Jobsquare to aplikacja do szukania pracy. Działa na podobnych zasadach co Tinder jednak w tym przypadku nie chodzi o "randkowanie" ale o znalezienie osoby do pracy tymczasowej (na tej kategorii ogłoszeń się skupiają). Fundusz venture capital bValue.vc zainwestował właśnie w Jobsquare 2,3 mln zł.
Zasada działania Jobsquare jest prosta, nawiązuje do sprawdzonych wzorców Tindera czy Ubera, choć przenosi je na zupełnie nowy rynek. Pracownik tworzy profil, w którym może opisać swoje preferencje zawodowe, doświadczenie czy oczekiwania finansowe. Z kolei pracodawca na swoim profilu zamieszcza informacje o ofertach pracy. Pracownicy mogą następnie przeglądać w aplikacji propozycje zatrudnienia zgodne z ich preferencjami, a pracodawcy – kandydatów pasujących do oferty. Jeżeli obie strony zadeklarują podczas przeglądania chęć współpracy, aplikacja umożliwia natychmiastowy kontakt na wewnętrznym czacie.
Jobsquare pozwala korzystać pracownikom oraz pracodawcom z tej formy zatrudnienia w zasadzie od ręki i bez kosztów. Tym bardziej, że w Polsce działa zaledwie 5 tys. agencji pracy, a komórkę ma każdy pracodawca i student – szacuje Marcin Fiedziukiewicz, jeden z twórców aplikacji. – Chcemy, żeby Jobsquare stał się kieszonkową agencją pracy w telefonie – dodaje
Aplikacja działa od marca 2016 roku, na razie wyłącznie na smartfony z systemem Android. Mimo to, spółka ma już ok. 1000 klientów - pracodawców oraz ok. 20 tysięcy profili pracowników.
Myślę, że w dzisiejszych czasach i warunkach Jobsquare jest bardzo ciekawym pomysłem. Łącząc poszukiwanie pracy z aplikacją mobilną, prostą i szybką w obsłudze i mając jasno sprecyzowaną grupę docelową może osiągnąć sukces.
Jobsquare jest już drugą inwestycją funduszu bValue.vc. Wcześniej, w lipcu br., fundusz zainwestował 2 mln zł w krakowski startup CallPage, oferujący system, który umożliwia na stronie internetowej kontakt z potencjalnym klientem w mniej niż 30 sekund.
Fundusz bValue.vc zapowiada, że w ciągu dwóch lat zamierza zainwestować 60 milionów złotych w 20-30 obiecujących projektów, przede wszystkim z Polski, ale w części również z regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Ciekawe jak im to wyjdzie bo znalezienie kilkudziesięciu projektów z Polski nie musi być łatwym zadaniem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
