Czy kibice (widzowie?) wpatrzeni w ekrany podczas Super Bowl zdawali sobie sprawę z tego, co zrobi Netflix? W żadnym wypadku. Data premiery nowego, trzeciego filmu z serii Cloverfield była utrzymywana w tajemnicy. Wszystko zmieniło się tego jednego wieczoru, gdy Netflix złamał zasady gry i zrobił to po swojemu.
Jak co roku, Stany Zjednoczone opanowało szaleństwo wokół finału rozgrywek futbolu amerykańskiego. Spotkanie oglądają setki milionów widzów, a bloki reklamowe należą do najdroższych w branży. Wśród nich nie zabrakło zapowiedzi premiery filmu Paradoks Cloverfield, do którego prawa nabył Netflix. Premiera najnowszej produkcji J. J. Abramsa była wielokrotnie odkładana, aż stała się nie lada niespodzianką.
Paradoks Cloverfield pojawi się 4 lutego. Dziś jest 4 lutego!
Ogłoszenie daty premiery poprzedziło ją o 2 godziny
W zaledwie dwie godziny od emisji pierwszego spotu promocyjnego film trafił na Netflix. To własnie w trakcie meczu zapowiedziano pojawienie się Paradoks Cloverfield w serwisie Reeda Hastingsa i można chyba śmiało przypuszczać, że wielu widzów zaraz po zakończeniu meczu po prostu uruchomiło/zmieniło aplikację na swoim telewizorze, tablecie lub telefonie i od razu obejrzało film, który zadebiutował kilka minut wcześniej.
Tego typu sytuacje nie są zbyt często spotykane. A właściwie wcale. Każdy z (kinowych) hitów jest poprzedzony kilkoma miesiącami kampanii marketingowych. Wystarczy spojrzeć na jeden z najgłośniejszych debiutów tego roku, czyli drugi spin-off serii Gwiezdne Wojny. Han Solo pojawi się w kinach pod koniec maja, a pierwsze materiały wideo opublikowano w ciągu ostatnich kilkunastu godzin, a na następne z pewnością zaczekamy jeszcze dłuższą chwilę.
Cały proces dystrybucji filmów w kinach wymaga zakulisowych rozmów i kontraktów, o których widz nawet nie ma większej ochoty wiedzieć. W przypadku Netflixa potrzebny był dobry pomysł i... kliknięcie w przełącznik przy danym tytule. W kilka sekund film stał się dostępny dla ponad 100 milionów widzów na całym świecie. Oceny Paradoks Cloverfield są różne, ale z czystej ciekawości dam mu szansę.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu