Ariadna opublikowała wyniki dość ciekawego raportu, w którym sprawdzała jak bardzo uczciwym narodem jesteśmy. Choć to chyba za duże słowo, bo zapytali respondentów o umówmy się - drobne grzeszki. Najciekawszy jednak jest dobór tych pytań, bo w odpowiedzi na siedem z nich, chyba każdy z nas musiałby się przyznać do przynajmniej jednego, jak nie dwóch czy trzech.
Kto choć raz nie skorzystał z drukarki firmowej niech pierwszy rzuci kamieniem. Osobiście byłem w posiadaniu ostatniej drukarki chyba z ponad dekadę temu, a czasem wydrukować coś trzeba. Punkty druku nie są już tak powszechne, więc proszę wprawdzie o to znajomą w razie takowej potrzeby (pracuje zdalnie), no ale można mnie uznać za współwinnego tego grzeszku. Przyznaje się do niego niemal połowa Polaków, i odsetek ten nie zmienił się niemal w ogóle od sześciu lat.
Czytam też oczywiście różne komentarze w sieci, o mnogości takich legalnych serwisów streamingowych i konieczności opłacania ich wszystkich, by móc oglądać to co się chce, no ale widać nie jestem aż takim kinomaniakiem jak te osoby. W zupełności wystarcza mi dostęp do Amazona Prime Video i Apple TV+ - jak chcę coś ciekawego akurat zobaczyć, i jeszcze się nie zdarzyło, bym po uruchomieniu któregoś z nich nie obejrzał jakiejś pozycji.
Tak więc, nawet w tym przypadku, kiedy pytanie zawiera określenie "kiedykolwiek", akurat przy nim odpowiedziałbym "nie, nigdy" - myślę, że nie tylko ja, i pocieszające jest to, że odsetek osób, które nadal piracą, spadł z 45% w 2017 roku do 35% w 2023 roku, tak więc progres jest.prof. Dominika Maison:
Na dalszych miejscach przewinień Polaków znalazły się takie pozycje jak jazda „na gapę” komunikacją miejską, korzystanie z nielegalnego oprogramowania czy zachowanie dla siebie informacji o wydaniu zbyt dużej reszty przez kasjera. Cóż…, jakby ktoś mnie zapytał czy zdarzyła się któraś z tych sytuacji w moim życiu w ostatnim pięcioleciu, znalazłbym się wśród 70% odpowiadających, no ale kto by tam pamiętał co się wydarzyło wiele lat wcześniej ;). Więc wydaje mi się, że to są mocno optymistyczne wyniki, i należy uwzględnić tu też fakt, że wolimy ukrywać zachowania niezgodne z prawem i społecznie niepożądane - nawet przy anonimowych badaniach. Zerknijmy jeszcze, kto najczęściej przyznaje się do tych przewinień - największą grupę stanowią tu mężczyźni w wieku 18-34 lata oraz osoby, które to postrzegają własną sytuację materialną jako złą, ale bez jakiejś szczególnie dużej różnicy w odniesieniu do średniej czy dobrej.Etyka i wartości, które mówią nam co jest złe, a co dopuszczalne są bardzo mocno uwarunkowane kulturowo. Mamy najbardziej chyba znany zapis norm – 10 przykazań – wyznaczający co wolno, a czego nie. W życiu codziennym napotykamy jednak wiele mniej jasnych sytuacji, w których nie zawsze jednoznacznie wiadomo czy dane zachowanie jest dobre, czy też złe. Przykładem takiego „niejasnego” od strony etycznej zachowania jest ściąganie na egzaminach. W USA na przykład jest to zachowanie jednoznacznie naganne, którego większość nie podejmuje lub jeżeli już, to bardzo się go wstydzi. Natomiast w Polsce ściąganie jest normą i cały czas nie jest wstydem ściągać, natomiast jako naganne jest odbierane odmówienie pomocy osobie ściągającej.
Myślę, że Ariadna się nie obrazi, jak z ciekawości sprawdzimy jak to jest z tymi grzeszkami wśród Was, zapraszam do ankiety poniżej - wielokrotny wybór ;). Z uwagi na to, że właśnie akurat piracenie kiedyś a dziś, to zupełnie inna sprawa, zmieniłem jedynie zakres czasowy głównego pytania.
Źródło: Ariadna.
Stock Image from Depositphotos.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu