Jakiejkolwiek by nie mieć opinii o CD Projekcie trzeba przyznać, że gry produkują wyśmienite. Sukces Wiedźmina, szczególnie w obszarze międzynarod...
Polski Cyberpunk 2077 – gra, która (mam nadzieję) zmiażdży cały matrix!
Jakiejkolwiek by nie mieć opinii o CD Projekcie trzeba przyznać, że gry produkują wyśmienite. Sukces Wiedźmina, szczególnie w obszarze międzynarodowym, jest wyczynem godnym szacunku. Wiedźmin nie był banalną grą, tylko rozbudowanym RPG, któremu udało się zaskarbić sympatię zarówno graczy, jak i mediów.
Pierwsze plotki, jak i sprawdzone informacje, na temat Cyberpunk 2077 pojawiły się już jakiś czas temu. Wiadomo było, że CDProjekt RED pracuje nad nową, ambitną produkcją, będącą przeciwieństwem Wiedźmina – przynajmniej w kontekście realiów gry. RED poszedł w kierunku BioWare, które oprócz swoich Dragon Age równolegle produkuje Mass Effect. Model sprawdzony, osiągnął sporo sukcesów. Wszystko wskazuje na to, że CDProjekt RED będzie firmą, która nie tylko powtórzy ten model rozwoju (próby podejmowało się wielu producentów), ale będzie pierwszą, której się to uda. Prognoza może na wyrost, ale uważam, że CDP RED zasłużyło sobie swoimi dokonaniami na ogromny kredyt zaufania i osobiście bardzo im kibicuję.
Z czym będziemy mieć do czynienia? W 1994 roku wydawnictwo Copernicus Corporation wydało w Polsce grę fabularną Cyberpunk 2020. Był to system, który przez bardzo długi czas cieszył się ogromną popularnością nie tylko w naszym kraju, ale i na świecie. Miłośnicy Dicka, czy Gibsona dostali szansę przeżycia przygody osadzonej w świecie przyszłości, w których prawa dyktują bezwzględne megakorporacje. Świata, w którym technologia stała się integralną częścią bytu ludzkiego, a wszelkiego rodzaju implanty i augmentacje były na porządku dziennym.
Cyberpunk 2077 nie jest grą wziętą z sufitu. CDProjekt Red odrobił zadanie domowe i tak, jak Wiedźmin inspirowany był twórczością Sapkowskiego, tak z CP2077 zdecydowano się pójść o krok do przodu i włączyć w cały proces Mike'a Pondsmitha, czyli twórcę papierowego Cyberpunka. Wszystko to sprawia, że gra nie będzie cukierkowa i skierowana dla wszystkich – producenci celują w dojrzałego i pragnącego ambitnych produkcji gracza. To dobrze, bo to może świadczyć, że otrzymamy coś o wiele ciekawszego od Mass Effecta i coś o wiele bardziej rozbudowanego i klimatycznego niż Deus Ex: Human Revolution. Rozgrywka ma się różnić od Wiedźminów. Przede wszystkim świat ma być otwarty i gracz otrzyma gigantyczną swobodę w przemieszczaniu się po Night City, w której nie zabraknie miejsc-ikon znanych z papierowego Cyberpunka: Bar Afterlife, w miejscu dawnej kostnicy, czy Forlon Hope dla weteranów.
Zwiastun, który poniżej macie okazję zobaczyć, pokazuje, że do tematu producenci podeszli na serio i nie mają zamiaru pieścić się z graczem: będzie mocno, teknologicznie i mam nadzieję, że tak bardzo hardkorowo jak tylko starczy im odwagi! Jest na co czekać i to nie dlatego, że jest to Polska gra, tylko dlatego, że je doświadczeni ludzie, z udokumentowanymi sukcesami, wzięli się za temat, od którego gracze dostają ciar. To nie będzie dla grzecznych dziewczynek i miłych chłopców.
http://youtu.be/P99qJGrPNLs
Jak dziś ma się scena gier fabularnych - przyznam się, że nie mam pojęcia - wypadłem z orbity na przełomie tysiąclecia, ale jeśli ktoś z Was ma wiedzę to piszcie w komentarzach - to dobre miejsce do dyskusji na ich temat.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu