Motoryzacja

Nie jestem fanem donoszenia, ale... tego typu aplikacja przydałaby się w Polsce

Jakub Szczęsny
Nie jestem fanem donoszenia, ale... tego typu aplikacja przydałaby się w Polsce
Reklama

Były akcje z "karnymi ku*asami", jest nawet strona internetowa, na której możecie znaleźć kierowcę, który na drodze robi sobie żarty z innych uczestników ruchu drogowego. Poruszając się po drogach wprost marzę o rozwiązaniu, które skutecznie odwodziłoby piratów od uprawiania rajdów po drogach, a tymczasem Brytyjczycy zaproponowali bardzo podobne rozwiązanie. Wymierzone w osoby, które mają "problem" z prawidłowym parkowaniem.

Jestem w stanie zrozumieć "kontrowersyjne", ale nieprzeszkadzające nikomu parkowanie w sytuacji, gdy aktualnie obłożenie wyznaczonego miejsca jest ogromne. Ale za nic nie mogę zdzierżyć mistrzów, którzy dosłownie zastawiają inne auta tylko dlatego, że "mają bliżej do wejścia do hipermarketu", a tymczasem połowa parkingu jest wolna. To samo uważam, kiedy wysiadam z auta, staję się użytkownikiem chodnika i nagle na mojej drodze staje tak pozostawiony pojazd, że nie ma jak przejść. CPM UK Car Park Management znalazło sposób na takich gagatków proponując aplikację mobilną, za pomocą której można zgłosić nieprawidłowe parkowanie i... zgarnąć za to 10 funtów.

Reklama

Działanie aplikacji jest ograniczone jedynie do parkingów pod restauracjami McDonald's, marketami Tesco oraz NHS, gdzie CPM UK Car Park Management utrzymuje miejsca do parkowania. Powstanie takiej aplikacji nie oznacza zatem, że będzie można polować w całej Wielkiej Brytanii na auta, które "postanowiły zaparkować w iście awangardowy sposób". Mam jedną wątpliwość w tej sprawie.

Czy tego typu rozwiązanie nie spowoduje, że powstanie grupa "donosicieli"?

Jakkolwiek uważam, że złośliwe donosicielstwo (np. w wykonaniu Rudego z Blok Ekipy) jest leciutko obrzydliwe, tak sądzę, że powinno się uczyć kierowców dobrych obyczajów. Co więcej - widziałbym takie rozwiązanie również w Polsce. I nie tylko o parkingi chodzi, ale również o jazdę. Najważniejsza zasada za kierownicą, poza zachowywaniem ostrożności będącej warunkową warunków na drodze oraz doświadczenia za kółkiem to zasada ograniczonego zaufania - zawsze i wszędzie. Dołóżmy do tego fakt, iż w Polsce kultura za kierownicą istnieje tylko w teorii, a ponadto - w trakcie krótkiej przejażdżki po mieście można bez trudu znaleźć kandydatów do natychmiastowego zabrania papieru. Tego typu aplikacja serio by się przydała.

Wyobraźcie sobie. Dysponujecie wideorejestratorem. Gość wyprzedza Was "na trzeciego", po zakończonym manewrze zmusza Was do hamowania. Ktoś wyjeżdża Wam przed maskę na skrzyżowaniu, gdzie Wy macie pierwszeństwo i zamiast przeprosić, pokazuje Wam środkowy palec. Niespełna rozumu "mistrz" zachowuje się w stosunku do Was agresywnie i tym samym stwarza niebezpieczeństwo w ruchu drogowym. Jak sam staram się być wyrozumiały nie tylko dla siebie, ale również dla innych użytkowników dróg, tak chamstwa nie toleruję.

Dlatego, jeżeli ten tekst czyta ktoś, kto nie ma pomysłu na startup, a ma chęci i predyspozycje - niech bierze i się zastanawia. Ja byłbym bardzo wdzięczny. Rzesza innych kierowców zapewne też.


Niedawno uruchomiliśmy serwis z Pracą w IT! Gorąco zachęcamy do przejrzenia najnowszych ofert pracy oraz profili pracodawców

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama