Biznes

Qualcomm bierze się za drony - ceny sprzętu mogą spaść

Maciej Sikorski
Qualcomm bierze się za drony - ceny sprzętu mogą spaść
2

Z czym kojarzona jest dzisiaj firma Qualcomm? Z rynkiem mobilnym - dostarczają procesory producentom smartfonów i tabletów. Zamierzają skupiać się tylko na tym biznesie? Nie, to byłoby dość ryzykowne posunięcie i korporacja doskonale zdaje sobie z tego sprawę, działają, by zakorzenić się na różnych...

Z czym kojarzona jest dzisiaj firma Qualcomm? Z rynkiem mobilnym - dostarczają procesory producentom smartfonów i tabletów. Zamierzają skupiać się tylko na tym biznesie? Nie, to byłoby dość ryzykowne posunięcie i korporacja doskonale zdaje sobie z tego sprawę, działają, by zakorzenić się na różnych rynkach. Jednym z nich ma być segment dronów: na razie rozwinięty dość słabo, ale prawdopodobnie wszystko przed nim. Warto znaleźć sobie miejsce w takim biznesie.

Pisałem jakiś czas temu, że firma Qualcomm przeżywa obecnie trudne czasy. Tragicznie nie jest, ale w poprzednich latach było lepiej. Producent procesorów ma problem z regulatorami rynku, w Chinach skończyło się to wielką karę, którą postanowiono zapłacić. Naciska na niego konkurencja, głównie MediaTek, który kusi producentów sprzętu lepszą ceną, jeden z topowych procesorów firmy, Snapdragon dla flagowców zmagał się z krytyką z powodu przegrzewania się, odpryskiem tej afery była rezygnacja Samsunga ze wspomnianego komponentu i wykorzystanie własnego procesora we flagowcach. Ostatecznie nad firmą Qualcomm zawisła konieczność cięć i zwolnień.

Nie jest tajemnicą, że rynek mobilny zwalnia: sprzedaż tabletów nie rośnie od kilku kwartałów, ze smartfonami też przestaje być kolorowo, o klientów będzie coraz trudniej. Trzeba szukać nowych rynków zbytu. Szansą jest tu tzw. Internet rzeczy: Qualcomm, podobnie jak Intel, nie ukrywa, że chce wpakować procesory wszędzie. Dobrze było to widać podczas targów CES: aparatura medyczna, sprzęt audio i wideo, zabawki, urządzenia ubieralne, samochody, inteligentny dom - każda ze ścieżek jest dla firmy szansą. Ale też wyzwaniem, konkurencja nie śpi.

Pojawiły się doniesienia, z których wynika, że Qualcomm poważnie myśli o ekspansji na rynku dronów. I to takiej ekspansji, z której zadowoleni byliby producenci i klienci. Procesory Qualcomma miałyby poważnie usprawnić pracę drona, ułatwić sterowanie nim i wykonywanie innych czynności (chodzi głównie o filmowanie), a przy tym nie tylko nie podniosłyby ceny sprzętu, ale mogłyby ją obniżyć. Snapdragon stałby się wielofunkcyjnym organem drona, skupił w sobie zadania sterowania, nawigacji oraz obsługę funkcji fotograficznych. Jeżeli firma poważnie podejdzie do tematu i pokaże się od dobrej strony, to pewnie zostanie przywitana z otwartymi rękoma.

Wejście dużego gracza na ten rynek może sprawić, że poprawi się jakość produktów i spadnie ich cena, ale dziać może się także na polu przejęć - Qualcomm jest graczem, którego stać na przejmowanie startupów i inwestowanie w ciekawe pomysły. Dla mniejszych firm z tego biznesu pojawi się zatem szansa na rozwinięcie skrzydeł. Taki scenariusz nie jest pozbawiony wad, ale ostatecznie może sprawić, że branża szybciej wejdzie na kolejny etap rozwoju.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

procesorSnapdragonQualcommDron