Mobile

Polacy tworzą mobilny wehikuł czasu. Ten projekt zrewolucjonizuje sposób poznawania historii

Tomasz Popielarczyk
Polacy tworzą mobilny wehikuł czasu. Ten projekt zrewolucjonizuje sposób poznawania historii
Reklama

Podróżami w czasie interesowali się dotąd głównie pisarze fantaści, a nie twórcy aplikacji mobilnych. Dlatego projekt szczecińskiej firmy Pixel Legend...

Podróżami w czasie interesowali się dotąd głównie pisarze fantaści, a nie twórcy aplikacji mobilnych. Dlatego projekt szczecińskiej firmy Pixel Legend jest tak bardzo wyjątkowy. Twórcy promują go jako zupełnie nowy, rewolucyjny sposób poznawania historii. I w istocie ma szansę takim być dzięki niesamowitemu zastosowaniu technologii przypominającej rozszerzoną rzeczywistość.

Reklama

Analogia d wehikułu czasu w przypadku Pastguide nie jest wcale przypadkowa. Aplikacja pozwala nam bowiem poczuć się niemalże zupełnie tak, jakbyśmy faktycznie przenieśli się w historyczne realia. Całość przypomina trochę technologię rozszerzonej rzeczywistości, a tablet (tudzież smartfon) stanowi w tym wypadku nasze "okienko" z widokiem na dawną epokę. Zmieniając swoje położenie, poruszając się, zawartość okienka porusza się razem z nami, co sprawia wrażenie wirtualnej wycieczki.

Twórcy intensywnie pracują nad lokalizacjami i odwzorowaniem znanych lokalizacji. Ich wirtualne odpowiedniki mają obfitować w zabytki, sławne postaci oraz scenerie, na których będzie można zawiesić wzrok. Pastguide ma wiernie odwzorowywać historyczne realia. Wszystko to, jak sugeruje wideo, dopełnią elementy grywalizacji, a więc możliwe będzie połączenie przyjemnego (zabawy) z pożytecznym (nauką historii). Będziemy zatem tutaj nie tylko biernymi obserwatorami, ale wręcz staniemy się częścią wykreowanego świata i weźmiemy udział w wydarzeniach, które dotąd były głównie znane z podręczników historii. Co ciekawe, dostęp do wybranych lokalizacji ma być możliwy nie tylko na miejscu, ale również z dowolnego miejsca na świecie. W tym pierwszym przypadku doświadczenia są oczywiście znacznie lepsze, ale nie jest on dostępny dla np. niepełnosprawnych użytkowników tabletów. Przygotowanie wersji, z której będą mogli korzystać również oni jest zatem jednym z priorytetów twórców. Jan Filipowiak, właściciel Pixel Legend tłumaczy:

To duże przedsięwzięcie. Budowa jednej sceny zajmie ok. 3 miesięcy, ale za każdym razem będzie to coś nowego, ekscytującego. Przede mną i zespołem pół roku intensywnej pracy nad projektem we współpracy z wybraną jednostką z Polski. Następnie planujemy wyjść szerzej na europejskie rynki.

Rozwijająca projekt firma Pixel Legend, została doceniona w SME Instrument – nowej inicjatywie Komisji Europejskiej w ramach programu Horyzont 2020. Do udziału w nim zgłosiło się łącznie 900 zespołów z całej Europy - z czego 70 z Polski. Projekt Pixel Legend okazał się jednym z najlepszych i jako jedyny z nad Wisły otrzyma dofinansowanie.


Pomysł wygląda zachęcająco i niewątpliwie tkwi w nim ogromny potencjał - szczególnie, jeżeli weźmiemy pod uwagę zastosowania edukacyjne. Historia należy do grupy nieszczególnie lubianych szkolnych przedmiotów. Ubranie pewnych wydarzeń, dat i faktów w taką formę ma szansę to zmienić. A pomyślcie tylko, co by było, gdyby taką aplikację przenieść na Google Glass! To byłby dopiero hit. Czekam z niecierpliwością na pierwsze efekty pracy Pixel Legend.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama