W sam raz na Święta wpadł do mnie jeden z niedawno debiutujących sprzętów w Polsce - Chromebook od Acera, model CB3-111. Na pierwszy rzut oka, szczegó...
Poznajcie drugiego Chromebooka sprzedawanego w Polsce - oto Acer CB3-111
W sam raz na Święta wpadł do mnie jeden z niedawno debiutujących sprzętów w Polsce - Chromebook od Acera, model CB3-111. Na pierwszy rzut oka, szczególnie na zdjęciach, moglibyście odnieść wrażenie, że do czynienia mam z tym samym komputerem, który testował Tomasz. Nic bardziej mylnego - obydwa Chromebooki są do siebie podobne, ale jednocześnie poważnie się od siebie różnią.
Cechą wspólną obydwu Chromebooków jest obudowa. Niezwykle miły w dotyku plastik koloru białego i kontrastująca czarna klawiatura od razu przyciągają wzrok. Na pokrywie znalazły się tylko dwa oznaczenia - logo Acera oraz Chrome z dopiskiem nie pozostawiającym żadnych złudzeń z czym mamy do czynienia. Po otwarciu komputer od razu się uruchamia. Podanie loginu i hasła wystarczy, by w ciągu kilku minut Chromebook był “mój”. Wszystko z czym na co dzień pracuję w przeglądarce Chrome trafia na ten niewielki komputer. Ale aspiracje ma naprawdę spore.
Acer Chromebook CB3-111 to młodszy/mniejszy brat Chromebooka CB5-511. Nie jest to komputer wyposażony w procesor o takich możliwościach jak Tegra od NVIDII, ale podczas normalnego (kilka jednocześnie otwartych kart i grająca muzyka z Muzyki Google) użytku komputer radzi sobie całkiem nieźle. Wewnątrz znajduje się dwurdzeniowy Intel Celeron 2,16GHz klasy Bay Trail oraz 2GB pamięci RAM. Rozmiary komputera podyktowane są długością przekątnej ekranu - wynosi ona 11,6 cala przy standardowej dość rozdzielczości 1366 na 768 pikseli. Nie doświadczymy więc tu tak ostrego obrazu jak w droższym modelu i choć dostrzeżemy ten poziom detali przy pierwszym zetknięciu się z Chromebookiem, to wraz z upływem czasu staje się to mało istotne. Jeżeli na co dzień nie obcujecie z ekranem o wyższej rozdzielczości w Waszym laptopie czy monitorze to nie odczujecie dyskomfortu korzystając z Chromebooka Acera.
Do gustu przypadła mi niesamowicie klawiatura, w którą wyposażono komputer. Klawisze mają dosyć dynamiczny skok i wydają miły odgłos. Następstwem wymiarów urządzenia jest również rozmiar klawiatury, który wymaga odrobiny przyzwyczajenia. Denerwować może odrobinę układ strzałek, który wymaga więcej czasu na To co również przykuje naszą uwagę to dźwięki wydawane przez komputer, a tak naprawdę ich brak - wtedy zorientujemy się, że Chromebook nie posiada otworów wentylacyjnych. Dzięki temu urządzenie zyskuje też na atrakcyjności wizualnej.
Jest jednak kilka spraw, do których mogę przyczepić się po pierwszych godzinach użytkowania tego Chromebooka. Niesamowicie szeroka ramka okalająca ekran bardzo niekorzystanie wpływa na wygląd komputera. Nie przeszkadza to raczej w pracy czy oglądaniu filmów, ale jest tak zauważalne, że aż irytujące. Drugą sprawą jest touchpad - takie, a nie inne wymiary zaskakujące nie należą do wad urządzenia, lecz to jak pracuje budzi moje obawy. Nawet delikatne tapnięcie na jego powierzchnię w dolnej części powoduje ruchy płytki. Niestety nie jestem w stanie stwierdzić czy jest to spowodowane użytkowaniem komputera przez poprzedniego recenzującego czy komputer w takim stanie opuszcza fabrykę.
Jeżeli zechcemy zabrać Chromebooka ze sobą to raczej nie odczujemy jego obecności w torbie czy plecaku. Komputer jest niezwykle lekki, aż zaskakująco lekki i mam nadzieję, że nie odbije się to na jego wytrzymałości. Fantastycznie zapowiada się także czas pracy na baterii - właśnie w momencie powstawania tej linijki system przewiduje jeszcze ponad 7 godzin pracy przy stanie 81% naładowania.
Jeśli macie jakieś pytania odnośnie tego modelu to naturalnie komentarze pozostawiam do Waszej dyspozycji.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu