iOS

Oto początek łatania dziur w repozytorium Windows 10

Jakub Szczęsny
Oto początek łatania dziur w repozytorium Windows 10
147

O ile pecetowy Windows 10 nadrabia aplikacjami Win32, tak już mobilna platforma cierpi (lub nie - według niektórych) na braki w Sklepie, oczywiście zestawiając ją z Androidem oraz iOS. Microsoft już dużo, dużo wcześniej przygotowywał nas na łatwe przenoszenie aplikacji z konkurencyjnych platform do Sklepu, po drodze wysypał się projekt Astoria, natomiast wygląda na to, że cała nadzieja ulokowana została w Islandwood.

Mobilny Windows cierpi z powodu relatywnie niskiego zainteresowania deweloperów tą platformą. Tej nie udało się wyjść poza margines, który warunkuje albo brak nowych aplikacji dla popularnych usług, albo ich słabą jakość. Równie źle jest z utrzymywaniem przy życiu tych istniejących - często jest tak, że nawet, jeżeli mamy dostępną oficjalną aplikację usługodawcy, to jednak nie jest ona wzbogacana w nowe funkcje, lub dzieje się to z ogromnym opóźnieniem. Nic zatem dziwnego, że problem aplikacji w ogóle (zarówno w ujęciu jakościowym oraz ilościowym) to jeden z tych częściej podnoszonych podczas debat nad platformą Microsoftu.

Gigant postanowił wyjść naprzeciw oczekiwaniom i deweloperów i użytkowników z pomocą "pomostów", dzięki którym ci pierwsi mogą niskim nakładem czasu przystosować aplikację przeznaczoną dla iOS/Androida do działania Windows 10. Projekt Astoria został ostatecznie porzucony po tym, jak okazał się zbyt problematyczny - wiele zależało od podsystemów Androida, które pierwotnie miały być częścią Windows 10 Mobile, jednak w trakcie testów wynikło, że zbytnio obciążały one system i wydajność pozostawiała wiele do życzenia. Nieco inaczej jest z Islandwood, który ze względu na swoją specyfikę nie wymaga poświęcania tak ważnego z punktu widzenia użytkownika aspektu.

Korespondując z polityką Microsoftu odnośnie aplikacji uniwersalnych oraz pomostów dla deweloperów, Microsoft rozpoczął na swoich blogach serię wprowadzeń do projektu Islandwood, gdzie twórcy mogą zasięgnąć wiedzy na temat przenoszenia swoich aplikacji do repozytorium Windows 10. Podstawowym wymaganiem dla deweloperów jest posiadanie komputera z zainstalowanym Windows 10 lub Mac OS X 10.11 z Xcode 7). Wprowadzenie zawiera ogólne informacje dla deweloperów oraz opis najbardziej przydatnych narzędzi wymaganych do przystosowania aplikacji dla Windows 10.

Osobiście, jestem ciekaw jak deweloperzy podejdą do kwestii znaczących różnic między iOS i Windows - nieco inaczej wygląda nawigacja po tych systemach, a także warto byłoby skupić się nad spójnością aplikacji z systemem operacyjnym. Obawiam się, że może dojść do tego, że będą one zżynane 1:1, przy czym o ile na temat szybkości działania, stabilności na razie nie powiem nic (na ten moment nie wiadomo jak dokładnie zachowują się przenoszone aplikacji), tak może się okazać, że propozycje pochodzące wprost z Islandwood będą się gryzły z mobilną dziesiątką i nie będzie to wyglądało zbyt dobrze. W przypadku Windows 10 Mobile lepiej jest powiedzieć jednak, że "lepszy rydz niż nic" - fani/użytkownicy platformy mogą mieć jednak nadzieję, że dzięki projektowi Islandwood deweloperzy będą mieli choćby ułatwiony start w zapełnianiu Sklepu aplikacjami, co w połączeniu z długoterminową polityką Microsoftu może dać pozytywne efekty. Może, ale nie musi.

Grafika: 1

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

hotWindows 10windows 10 mobile