Polska

Rowerzyści nie mają już pierwszeństwa przed przejazdami - od roku…

Grzegorz Ułan
Rowerzyści nie mają już pierwszeństwa przed przejazdami - od roku…
Reklama

Zagmatwania i braku komunikacji w przepisach drogowych ciąg dalszy. Portal BRD24.pl odkrył coś, czego do tej pory nikt nie zauważył. Drobna, acz niezwykle istotna zmiana w przepisach, która zmienia zasady przejazdów przez przejazdy dla rowerów.

Wyznaczone drogi dla rowerów, czy to na chodnikach czy na jezdniach to bardzo dobry wynalazek, pozwalający szybko i bezpiecznie przemieszczać się rowerzystom po mieście. Do zeszłego roku pozwalał im nawet na pierwszeństwo przed samochodami, zanim jeszcze wjechali na przejazd dla rowerów umieszczony na jezdni - co już takie bezpieczne niekiedy nie było.

Reklama

Portal BRD24.pl dopatrzył się jednak w przepisach - zmienionych w listopadzie ubiegłego roku, że to już dawno i nieprawda - o czym Ministerstwo Infrastruktury przez rok nie zdążyło nikogo poinformować.

Jeszcze rok temu w rozporządzeniu ministrów infrastruktury oraz spraw wewnętrznych i administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych, w paragrafie 47, w punkcie 4 widniał przepis informujący kierowców zbliżających się do przejazdów dla rowerów, iż kierowca:

jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących lub wjeżdżających.

Przepis ten jednak w listopadzie ubiegłego roku został usunięty z rozporządzenia, a w ustawie Prawo o ruchu drogowym, artykuł 27., dotyczący rowerzystów wygląda teraz następująco:

Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego oraz osobie poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, znajdującym się na przejeździe.

Co to tak naprawdę oznacza? Otóż zgodnie z „nowymi” przepisami, kierujący pojazdami muszą ustąpić rowerzystom tylko tym znajdującym się już na przejeździe, a nie tym, którzy na niego dopiero wjeżdżają.

Tak więc wcześniej było podobnie jak aktualnie w przypadku pieszych, problem w tym, że mówimy tu o innych prędkościach: pieszy vs rowerzysta.

O ile pieszego zbliżającego się do przejścia i zamierzającego przez niego przejść można łatwo i szybko dostrzec, o tyle w przypadku rowerzystów proste już tak nie jest. Zwłaszcza w sytuacji, gdy rowerzysta wjeżdża na przejazd z jakiegoś zasłoniętego obiektu, na przykład ekranu wygłuszającego.

Reklama

Źródło: BRD24.pl.
Stock Image from Depositphotos.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama