzjazmem podchodzę do planów Qualcomma dotyczących rynku serwerów i tworzenia data center. To biznes, w którym Intel świetnie sobie radzi, zgarnia spore pieniądze i prawdopodobnie będzie zgarniał jeszcze większe. To też rynek, o którym Qualcomm ma niewielkie pojęcie. Podejrzewam, że ich walka o silną pozycję w tym sektorze będzie przypominać poczynania Intela na rynku smartfonów: duże wydatki i wyniki poniżej oczekiwań. Próbować zawsze można, rozumiem, że to odpowiedź na poczynania Intela w biznesie, w którym dominuje Qualcomm, ale ten ruch nie musi zakończyć się sukcesem. Prawdopodobny jest scenariusz klapy i sporych strat. To jednak ich pieniądze, więc niech robią z nimi co chcą.

Grafika tytułowa: qualcomm.com

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama