Signal od niedawna umożliwia wsparcie go miesięcznie drobnymi kwotami. Oto dlaczego moim zdaniem warto jest to robić.
Jeżeli dziś przyjrzymy się sferze "darmowego" oprogramowania, zauważymy olbrzymią polaryzację tego, w jaki sposób twórcy podchodzą do swojego produktu. Z jednej strony mamy oprogramowanie prawdziwie wolne, darmowe, rozwijane przez pasjonatów bądź fundacje. Z drugiej strony mamy programy, któe faktycznie można pobrać za darmo, ale które zabierają coś znacznie ważniejszego niż złotówki - naszą prywatność, dane i ich bezpieczeństwo. Już same wycieki danych z Facebooka idące w miliardy rekordów powinny dać do myślenia. Nawet jednak jeżeli dane byłyby przetwarzane tak, jak platforma sobie tego życzy, to i tak nie przeciętny użytkownik nie ma pojęcia jakie dane i komu są sprzedawane i jak dokładnie jest na ich podstawie profilowany. Jednak od jakiegoś czasu widzimy wyraźny zwrot w kierunku większej prywatności.
Teraz jest czas dla alternatywnych produktów
Jeżeli mówimy o komunikatorach, to w ostatnim roku mieliśmy istny festiwal wpadek ze strony Facebooka - zamieszanie dot. WhatsAppa i największa awaria w ostatniej historii Messengera były wodą na młyn alternatywnych komunikatorów, w szczególności Telegrama i Signala. Obie platformy niesamowicie zyskały w ciagu ostatnich dwóch lat. Telegram ma już ponad 500 mln użytkowników, Signal - ponad 50 mln. Jeżeli dobrze pamiętacie, sam korzystam z tego drugiego. Przede wszystkim dlatego, że jest rozwijany przez fundację Freedom of the Press Foundation, której członkiem jest m.in. Edward Snowden.
Dynamiczny wzrost platformy to jednak też spirala kosztów, ponieważ zwiększony ruch to także większe wydatki na usługi. Jeżeli dany komunikator nie zbiera danych, fundowanie jego działalności z reklam może być... utrudnione. Dlatego też strategia Telegrama dotycząca wyświetlania reklam jako swojego głównego źródła monetyzacji wydaje mi się cokolwiek nietrafione. Nie zmienia to jednak faktu, że kwestią czasu było, kiedy Signal także dotrze do ściany. Tak się stało niedawno, kiedy ogłoszono, że chętni użytkownicy mogą wspomóc komunikator regularnie wpłacając małe kwoty.
Moim zdaniem takie inicjatywy trzeba wspierać
Jeżeli korzystacie z Signala, zdecydowanie polecam wam zainteresować się przekazaniem nawet małej kwoty. Oczywiście - nie musicie tego robić. Z tytułu dotacji nie ma żadnych specjalnych funkcji czy bonusów. Jednak myślę, że właśnie w tym momencie zaczyna się złoty okres alternatywnych komunikatorów i jezęli teraz wesprze się je finansowo, będą one w stanie lepiej konkurować z Messengerem czy WhatsAppem za którym stoją przecież potężne budżety. Jeżeli teraz komunikatory nie dostaną wsparcia, mogą nie być w stanie skapitalizować tego nagłego wzrostu popularności utrzymując jakość swoich usług na wysokim poziomie. Sam doświadczyłem tego, gdy Signal miewał problemy z dostarczaniem powiadomień czy transferem multimediów.
Mam nadzieję, że dzięki temu, że zarówno Signal jak i Telegram mogą być teraz wspierane przez społeczność, będą w stanie jeszcze mocniej rozwinąć skrzydła. Z chęcią widziałbym rozbicie duopolu Messengera i WhatsAppa na rzecz trzeciego dużego gracza, a kto wie - może i nowego lidera.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu