Nauka

Administrator NASA: "Pluton jest planetą". To jak? Przepisujemy podręczniki?

Jakub Szczęsny
Administrator NASA: "Pluton jest planetą". To jak? Przepisujemy podręczniki?
10

A to ci heca. Wygląda na to, że degradacja Plutona z miana planety może wkrótce przejść do historii. To już ponad 10 lat od momentu, w którym IAU postanowiło pozbawić go tego statusu - tuż po tym, jak skonstruowała ona trzy kategorie ciał niebieskich. A teraz na poważnie - nic takiego się nie stanie, choć niektóre media zdążyły orzec, że "naukowcy nad tym debatują".

Jim Bridenstine z NASA (administrator tej organizacji) w jednej ze swoich wypowiedzi miał nazwać Plutona... planetą.

Żebyście wiedzieli, moim zdaniem Pluton jest planetą i możecie napisać, że administrator NASA ponownie ogłosił Pluton planetą.

Bridenstine wypowiedział się na temat Plutona w trakcie imprezy FIRST w Colorado

Jim Bridenstine z NASA (administrator tej organizacji) w jednej ze swoich wypowiedzi miał nazwać Plutona... planetą.

Żebyście wiedzieli, moim zdaniem Pluton jest planetą i możecie napisać, że administrator NASA ponownie ogłosił Pluton planetą.

Bridenstine wypowiedział się na temat Plutona w trakcie imprezy FIRST w Colorado

Tyle, że Jim Bridenstine nie jest żadnym naukowcem. Jest po prostu... politykiem, który nadzoruje NASA raczej w sprawach reprezentacyjnych i organizacyjnych. Nie jest autorytetem naukowym i jego wypowiedzi na temat nauki trzeba brać przez pół. I najlepiej jeszcze raz przez pół. A jak argumentował swoje stwierdzenie? Jego uczono, że Pluton jest planetą, więc według niego... tak wypada go nazywać. Wiem, to bardzo absurdalne, wybaczcie. Jest wieczór, mam nadzieję, że też czujecie klimat "końca dnia".

Pluton obecnie jest uważany za planetę karłowatą - 10 lat temu zmieniono jego status tworząc nowe kategorie ciał niebieskich. Został odkryty w roku 1930 przez Clyde'a Tombaugha i dopiero w latach dziewięćdziesiątych XX wieku zaczęto kwestionować jego przynależność do grona planet.

Czytaj również: Serduszko na powierzchni Plutona to dopiero początek...

Według większości naukowców umieszczenie Plutona w gronie planet karłowatych jest sensowne - gdybyśmy mieli uznać go za pełnoprawną planetę Układu Słonecznego, to musielibyśmy tak nazywać (dla konsekwencji) również inne ciała niebieskie, na przykład Ceresa. Obecny podział jest po prostu sprawiedliwy.

Najgorsze jest jednak to, że niektóre media wzięły słowa Bridenstine'a za... swego rodzaju zapowiedź w środowisku naukowym. Wystarczyło, że obok wypowiedzianych przez niego słów znalazł się skrót "NASA" i zaczęto się zastanawiać nad tym, czy Pluton wróci do grona planet Układu Słonecznego. Otóż nie, nie wejdzie. Administrator NASA jest bardziej politykiem niż specjalistą od naszego miejsca we Wszechświecie.

Tyle, że Jim Bridenstine nie jest żadnym naukowcem. Jest po prostu... politykiem, który nadzoruje NASA raczej w sprawach reprezentacyjnych i organizacyjnych. Nie jest autorytetem naukowym i jego wypowiedzi na temat nauki trzeba brać przez pół. I najlepiej jeszcze raz przez pół. A jak argumentował swoje stwierdzenie? Jego uczono, że Pluton jest planetą, więc według niego... tak wypada go nazywać. Wiem, to bardzo absurdalne, wybaczcie. Jest wieczór, mam nadzieję, że też czujecie klimat "końca dnia".

Pluton obecnie jest uważany za planetę karłowatą - 10 lat temu zmieniono jego status tworząc nowe kategorie ciał niebieskich. Został odkryty w roku 1930 przez Clyde'a Tombaugha i dopiero w latach dziewięćdziesiątych XX wieku zaczęto kwestionować jego przynależność do grona planet.

Czytaj również: Serduszko na powierzchni Plutona to dopiero początek...

Według większości naukowców umieszczenie Plutona w gronie planet karłowatych jest sensowne - gdybyśmy mieli uznać go za pełnoprawną planetę Układu Słonecznego, to musielibyśmy tak nazywać (dla konsekwencji) również inne ciała niebieskie, na przykład Ceresa. Obecny podział jest po prostu sprawiedliwy.

Najgorsze jest jednak to, że niektóre media wzięły słowa Bridenstine'a za... swego rodzaju zapowiedź w środowisku naukowym. Wystarczyło, że obok wypowiedzianych przez niego słów znalazł się skrót "NASA" i zaczęto się zastanawiać nad tym, czy Pluton wróci do grona planet Układu Słonecznego. Otóż nie, nie wejdzie. Administrator NASA jest bardziej politykiem niż specjalistą od naszego miejsca we Wszechświecie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu