Mobile

Co tam iPad mini - Nokia pokazała nowy smartfon

Maciej Sikorski
Co tam iPad mini - Nokia pokazała nowy smartfon
Reklama

Rynek żyje już prezentacją iPada mini, który ma zdemolować konkurencję i zapewnić korporacji z Cupertino hegemonię w sektorze tabletów do końca świata...


Rynek żyje już prezentacją iPada mini, który ma zdemolować konkurencję i zapewnić korporacji z Cupertino hegemonię w sektorze tabletów do końca świata i jeden dzień dłużej. Tymczasem w branży mobilnej dzieją się inne ważne rzeczy - mogą one zmienić bieg historii i układ sił na rynku. Przynajmniej tak sprawę chcieliby widzieć sami zainteresowani – rzeczywistość może ich srogo rozczarować.

Reklama

Zacznę od Nokii, ponieważ ta firma zawsze jest wdzięcznym tematem. Korporacja zaprezentowała w Indiach smartfon, o którym mówiono już w branży od dłuższego czasu. Mowa o Lumii 510. To budżetowy sprzęt, wyposażony m.in. w jednordzeniowy procesor Snapdragon S1 o taktowaniu 800 MHz, 256 MB pamięci operacyjnej i 4 GB pamięci wbudowanej. Na pokładzie znajdziemy także aparat 5 Mpix, baterię 1300 mAh i 4-calowy wyświetlacz w rozdzielczości 800x480 pikseli. I na dobrą sprawę jest to jedna z niewielu rzeczy, jakie różnią ten produkt od modelu Lumia 610.

Jeżeli porównacie specyfikacje smartfonów Lumia 510 i Lumia 610, to okaże się, że to dość podobne słuchawki. Pojawia się zatem pytanie o sens takich działań. Zrozumiałbym jeszcze, gdyby w grę wchodziła instalacja nowej platformy (choć przy tych parametrach mogłoby to stwarzać pewne problemy), ale tak się nie stanie – sprzęt trafi na rynek z Windows Phone 7.5, a potem doczeka się aktualizacji do wersji 7.8. Urządzenie ma być dostępne (od listopada) głównie na rynkach wschodzących i nie wiadomo, czy pojawi się w Europie. Smartfon powinien kosztować około 200 dolarów, co można uznać za całkiem atrakcyjną ofertę.

Wypada chyba zapytać o sens takiego posunięcia – po co wprowadzać na rynek produkt, który przypomina dobrze nam już znaną słuchawkę? Czy na wspomnianych rynkach nie można sprzedawać modelu Lumia 610? Nokia podobno szuka wszędzie oszczędności, ale takie działania generują chyba dodatkowe koszty. Spodziewam się, że fińska korporacja może mieć problem z przekonaniem klientów do zakupu słuchawki 610, ponieważ jej "budżetowość" była początkowo dyskusyjna. Łatka smartfonu z niższej półki, który kosztuje całkiem sporo poważnie szkodzi urządzeniu. Finowie postanowili zatem wprowadzić na rynek coś podobnego, co od początku będzie faktycznie atrakcyjne cenowo.

Pozostaje jeszcze kwestia OS – ostatnie wyniki sprzedaży słuchawek Lumia pokazały, iż klienci nie chcą inwestować w urządzenia z platformą WP 7.5, ponieważ zdają sobie sprawę z tego, że aktualizacja 7.8 może być ostatnim odświeżeniem systemu. I co potem? Nie ulega wątpliwości, iż rzesze użytkowników nie odnajdują się w tym temacie i nie robi im to większej różnicy, a problemy z aktualizacją mają też właściciele słuchawek z Androidem (czasem dotyczy to nawet topowych modeli). Ale to wokół Windows Phone 7.5 i aktualizacji Lumii 900 zrobiło się swego czasu głośno i nieciekawie. Ów niesmak pozostał do dziś.


Reklama

Na Nokii świat się nie kończy – świeże informacje, dotyczące nowego smartfonu płyną także od przedstawicieli LG. Co ciekawe, źródłem tych wiadomości jest oddział koreańskiej korporacji w… Indiach. Dla równowagi, wieczorem (naszego czasu) świat zainteresuje się pokazem w USA. Wróćmy jednak do samej słuchawki. W tym przypadku mowa o kolejnej odsłonie Nexusa, którą prawdopodobnie poznamy 29 października na imprezie Google.

Plotki zostały potwierdzone – nowy flagowiec Google zostanie wyprodukowany przez LG. Powinien pojawić się na rynku już pod koniec listopada. Sprzęt doczekał się ponoć czterordzeniowego procesora o taktowaniu 1.5 GHz oraz 4,7-calowego wyświetlacza. Smartfon ma współpracować z nową odsłoną zielonego robota – Androidem 4.2. Zapowiada się kolejny mocarz na rynku – ciekawe, ile sprzęt wytrzyma na jednym ładowaniu?

Reklama

To, że LG podgrzewa atmosferę wokół swojego produktu przed jego premierą i robi to także w dniu prezentacji iPada mini nie powinno nikogo dziwić. Nic na tym nie stracą, a mogą zyskać. Ale dlaczego Nokia wybiera taki termin na prezentację sprzętu? Może chodziło im właśnie o brak rozgłosu? Brak zainteresowania ze strony mediów, to także brak pytań o sens takich działań. Ale nigdy nie mów nigdy – a nuż uda im się przyćmić prezentację Apple…

Partner sekcji mobilnej:


Alternatywna zawartość w przypadku braku flash-a

Patronem sekcji Mobile jest Sony Mobile, producent Xperia™ T – smartfona sprawdzonego przez Jamesa Bonda. Xperia T wyposażona została w najlepszy ekran HD o przekątnej 4,6 cala z technologią Mobile BRAVIA® Engine oraz doskonały aparat fotograficzny o rozdzielczości 13 MP z funkcją fast capture.

Smartfon napędza dwurdzeniowy procesor najnowszej generacji o taktowaniu 1,5 GHz, zapewniający dłuższe życie baterii, szybkie działanie i ultra-ostrą grafikę.

Reklama

 
 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama