Roboty, roboty i jeszcze raz roboty - przybywa ich w naszej rzeczywistości, nie ma dnia, bym nie czytał o kolejnej maszynie, która ma zmienić życie cz...
Roboty, roboty i jeszcze raz roboty - przybywa ich w naszej rzeczywistości, nie ma dnia, bym nie czytał o kolejnej maszynie, która ma zmienić życie człowieka. Jedne bardziej, drugie mniej, jedne już teraz, inne za kilka lat, ale jedno wydaje się pewne: zmiany są nieuniknione, rozwinięte, może nawet inteligentne maszyny będą nam towarzyszyć. Wszystkie importujemy? Niekoniecznie - EuGenius dowodem na to, że i w Polsce można stworzyć taki sprzęt.
Każdego dnia przeglądam branżowe serwisy i mogę śmiało napisać, że rośnie w nich znaczenie robotyki - przybywa newsów, wywiadów, felietonów związanych z tym zagadnieniem. Przybywa też firm działających na tym polu i rośnie świadomość społeczeństwa. Zdecydowanie przestaje to być SF kojarzone raczej z książką czy z filmem. Jasne, niektóre wątki nadal wyglądają dość dziwnie, pisałem przecież o pogrzebach robotów czy o ich ślubie i do tych zagadnień człowiek podchodzi ze sporym dystansem. Zazwyczaj. Ale sprawy mają się inaczej, gdy chodzi o wykorzystanie tych maszyn w pracy, w domu, w przestrzeni publicznej. Tu jest już powaga.
Dzisiaj poruszam temat ze względu na informacje dotycząca polskiej firmy General Robotics. Przedsiębiorstwo działa we Wrocławskim Parku Technologicznym, tworzą je ludzie zaznajomieni z automatyką, mechaniką, informatyką, elektroniką wywodzący się z uczelni ulokowanych w stolicy Dolnego Ślaska. Usłyszałem o nich dzisiaj rano w doniesieniach radiowych, a wszystko za sprawą ich dzieła: robota o nazwie EuGenius.
Nazwa ma podkreślać, że sprzęt powstał w Europie. Dla twórców, to ważne, chcą zaznaczyć, że na tej arenie działają nie tylko specjaliści z USA i Azji. Dzisiaj faktycznie trzeba przyznać, że nasz kontynent odstaje od innych rozwiniętych regionów świata na polu tworzenia robotów. Nawet jeśli powstają, to nie są "medialne", a to oddala je od sukcesu. Niestety, to zjawisko nie dotyczy tylko robotów – pisałem już kiedyś, że Stary Kontynent odstaje od Ameryki, Japonii, Korei czy Chin i może na tym sporo stracić. Przydadzą się projekty typu EuGenius. W dużej liczbie i doprowadzone do końca, odnoszące sukces.
EuGenius został zaprojektowany jako przewodnik, źródło informacji. Można go wykorzystać np. w muzeach i to już się dzieje – od jakiegoś czasu maszyna oprowadza zwiedzających po krakowskim Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha. Robot posiada podobno szeroki wachlarz gestów i mimiki, potrafi wyrażać emocje, a to przyciąga ludzi. Ci ostatni próbują nawiązać z nim kontakt, robią sobie zdjęcia. Odbiór maszyny przez zwiedzających jest ponoć bardzo pozytywny. Wierzę.
Robot stworzony przez Polaków z pewnością odstaje poziomem zaawansowania od modelu Pepper, o którym pisałem jakiś czas temu. Inna półka finansowania, rozmach prac. General Robotics może też pomarzyć o rozmachu właściwym dla Boston Dynamics, które kilka lat temu zostało przejęte przez Google. Ale dobrze, że coś się dzieje, od czegoś trzeba zacząć. Oby pojawiały się kolejne informacje na ich temat.
PS Gdy wpisałem w YT "eugenius robot", dostałem to, co widać poniżej. Prawda, że zabawne? ;)
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu