Własnie taką możliwość oferuje Oppo Reno Ace: chińscy producenci urządzeń mobilnych co jakiś czas proponują nam funkcje, których życzylibyśmy sobie we wszystkich smartfonach. Takie osiągi w kontekście ładowania akumulatora to zasługa systemu szybkiego ładowania, na który składa się m. in. ładowarka obsługująca 65W SuperVOOC 2.0. Co więcej, jest ona kompatybilna także z USB-PD oraz Quick Charge od Qualcomma. W tym telefonie komórkowym bateria o pojemności 4000 mAh ładuje się od 0 do 100 procent w jedynie 30 minut. To naprawdę szybko.
Czytaj więcej: Co czyni smartfony Oppo wyjątkowymi?
Jak przystało na niebagatelnego smartfona, Oppo Reno Ace oferuje podzespoły dostępne głównie we flagowcach. „Pod maską” znalazło się miejsce dla Snapdragona 855+, 12 GB pamięci RAM oraz 256 GB przestrzeni na dane w technologii UFS 3.0. Producent chwali się zastosowaniem specjalnej rurki odprowadzającej ciepło – bardzo potrzebnej w przypadku bardzo wysokich obciążeń – na przykład w grach.
Reszta specyfikacji to też górna półka. Oppo Reno Ace to naprawdę ciekawa propozycja
Oprócz tego, użytkownik otrzymuje ekran AMOLED o przekątnej 6,5 cala z odświeżaniem na poziomie 90 Hz. Oppo zdecydowało się na Notcha w formie „waterdropa” z kamerą 16 MP. Przedni panel to także miejsce dla czytnika linii papilarnych ukrytego pod wyświetlaczem.
Z tyłu natomiast zamrugają do nas aparaty: 48 MP na matrycy IMX586 współpracujący z 13 – megapikselowym obiektywem telefoto (z 5-krotnym zoomem hybrydowym), sensorem ultra-szerokokątnym 8 MP oraz monochromem o matrycy 2 MP. Mobilni fotografowie nie powinni być zawiedzeni.
Dodatkowo, Oppo Reno Ace pracuje na Androidzie 10 z ColorOS 6.1. Warto wspomnieć o wejściu jack 3.5 mm, dla którego znalazło się miejsce w obudowie.
Oppo Reno Ace – ile to kosztuje?
Jak przystało na chińską markę, ceny nie są „zabójcze”. Za konfigurację 8 / 128 GB należy zapłacić około 420 dolarów, natomiast za 8 / 256 – 450. Najdroższy jest wariant 12 / 256 GB, który kosztuje 533 dolary: i tak znacznie taniej niż większość zaprezentowanych w ostatnim czasie flagowych urządzeń mobilnych.
Dla mnie pewne jest jedno: Chińczycy od pewnego czasu bardzo mocno wpływają na to, jak kształtuje się rynek smartfonowy. Proponują innowacje, których rzeczywiście oczekują konsumenci i w znaczący sposób wpływają na to, co pokazują inne, wiodące marki. Niektórych innowacji nie sposób znaleźć u kogokolwiek innego poza Chińczykami chociażby z Oppo.
A Wy? Co myślicie o możliwości naładowania telefonu komórkowego „od zera” do pełna w jedynie 30 minut? Przyznam Wam szczerze, że gdyby tego typu sprzęt stworzyła Nokia, już teraz wysupłałbym te kilkaset dolarów i dosłownie wepchnął producentowi w ręce.
Więcej z kategorii Oppo:
- Solidny średniak z ambicjami. Test Oppo Reno5 5G
- Wiemy kiedy smartfony Oppo otrzymają aktualizację do Androida 11
- Oppo się rozwija i to dosłownie. Tak wygląda przyszłość smartfonów?
- Oppo Watch (41 mm) czy Xiaomi MiBand 5? Ja już wybrałem, ale nie było łatwo
- 5G, 4 aparaty główne i 120 Hz. OPPO Reno4 Z 5G trafia do sprzedaży i celuje w średnią półkę