Do tej pory wiedzieliśmy, że Chromebooki sprzedają się nad wyraz dobrze. Nie było jednak mowy o konkretnych liczbach, co oczywiście redukowało wiarygo...
Do tej pory wiedzieliśmy, że Chromebooki sprzedają się nad wyraz dobrze. Nie było jednak mowy o konkretnych liczbach, co oczywiście redukowało wiarygodność większości informacji, a statystyki i rankingi takich sklepów jak Amazon nie przekonywały.
Przed kilkoma dniami na blogu biznesowego działu Google pojawił się wpis informujący o milionie sztuk Chromebooków zakupionych przez szkoły w okresie od kwietnia do czerwca. Mówimy więc o edukacyjnej gałęzi dystrybucji tych komputerów, o którą Google walczy od niemal samego początku. W momencie pojawienia się pierwszych modeli komputerów z Chrome OS, reklamowane one były jako urządzenia idealne dla uczniów, a na przestrzeni kolejnych lat można było obejrzeć wiele spotów wideo przedstawiających codzienność z Chromebookami w szkołach.
Podobnie jak w wielu innych, w tym przypadku również można przypomnieć o popularnych dwóch stronach medalu. Wynik Google przyrównywany do statystyk sprzedażowych na przykład iPhone'a nie zrobi większego wrażenia - milion Chromebooków w drugim kwartale tego roku to o... 50 milionów mniej niż Apple udało się sprzedać iPhone'ów w pierwszym kwartale tego roku. W tym samym okresie (Q1 2014) sprzedanych miało być od 50 do 56 milionów tabletów. Przy takim porównaniu wyniki Google nie prezentują się zbyt okazale, lecz pamiętajmy że danych tych użyłem jedynie jako tła. Nadal niestety nie wiemy ile dokładnie sprzedanych zostało Chromebooków na rynku detalicznym - stąd możliwe jest jedynie takie, a nie inne porównanie.
Rynek Chromebooków zdaje się cały czas rozwijać. Dell był zmuszony wycofać z tradycyjnej sprzedaży swojego najnowszego Chromebooka (dla wielu najlepszego na rynku) ze względu na zbyt duże zainteresowanie. Według zapewnień firmy na sklepowe półki wróci on najszybciej jak tylko będzie to możliwe. W niemal regularnych odstępach czasowych oglądamy prezentacje kolejnych modeli lub jesteśmy świadkami ich bezpośredniego wprowadzania do sprzedaży przez kolejnych producentów. Tych samych, którzy przygotowują komputery z systemem Windows. Dla nich to przecież kolejna szansa na zdobycie rynku i dotarcie do klientów.
A Chromebooki doskonale sprawdzają się nie tylko w rękach zwykłych użytkowników, ale także w szkołach. Są niedrogie, nie wymagają "konserwacji" (np. aktualizacje oprogramowania), uruchamiają się w mgnieniu oka i większość z nich pracuje na baterii około 8 godzin. To spora szansa na obniżenie kosztów dla szkół - w notce zaznaczone zostało, że zamiast inwestycji w jedno stanowisko z komputerem stacjonarnym, możliwe było zakupienie aż trzech Chromebooków.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu