Ciekawostki technologiczne

Oryginalne świąteczne pozdrowienie? Boston Dynamics pokazuje, jak się to robi

Maciej Sikorski
Oryginalne świąteczne pozdrowienie? Boston Dynamics pokazuje, jak się to robi
Reklama

To chyba najdziwniejsza rzecz, jaką zobaczycie przed świętami (proszę, nie próbujcie mi udowadniać, że są dziwniejsze ;)). Sam oglądałem film kilkanaś...

To chyba najdziwniejsza rzecz, jaką zobaczycie przed świętami (proszę, nie próbujcie mi udowadniać, że są dziwniejsze ;)). Sam oglądałem film kilkanaście razy, ale nie trwa długo, więc to nie wciąga na kilka godzin. Obraz może i nie pożera czasu, lecz rozmyślania na jego temat już tak. Możliwe, że patrzymy na przyszłość. Dla jednych straszną, dla drugich fantastyczną, dla jeszcze innych śmieszną, ale prawdziwą. I nie chodzi o pojawianie się kobiety-Mikołaja...

Reklama

Firmę Boston Dynamics kojarzy pewnie większość z Was. Amerykańskie przedsiębiorstwo skupiające się na rozwijaniu robotów. Kilka lat temu kupiło ich Google i temat był naprawdę szeroko omawiany. Zastanawiano się, po co internetowemu gigantowi taki biznes, jak może go wykorzystać, ile pieniędzy wpompuje w to przedsięwzięcie. Nie brakowało też komentarzy przywołujących Skynet... Te ostatnie pojawiały się zwłaszcza wtedy, gdy Boston Dynamics chwaliło się postępami w zakresie tworzenia humanoidalnych robotów. Nie brakuje osób, które po prostu się tego boją.

Ostatnio o firmie zrobiło się ciszej - na początku roku zaprezentowali maszynę o nazwie Spot, którą porównywano do psa, a potem... A potem konto na YT zamarło. Do wczoraj.

Tak, dobrze widzieliście - w saniach siedziała kobieta przebrana za Mikołaja, a zaprzęg składał się z robotów. Może i jeden z nich miał na imię Rudolf, ale z pewnością nie były to renifery. Widzimy trzy maszyny, które dekadę temu zostałyby uznane za przejaw SF. A dzisiaj biegają po trawniku i stanowią element kartki świątecznej od Boston Dynamics/Google. Kartki, która z pewnością będzie długo pamiętana - filmik zyskuje na popularności i pojawia się w kolejnych częściach Sieci. Trudno się temu dziwić: rzadko ogląda się takie rzeczy.

Niektórzy stwierdzą pewnie, że to nawet zabawne. Dziwne, ale przy tym zabawne. Renifery-roboty. W tym Google (na dobrą sprawę Boston Dynamics podlega już pod Alphabet) to jednak mają fantazję. Warto się jednak zastanowić czy patrzymy tylko na niewinny żart, który długo będzie funkcjonował wyłącznie w pracowniach inżynierów? Mam spore wątpliwości - te roboty zaczną być w końcu wykorzystywane na większą skalę, rozpocznie się pewnie komercjalizacja projektu. Wydaje się, że głównym odbiorcą będzie wojsko, lecz tego nie można być pewnym.

Wraz z rozwojem tych projektów, spadkiem cen maszyn, zaczną się one rozpowszechniać w codziennym życiu. Kto powiedział, że na latających dronach temat się skończy? To zaledwie jedna ze ścieżek rosnącego biznesu. Jak można wykorzystać takiego robo-psa? O konkrety wypadałoby spytać twórców, podejrzewam, że mają długą listę zastosowań i nie pracują wyłącznie dla zabawy. Trudno przy tym stwierdzić, kiedy firma zacznie odkrywać karty? Może nikt ich nie popędza i będą jeszcze przez dekadę wrzucać do Sieci raz na kilka kwartałów film, który wywoła u ludzi zdziwienie/oburzenie/uśmiech?

Ten film jest dobrym posumowaniem mijającego roku w kwestii robotyki - o jej rozwoju i rosnącym znaczeniu rzeczywiście dużo się mówiło i pisało, do tematu zaczęto podchodzić naprawdę poważnie. Mało prawdopodobne, by kwestia ta "wygasła" w kolejnych kwartałach/latach - będzie się raczej nasilać. Za rok zaprzęg może prowadzić nie kobieta, lecz robot. Za kilkanaście lat, a może wcześniej, przestaniemy dostrzegać różnice...

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama