Pokemon to niesamowicie popularna marka i najlepiej zarabiająca franczyza w historii branży rozrywkowej. Wyprzedza pod względem zebranych pieniędzy takich gigantów jak chociażby Star Wars. Jako że jest to fenomen obejmujący swoim oddziaływaniem już mnóstwo pokoleń - przyciąga do siebie zarówno dzieci, jak i dorosłych. Nic więc dziwnego, że i cyberprzestępcy postanowili na Pokemonach zarobić...
Nie instaluj tej gry o Pokemonach. Nie zyskasz NFT, a stracisz pieniądze
W jaki sposób? Otóż, za pomocą gry z NFT dotyczącymi Pokemonów, która wcale nie jest tym, za co się podaje. Nintendo bardzo mocno pilnuje swojego produktu i nie pozwala nikomu wykorzystywać swojego pomysłu (choćby bardzo podobnych produkcji), ani marki. Bardzo głośna była sprawa Kotiota Studios/Pokémon Pty Ltd, które bezprawnie używało kieszonkowych potworków do promowania kolekcji NFT - było w tym tak bezczelne, że twierdziło iż to właśnie ono opracowało Pokémon Scarlet i Violet. Brzmi kuriozalnie? Pewnie.
W sieci natomiast pojawiło się Pokemon Card Game - miejsce, w którym można zagrać w karciankę opartą na popularnej franczyzie. I... oczywiście Nintendo nie ma z tym nic wspólnego. Jak wynika z raportu AhnLab, nie powinno się korzystać z tej strony internetowej. Przeznaczona na pecety, próbuje zainstalować na komputerze ofiary (po wciśnięciu przycisku "Play on PC") program NetSupportManager. I ten akurat jest całkiem dobrze znanym oprogramowaniem pozwalającym na dostęp zdalny do maszyny: za jego pomocą możliwe jest wykonanie określonych operacji bez konieczności posiadania fizycznej możliwości skorzystania z komputera.
Jednak w rękach cyberprzestępców ten program może być szalenie niebezpieczny. Dlaczego? Bo akurat kontrolowanie myszy i klawiatury, możliwość podejrzenia plików, historii przeglądania lub wykonania poleceń pozwalających na zainstalowanie dodatkowego złośliwego oprogramowania jest już rzeczą niesamowicie podejrzaną. Stojący za witryną cyberprzestępcy najpewniej czekają tylko na ofiary, które zainstalują NetSupportManagera i zwyczajnie czyhają albo na dane, albo na pliki, albo na pieniądze osób, które dadzą się wciągnąć w pułapkę.
Pierwsze ostrzeżenie pojawiło się już 6 stycznia
Wspomniana wcześniej firma AhnLab donosiła o niebezpiecznej stronie internetowej już 6 stycznia. Co ciekawe, w dalszym ciągu jest ona dostępna w sieci. Oczywiście polecamy nie przechodzić do niej, ani nie klikać w nic, co się na niej znajduje. Rzecz jasna przestępcy wykorzystują tutaj popularność Pokemon Trading Card Game - co więcej, używają nawet tych samych kart u siebie, jednak - co ciekawe - w odbiciu lustrzanym. To miało najpewniej za zadanie ominąć pewne mechanizmy wyszukiwania plagiatów lub zminimalizować ryzyko wystosowania pozwu przeciwko twórcy / twórcom tego procederu.
Jeżeli widzicie, że jakakolwiek strona internetowa prosi Was o zainstalowanie programu, który pozwala na zdalny dostęp do Waszego komputera - nie pozwalajcie na to. To zazwyczaj bardzo mocny dowód na to, że dzieje się coś złego i już za chwilę możecie stać się ofiarą cyberprzestępstwa.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu