Sztuczna Inteligencja

Przez sztuczną inteligencję popularny magazyn przestaje przyjmować teksty

Kamil Świtalski
Przez sztuczną inteligencję popularny magazyn przestaje przyjmować teksty
Reklama

Sztuczna inteligencja namieszała nieco w porządku świata. Od wielu miesięcy jesteśmy bombardowani informacjami dotyczącymi kolejnych kreatywnych przykładów wykorzystania tej technologii. Jedne budzą respekt i uśmiech na twarzy, inne niepokój. Ale kiedy czytam że ludziom brakuje wyobraźni na tyle, że jeden z najważniejszych magazynów poświęconych science fiction przestaje przyjmować zgłoszenia przez takie narzędzia - robi mi się najzwyczajniej w świecie przykro.

Clakersworld Magazine pokazuje co się stało, kiedy do gry weszła sztuczna inteligencja

We wpisie dotyczącym niepokojących trendów Neil Clarke zaprezentował jak mają się sprawy z nadsyłaniem treści. Przez lata nie brakowało śmiałków marzących o publikacji tekstów na łamach Clakersworld, ale idących na skróty. Szukających sprytnych przejść i uciekających się do plagiatów. Korzystających z gotowych tekstów i przeredagowujących ich wszelkiej maści aplikacjami "zrób, bo wyglądało jak moje". Dzięki zestawom potężnych narzędzi - ich wykrywanie było stosunkowo łatwe — i w dedykowanym wpisie który został poświęcony problemowi widzimy o jakie materiały chodziło. Teraz jednak sytuacja się nieco zmieniła — bowiem do gry weszły dużo bardziej zaawansowane możliwości związane z tworzeniem takich treści. Dlatego też skrzynka odbiorcza Clarkesworld Magazine została — dosłownie — zalana takimi opowieściami. Jak to wygląda w praktyce można podejrzeć na poniższym wykresie. Wygenerowany on został w połowie lutego, a do tego czasu już nadesłano znacznie więcej materiałów niż w styczniu...

Reklama
Nadsyłane historie do Clarkesworld - luty 2023

Nie zamierzam szczegółowo opisywać, skąd wiem, że te historie to spam "SI", ani nakreślać żadnych danych, które zebrałem z tych zgłoszeń. Istnieją pewne bardzo oczywiste wzorce i nie mam zamiaru pomagać tym ludziom w zmniejszeniu prawdopodobieństwa złapania. Co więcej, niektóre z zaobserwowanych przeze mnie wzorców mogą być nadużywane i malować prawowitych autorów tym samym pędzlem. Na przykład trendy regionalne.

Mogę tylko powiedzieć, że liczba zgłoszeń spamu skutkujących blokadami osiągnęła w tym miesiącu 38%. Podczas gdy odrzucanie i banowanie tych zgłoszeń było proste, rośnie w tempie, które będzie wymagało zmian. Co gorsza, technologia będzie tylko coraz lepsza, więc wykrywanie będzie coraz trudniejsze. (Nie mam wątpliwości, że kilka odrzuconych historii już uniknęło wykrycia lub były to przypadki, w których po prostu błądziliśmy po stronie ostrożności).

Niestety, jak pisze dalej Neil Clarke — obecnie narzędzia do wykrywania generowanych sztucznie treści i plagiatów mają problemy — i najzwyczajniej w świecie trudno im zaufać. Zwłaszcza w kontekście tego, że te same firmy grają na dwa fronty. Oferują narzędzia które pozwolą uniknąć wykrycia dla "twórców", a także narzędzia które mają pomóc odnaleźć wygenerowane sztucznie treści.

Dobra wiadomość jest taka, że ani ja, ani Neil Clarke nie wierzymy w to, że ludzka wyobraźnia umarła i dobre opowieści przestaną powstawać. Z punktu widzenia wydawców - sprawy zaczną być znacznie bardziej skomplikowane, przynajmniej do czasu, w którym nie doczekamy się regulacji i narzędzi na których naprawdę można będzie polegać. Nie zazdroszczę, ale też trzymam kciuki, by mimo wszystko udało się wybierać solidne nowelki, opowiadania czy powieści bez obaw o to, czy są tworem sztucznej inteligencji...

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama