Program Czyste Powietrze wstrzymany do wiosny 2025. Prezes Polskiego Alarmu Smogowego nie szczędzi ostrych słów.
W 2018 roku Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i we współpracy z Ministerstwem Klimatu i Środowiska rozpoczął wdrażanie programu Czyste Powietrze, którego głównym założeniem było zachęcenie Polaków przy pomocy dopłat do wymiany starych pieców i ocieplania domów jednorodzinnych – wszystko po to, by poprawić jakość powietrza nad Wisłą i walczyć ze smogiem. Po latach widać, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Program wymaga gruntownych reform – do czasu ich wprowadzenia zostaje zawieszony.
Zmiany w dotacjach i większe kontrole
Przerwa w przyjmowaniu wniosków potrwa do wiosny 2025. To najważniejsza informacja z wczorajszej konferencji Narodowego Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Dorota Zawadzka-Stępniak – prezes Funduszu – przekazała, że skala nadużyć uniemożliwia kontynuowanie programu na obecnych zasadach. Mowa tutaj między innymi o zawyżaniu kosztów jednostkowych przez nieuczciwych wykonawców.
Niestety, ludzie byli oszukiwani, wykorzystywana była ich łatwowierność i z tym musimy walczyć. Trzeba skończyć ze 100 proc. dofinansowaniem na kilka domów, z wielokrotnym zawyżaniem rachunków przez nieuczciwych wykonawców za usługi i materiały, z wymuszaniem pełnomocnictwa, na podstawie którego firmy dostawały zaliczkę na swój rachunek, znikały z rynku, a cała odpowiedzialność spadała na nieświadomego beneficjenta – Dorota Zawadzka-Stępniak
Co wiemy o planowanych zmianach? Przede wszystkim na najwyższe dotacje będą mogli liczyć tylko ci właściciele budynków, którzy posiadają je od 3 lat. Beneficjentom w przygotowaniu wniosków pomogą specjalnie przydzieleni operatorzy, a sami wykonawcy będą musieli posiadać ubezpieczenie OC – Fundusz chce też dokładniej pilnować audytorów, odpowiedzialnych za sprawdzanie budynków.
W opozycji do tych decyzji stoi Andrzej Guła, prezes Polskiego Alarmu Smogowego. Jego zdaniem ucierpią na tym osoby, które planowały jak najszybszą modernizację cieplną swoich domostw.
Decyzja Narodowego Funduszu Środowiska i Gospodarki Wodnej jest kuriozalna, niezrozumiała, skandaliczna i podważa zaufanie do instytucji państwa
Guła skrytykował też archaiczny i źle przemyślany system zgłoszeń, wymagający składania dużej liczby papierowych dokumentów, a także pozostawianie zdezorientowanych uczestników programu bez pomocy.
Proszę sobie wyobrazić, że ktoś od tygodnia zbierał faktury, już chciał złożyć ten wniosek i nagle w sposób absolutnie niezapowiedziany dowiaduje się o tym, że nie będzie mógł tego zrobić
Warto dodać, że obecne zaległości to ok. 160 tys. nierozpatrzonych wniosków. Od początku działania programu wpłynęło ich ponad milion, na łączną kwotę 37 mld zł.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu