Felietony

Oto wyniki naTemat.pl po miesiącu od startu

Grzegorz Marczak
Oto wyniki naTemat.pl po miesiącu od startu
Reklama

Pisałem ostatnio o współpracy naTemat.pl i wykopu i się doigrałem, zadzwonił do mnie Tomasz Machała i opowiedział jak na dzień dzisiejszy wyglądają st...


Pisałem ostatnio o współpracy naTemat.pl i wykopu i się doigrałem, zadzwonił do mnie Tomasz Machała i opowiedział jak na dzień dzisiejszy wyglądają statystyki serwisu.

Reklama

Ponieważ jutro o 11:30 mija dokładnie miesiąc od startu serwisu dlatego można co nieco już podsumować.

Dokładnie od 22 lutego do wczoraj serwis odwiedziło 762 tysięcy unikalnych użytkowników, którzy wygenerowali blisko 8 milionów odsłon. Użytkownik spędził w serwisie średnio 10 minut wykonując 4 odsłony na wizytę. Prawdopodobnie cały miesiąc naTemat.pl zamknie wynikiem ok 790 tysięcy UU.

Aby nie być gołosłownym oto screen z statystykami natemat.pl


Moim zdaniem jak na miesiąc od startu jest naprawdę nieźle - szczerze mówiąc spodziewałem się gorszego wyniku (mimo całego buzzu w sieci i dobrej promocji w innych mediach). Oczywiście statystyki to nie wszystko (bo przecież nie powinny być najważniejsze? Prawda? :) ) ale niestety tak się mierzy popularność stron internetowych.

Na co warto w tych liczbach zwrócić uwagę? Sami unikalni użytkownicy czy też ilość odsłon to oczywiście ważne parametry ale ciekawą informacją jest 10 minut na wizytę oraz 62% powracających czytelników. Nie znaczy to jeszcze, że można ogłosić sukces ale są to dobre podstawy pokazujące, że niektóre rozwiązania w konstrukcji serwisu działają.

Niestety ten pierwszy miesiąc jeśli chodzi o statystyki był tym najłatwiejszym i najprzyjemniejszym, za chwilę zniknie ten pik związany ze startem i w przyszłym miesiącu trzeba się będzie mocno napracować aby obronić czy też poprawić wynik.

Reklama

Z moje perspektywy naTemat spisuje się jeśli chodzi o treści całkiem nieźle. Wprawdzie było kilka merytorycznych wpadek w które dała się wkręcić redakcja, ale jest też wiele ciekawych materiałów szczególnie tych od zaproszonych do współtworzenia celebrytów i VIP-ów. W naTemat podoba mi się ciekawe manewrowanie układem strony z w zależności od tematyki, robienie szybkich zestawów wypowiedzi na dany temat i grupowanie tego w jedną sekcje. Powoduje to, że nawet jeśli główny wątek nie jest dla mnie ciekawy to czytam opinie, zamieszczone poniżej.

Nie jest jednak też do końca różowo. Drażni czasem przypadkowy dobór autorów piszących artykuły na głównej, drażni czasem banalne podejście do tematu i niestety widać, że bazując na nie swoich źródła czasem trudno jest wycisnąć ciekawy materiał.

Reklama

Z pewnością natomiast naTemat.pl nie rozczarowało mnie tak bardzo jako kolegów z gazeta.pl/wyborcza.pl, którzy zresztą nie omieszkali parę razy celnie dźgnąć serwis wytykając wpadki :)

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama