Kosmos

Polska zapłaci krocie. Lot kosmiczny Polaka nie będzie tani

Patryk Łobaza
Polska zapłaci krocie. Lot kosmiczny Polaka nie będzie tani
Reklama

Sławosz Uznański-Wiśniewski już wkrótce poleci na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Wiąże się to jednak z gigantycznymi wydatkami.

Udział Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego w misji IGNIS na Międzynarodową Stację Kosmiczną to wydarzenie historyczne. Po blisko pięciu dekadach Polak znów znajdzie się w kosmosie i powtórzy wyczyn generała Hermaszewskiego. Ale za ten prestiżowy moment trzeba słono zapłacić. Koszt udziału Polski w misji będziemy liczyć w setkach milionów złotych.

Reklama

65 milionów euro lub 275 milionów złotych

Pierwotnie start misji Ax-4, w której bierze udział Uznański-Wiśniewski, planowany był na 29 maja z przylądka Canaveral na Florydzie. Pogoda i problemy techniczne zmusiły jednak SpaceX do kolejnych przesunięć. Najnowszy termin wyznaczono na piątek, 13 czerwca o 13:12 czasu polskiego. Opóźnienia nie zmieniają jednak faktu, że lot prędzej czy później się odbędzie — a z nim również związane eksperymenty i działania edukacyjne.

Jak podaje portal gazeta.pl, koszt 65 milionów euro obejmuje nie tylko sam transport na ISS rakietą Falcon 9, ale także realizację 13 eksperymentów naukowych oraz program edukacyjny dla szkół, który przygotuje sam astronauta. Polska zapłaciła tę kwotę w ramach szerszego programu wspierania sektora kosmicznego, którego całkowity budżet wynosi 360 milionów euro na lata 2023–2025.

W ramach tej sumy:

  • 200 mln euro przeznaczono na składki do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA),

  • 85 mln euro to koszt programu CAMILA, czyli budowy polskich satelitów obserwacyjnych.

Misja IGNIS to nie tylko pokaz ambicji. Polski astronauta nie leci w kosmos turystycznie. Na pokładzie ISS przeprowadzi eksperymenty opracowane przez krajowe uczelnie i firmy technologiczne. Dotyczą one m.in. sztucznej inteligencji, mikrobiomu oraz nowych materiałów, a ich wyniki mogą znaleźć zastosowanie w takich dziedzinach jak medycyna, energetyka, przemysł obronny czy informatyka.

Według szacunków Europejskiej Agencji Kosmicznej każde euro zainwestowane w badania kosmiczne przynosi średnio 1,6 euro zwrotu, a w przypadku obserwacji Ziemi nawet czterokrotnie więcej. Jak podkreśla sam Uznański-Wiśniewski, historia pokazała już, że inwestycje w kosmos potrafią napędzać gospodarki — najlepszym tego przykładem jest amerykański program Apollo.

Reklama

Grafika: ESA

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama