Jest to gościnny wpis Krzysztofa Lisa Niewielu porównuje Ministerstwo Rozwoju Regionalnego i PARP-u do inwestora venture capital. Jeden i drugi ma ...
Niewielu porównuje Ministerstwo Rozwoju Regionalnego i PARP-u do inwestora venture capital. Jeden i drugi ma portfolio (kategorie projektów). VC wie, że kilka udanych IPO (Initial Public Ofer) i wychodzi na swoje mimo projektów nietrafionych. Przy setkach projektów 8.1 nie sposób zakładać, że wszystkie inwestycje będą znakomite ale mam nadzieję, że cele globalne, które były stawiane przed kategorią (całym programem) zostaną osiągnięte. Również dzięki głosom krytycznym przez co program jest ulepszany a nie na szczęście ubity.
Ci co narzekają na PARP nie wiedzą jak namolny może być VC z pytaniami: “Dlaczego tak wolno?” i “Show me the money!!!” Venture capital też nie daje tyle ile obiecał i daje później (osławione opóźnienia). Czas poświęcany na obsługę inwestorów jest podobny do czasu potrzebnego na rozliczenie etapów (zainteresowanych odsyłam do książki “Hakerzy i Malarze” aby nie odnosić się tylko do polskiego podwórka).
Nie stwierdza się na forach faktu, że dzięki 8.1 cała branża w Polsce jest bogatsza (w końcu ktoś te wszystkie strony robi). Nie pisze się, że pieniądze unijne powodują wzrost branży (dzięki czemu polskie firmy deweloperskie są silniejsze) i chodzi nie tylko o 8.1 ale również o pieniądze, które weszły w infrastrukturę, w informatyzację urzędów, NGO w Polsce itd. Dzięki takim programom pieniądze unijne nie są wyłącznie topione w dofinansowanie buraka cukrowego gdzie cukier trzcinowy jest lepszy i tańszy w produkcji...ale lobby cukrowni potrafi dbać o swoje interesy w odróżnieniu od IT.
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego nie daje pieniędzy za darmo. Za całym programem stoją wyliczenia makroekonomiczne: ile wróci jako podatek dochody od podwykonawców, jako PIT i ZUS od wynagrodzeń (3 tys. na rękę to 2 tys. na PIT i ZUS) i ile w końcu przyniosą podatku projektu trafione. Do tego dochodzi konsumpcja czyli VAT i pieniądze wpompowane w branżę z oszczędności inwestorów, które również nakręcają koniunkturę i branżę zamiast leżeć na kontach bankowych.
Tak jak VC realizuje swoje cele wysoką adekwatną do ryzyka stopę zwrotu z kapitału tak Ministerstwo Rozwoju Regionalnego realizuje swoje cele budowy społeczeństwa informatycznego na szczęście nie przy pomocy znacjonalizowanych firm informatycznych. I dobrze. Bo jeśli Europa i Polska mają mieć coś do powiedzenia w świecie to na pewno nie dzięki dokładaniu pieniędzy podatników do hodowania buraków cukrowych.
Notka:
Krzysztof Lis jest biegłym księgowym w brytyjskim instytucie biegłych księgowych ACCA, beneficjentem 8.1 i właścicielem serwisu internetowego do prowadzenia książki przychodów i rozchodów KPIREK.pl
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu