Watykan nie jest wcale tak "zacofany", jak wielu się wydaje. Wbrew pozorom, Stolica Apostolska chętnie korzysta z nowinek technologicznych i często daje temu wyraz w trakcie audiencji papieża. Nie inaczej było tym razem: papież Franciszek - krytykowany w ostatnim czasie za dosyć dziwne dla nas zachowanie w kwestii wojny na Ukrainie - wypowiedział się na temat AI.
Papież błogosławi sztucznej inteligencji. Ale ma dla nas również przestrogę
Dzieje się to w bardzo istotnym momencie: ChatGPT, Bing Chat, Google Bard, DuckAssist i Brave Summarizer zgarniają niemałe zainteresowanie internautów. Papież postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami na ten temat: coroczne spotkanie naukowców oraz ekspertów pod nazwą Minerva Dialogues było ku temu doskonałą okazją. I co ważne: papież pochwalił rozwój tych technologii, bo mogą one prowadzić do naprawdę dobrych rzeczy. Jest w jego słowach jednak przestroga: wszystko, czego można użyć do tego, aby nasz świat był lepszy - może też posłużyć do tego, aby dokonać czegoś złego lub nieetycznego. I tu Franciszek ma rację, bowiem wczoraj pisałem dla Was o tym, że sam Bill Gates obawia się takiego scenariusza użycia AI.
Zwróciwszy się do zgromadzonych naukowców, inżynierów, liderów biznesu, prawników oraz przedstawicieli Kościoła katolickiego, powiedział:
Jestem przekonany, że rozwój sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego ma potencjał, by w pozytywny sposób przyczynić się do przyszłości ludzkości; nie możemy go odrzucić. Jednocześnie jestem pewien, że ten potencjał zostanie zrealizowany tylko wtedy, gdy ze strony osób rozwijających te technologie będzie stałe i konsekwentne zobowiązanie do działania w sposób etyczny i odpowiedzialny". Pocieszająca jest świadomość, że wiele osób w tych dziedzinach pracuje nad tym, aby technologia pozostała skoncentrowana na człowieku, etycznie uzasadniona i skierowana ku dobru.
Papież zwrócił przy tej okazji na problem nierówności, które stały się jeszcze większe, gdy nastąpiła rewolucja cyfrowa. Był nader aktywny w trakcie spotkania i wprost zapytał o to, czy istnieje szansa, że AI stanie się tym, co będzie warunkowało jeszcze większą przepaść między osobami posiadającymi dostęp do sztucznej inteligencji, a tymi, którzy nie mogą z niej korzystać. Zapewniono go o tym, że pracuje się nad takimi schematami użycia AI oraz uczenia maszynowego, które ograniczą takie ryzyko.
Dodatkowo, papież poruszył także temat algorytmów, które coraz bardziej definiują nasz świat. Przestrzegł przed używaniem ich w roli zastępstwa dla prawdziwej wartości poszczególnych osób, skupiając się na sferze duchowej, co raczej nie jest niczym dziwnym - jeżeli chodzi o hierarchów kościelnych.
Watykan otwarty na AI. Bo dlaczego nie?
Z jednej strony to dobrze, że Watykan podchodzi do tego typu kwestii w tak dojrzały sposób. Pytanie, ile realnie jest w tym pełnego zrozumienia dla tej technologii: oby było go jak najwięcej. Nie zmienia to jednak faktu, że sam Franciszek w dalszym ciągu nie jest w stanie zająć jednoznacznego stanowiska w kwestii tego, kto jest w wojnie na Ukrainie agresorem, a kto ofiarą - bez ogródek.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu