Seriale

Pierwsze przecieki na temat prequela „Gry o Tron”

Krzysztof Kurdyła
Pierwsze przecieki na temat prequela „Gry o Tron”
Reklama

Pojawiły się właśnie pierwsze przecieki dotyczące „House of the Dragon”, prequela „Gry o Tron”, którego showrunnerami są Miguel Sapochnik i Ryan Condal. Informacja nie wzbudziła w mediach i u widzów euforii, ostatni sezon „GoT” był katastrofą tak samo dużą, jak wcześniej sukcesem były pierwsze sezony tego serialu. Czy ten duet da radę odbudować opinię o całej franczyzie? Jestem mocno sceptyczny, choć temat, który wyłania się z przecieków, wojna domowa wewnątrz rodu Targaryanów ma potencjał. Tylko jak wiemy, sam temat nie zagwarantuje jakości.

Jak zgasić entuzjazm fanów

„Gra o Tron” to przykład tego, jak jednym, katastrofalnym, sezonem można zarżnąć kurę znoszącą złote jaja. Gdyby nie dramatycznie niski poziom 8-go sezonu, zapewne pierwsze odcinki spin-offa od tego, do pewnego momentu serialowego arcydzieła, byłyby już w produkcji. Tymczasem panowie Benioff i Weiss doprowadzili do tego, że z początkowo rozbudowanych planów HBO na kilka seriali ostał się tylko jeden. Sami showrunnerzy, poza sukcesem finansowym w postaci kontraktu w Netflix, też zniszczyli własną „legendę”. Chyba nic nie uszczęśliwiło fanów „Gwiezdnych Wojen” tak mocno, jak odejście tej dwójki z projektu dotyczącego tego uniwersum.

Reklama

Z informacji udostępnionych przez blog Recapped wynika, że twórcy nowego serialu prowadzą casting do ról Rhaenyry Targaryen oraz Alicent Hightower, dwu najważniejszych kobiecych postaci w wewnątrz rodowej wojnie domowej znanej pod nazwą „Taniec smoków”. Większość osób interesujących się tym uniwersum już wcześniej obstawiła, że to tę historię opowie nadchodzący spin-off, ale dopiero dziś dostaliśmy pierwsze, w miarę wiarygodne potwierdzenie, że mogą mieć rację.

Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu portrecie

Cała historia dotyczy sporu o sukcesję, pomiędzy Rhaenyrą, córką króla Viserysa I Targaryen, wyznaczoną przez niego na władczynię a Aegonem II, jej przyrodnim bratem, wspieranym przez swoją matkę, Alicent Hightower (drugą żonę Viserysa). W wyniku podstępu królem zostaje Aegon, ale Rhaenyra nie akceptuje tego aktu.

Pomiędzy jej zwolennikami, zwanymi „Czarnymi” a zwolennikami króla i jego matki, zwanych „Zielonymi” wybucha krwawa wojna domowa. Sama historia ma podobny potencjał co główna linia „GoT”, polityka, zdrady, szpiedzy, bitwy, no i oczywiście smoki.

Trudne zadanie dla Targaryenów

Jeśli twórcy zdecydują się powrócić do podejścia z pierwszych 4 - 5 sezonów, snując wielowątkową opowieść o ludzkich charakterach, naturze władzy, może im wyjść kolejne arcydzieło. Problem w tym, że tamte sezony były dość... kameralne, w efekcie stawiające na inteligencje tak bohaterów, jak i widzów.

Mam niestety wrażenie, że wizji HBO bliższa będzie końcówka serii, z blockbusterowymi scenami, sztucznym patosem i przechodzeniem do porządku dziennego nad idiotycznymi rozwiązaniami fabularnymi. Ku takiej pesymistycznej wizji skłania mnie analiza samego materiału, większa ilość bitew i smoków, które chcąc nie chcąc, muszą się tam znaleźć, mogą porwać twórców w świat CGI, w którym można dużo, ale najczęściej kosztem samej historii.

Mam jednak nadzieję, że się pomylę, bardzo tęsknię za porządnie zrealizowanym serialem fantasy („Wiedźmin” jest niestety co najwyżej średni). Przekonamy się zapewne w okolicach wiosny 2022 r.

Źródła: [1], [2], [3],

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama