Polska

Polacy rzucają rękawice Tinderowi i Badoo. Ta aplikacja randkowa działa zupełnie inaczej

Jakub Szczęsny
Polacy rzucają rękawice Tinderowi i Badoo. Ta aplikacja randkowa działa zupełnie inaczej
Reklama

Co do aplikacji randkowych, to można powiedzieć (za klasykiem), że... "jestem jaroszem". Nie jest to sfera, która jest dla mnie szczególnie ważna. Nikogo nie szukam, bo już mam i szukać nie muszę (a nawet wręcz nie powinienem). I dlatego tym bardziej jestem zaintrygowany faktem, że zainteresowała mnie aplikacja randkowa Puzzle Chat & Date. I to nie byle jaka, bo polska. Co więcej — robi absolutnie wszystko inaczej, niż konkurencja. 

Konkurenci tacy, jak Badoo czy Tinder opierają się na mechanizmie fast-datingu. Ma być prosto, szybko i może skutecznie. Ludzie jednak działają tam nieco inaczej, niż w realnym świecie. Puszczają hamulce, a bardzo pierwotne mechanizmy stają się bardzo mocno zarysowane. To trochę tak, jakbyście wchodzili do supermarketu z awatarami i możecie sobie albo je wrzucić do koszyka, albo zostawić na półce. Wszystko zależy od Waszych preferencji. Filtrowanie działa na podstawowym poziomie: odległość od miejsca, w którym jesteśmy oraz pewne upodobania. Kwestia charakteru, priorytetów, spojrzenia na życie schodzi na drugi plan. 

Reklama

Wtem, wpada Puzzle Chat & Date. Polacy wywracają stolik

Nie tyle wywracają, ile traktują go "z kopa" i w dodatku okładają kijem baseballowym. Nie wstydzą się powiedzieć, że to, co dzieje się wśród konkurentów (których — co prawda — nie wymieniają dokładnie, ale wiadomo, o kogo chodzi) nie jest dobre. W aplikacjach randkowych największe szanse mają ludzie, którzy są ponadprzeciętnie "ładni". Nie bójmy się tego powiedzieć, jeżeli trafimy do odpowiedniego "środowiska", gdzie mamy wybór i przede wszystkim widzimy awatar, to będziemy "matchować się" głównie z ludźmi, którzy "bardzo" odpowiadają nam fizycznie. Okazuje się, że niewielki procent mężczyzn zgarnia większość aprobaty kobiet. Natomiast mężczyźni mają znacznie szerszy zakres kobiet, które chcieliby poznać. Pojawiają się dysproporcje i frustracja, a w wielu przypadkach też samotność "wtórna".

Załóżmy, że Tinder lub Badoo służą do tego, by związać się na dłużej. Jak jest — wiemy wszyscy. W dużej części chodzi o to, żeby się poznać, "porobić coś" i... przejść do następnego produktu na półce z awatarami. Ludzie, uciekając od samotności, często stają się poprzez to... bardziej samotni. Nie twierdzę, że popularne programy randkowe są z urzędu złe. Bazują na tym, co w społeczeństwie działa na pewno. Ale i to się zmienia.

Raport brytyjskiego Oform wskazuje na przykład, że w Wielkiej Brytanii z Tindera "uciekło" 600 tys. użytkowników. Z 2,5 mln zrobiło się nagle 1,9 mln. Inne platformy również przeżywają regres. Dlaczego? Bo tam poszukiwanie partnera jest jak "gonienie króliczka", a odczytywanie ich prawdziwych potrzeb jest na drugim miejscu. Wygląda na to, że polskie Puzzle Chat & Date wkracza w rynek w odpowiednim momencie.

Na Puzzle Chat & Date, zaczynasz od testu psychologicznego. Jak wskazują twórcy, został on skonstruowany przez zespół psychologów zajmujących się relacjami. Czego dotyczy? Przeróżnych preferencji, priorytetów i spojrzenia na życie. Mam wrażenie, że może to być punkt, na którym najwięcej użytkowników "polegnie". Ciekaw jestem, jaki odsetek osób, które zainstalują program, nie wypełni tego kwestionariusza. Z drugiej strony jednak taka postawa twórców wskazuje na fakt, iż się z tym zwyczajnie godzą. Puzzle Chat & Date nie jest więc dla wszystkich. Jeżeli szukasz szybkich randek, idziesz na Tindera, Badoo lub randki wewnątrz Facebooka. Jeżeli szukasz kogoś na dłużej, kogoś dopasowanego — idziesz na Puzzle.

W tradycyjnych aplikacjach randkowych często dochodzi do szybkiej oceny na podstawie zdjęcia. My chcemy, aby użytkownicy najpierw poznali się od strony osobowościpodkreśla Marta Wieczorek, współzałożycielka Puzzle Chat & Date.

Ludzie są wzrokowcami. No i co z tego?

Metaanaliza "Proceedings of the National Academy of Sciences" z 2019 roku wskazuje, że mózgi kobiet i mężczyzn reagują na "intymne" bodźce podobnie, co wykazano za pomocą badań neuroobrazujących. Wychodzi więc na to, że wszyscy jesteśmy wzrokowcami, ale w różnym stopniu. To teraz patrzcie: na Puzzle Chat & Date widzicie awatary (które muszą być prawdziwymi zdjęciami twarzy użytkownika — a to sprawdza sztuczna inteligencja), ale... zamazane. Wszystkie podzielone są na 6 segmentów (tzw. puzzle), które odkrywasz po kolei albo za pomocą rozmowy (im dłużej rozmawiasz, tym więcej widzisz), albo "wykupujesz" widoczność zdjęcia po kawałku. To pierwszy mechanizm mikropłatności w aplikacji. Czy to zadziała? Nie mnie oceniać, ale wygląda ciekawie. Pewnym problemem może być retencja użytkowników bezpośrednio w programie.

Jest też opcja premium. Koszt? 19,99 za tydzień / 29,99 na miesiąc / 99,99 za 6 miesięcy. Taniej, jak na Tinderze. I tu jest haczyk: w wersji bezpłatnej możesz nawiązywać relację z 3 osobami dziennie w Puzzle Chat & Date. W Premium zaś z 6-ma. Dodatkowo, w każdej konwersacji możesz odkryć jednego puzzla za darmo. Koszt jednego puzzla? 14,99. Program wręcz zachęca do wymiany wiadomości i chce zatrzymać użytkowników — bo taki jest cel. Pytanie, czy bywalcy platformy będą mieli na tyle samokontroli.

Reklama

Pierwsze sukcesy i śmiałe plany Polaków

Aplikacja działa od pewnego czasu i już w pierwszym miesiącu trafiła do zestawienia TOP10 najlepszych programów randkowych w sklepie Google Play. Wygląda na to, że projekt idzie naprawdę dobrze — mimo "skomplikowania" formuły randek w Internecie, gdzie dba się głównie o "dopaminowy strzał" bardzo typowy dla mediów społecznościowych oraz platform łączących ludzi. Zamiast zupy przepełnionej możliwościami, dostajemy dokładnie to, czego możemy oczekiwać (według algorytmu, którego tajemnice znają jak na razie tylko twórcy). Trzeba jednak przyznać, że pomysłodawcy podchodzą do tematu... ciekawie. Właściwie wszystkie wady popularnych platform randkowych są zaadresowane. Pytanie tylko, czy recepta na nie jest odpowiednia. Na odpowiedź w tym kontekście jest jeszcze za wcześnie.

Chcieliśmy stworzyć przestrzeń, gdzie ludzie mogą nawiązywać autentyczne relacje oparte na głębszym zrozumieniu. Wierzymy, że prawdziwa kompatybilność zaczyna się od wnętrzamówi Filip Wieczorek, współzałożyciel Puzzle Chat & Date.

Reklama

Według słów twórców program przekroczył oczekiwania wyrażone w prognozach i dzielnie walczy na polskim rynku randek w Internecie. Nie znamy szczegółów dotyczących dalszych sposobów promocji. Osoby odpowiedzialne za projekt dużo bardziej wylewne są w materii wyjścia projektu poza Polskę. Na celowniku Puzzle Chat & Date są: Wielka Brytania oraz Stany Zjednoczone. Jako że mamy do czynienia z projektem polskim — warto trzymać kciuki. I ja to właśnie czynię.

Jeżeli zainteresowała Was aplikacja Puzzle Chat & Date — zainstalujcie ją. Klikając tutaj, przeniesiecie się od razu do sklepu Google Play / App Store, w zależności od tego, czy korzystacie z urządzenia Apple, czy też sprzętu z Androidem.

źródło: informacja prasowa

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama