Zynga ma kłopoty i to nie od dziś. Firma zaczynająca jako startup, dzięki ogromnemu popytowi na proste facebookowe gierki, urosła do monstrualnych roz...
Zynga ma kłopoty i to nie od dziś. Firma zaczynająca jako startup, dzięki ogromnemu popytowi na proste facebookowe gierki, urosła do monstrualnych rozmiarów, które tak naprawdę okazały się być napompowaną bańką. Do uratowania Zyngi wymagane są więc szybkie przedsięwzięcia. Jednym z nich jest zatrudnienie nowego CEO, Dona Mattricka, którego wcześniejszym pracodawcą był Microsoft. Niestety Mattrick nie ma zbyt dobrej opinii wśród graczy.
Kłopoty twórców takich hitów jak „Farmville” i „Mafia Wars” wypłynęły na świat na początku tego miesiąca, kiedy to dyrektor zarządzający Mark Pinus, zadecydował, że musi zwolnić 18 % załogi. Był to dość drastyczny krok, który dobitnie pokazał w jak opłakanej sytuacji finansowej znajduje się obecnie Zynga.
Teraz jednak firma zdecydowała na zatrudnienie nowego szefa, odpowiedzialnego wcześniej w Microsofcie za dział interaktywnej rozrywki, czyli za najkrócej mówiąc, za Xboxa. Muszę przyznać, że ta decyzja wydała mi się nieco zaskakująca, gdyż Mattric jeszcze tak niedawno podczas targów E3, był wręcz twarzą One’a i zachwalał jego sieciowe rozwiązania, czyli np. konieczność stałego dostępu do Internetu.
Ciekawe swoją drogą jest, czy decyzja Mattricka o przenosinach była samodzilna czy być może została podyktowana bardzo nieprzychylnymi komentarzami pod adresem nowej konsoli Microsoftu i ostatecznym wycofaniem się z proponowanych rozwiązań. Wygląda jednak na to, że sprawa ta pozostanie korporacyjną tajemnica, gdyż Steve Ballmer CEO giganta z Redmont w opublikowanym liście bardzo pochlebnie wypowiadał się o swoim pracowniku i życzył mu sukcesów.
Sam Mattrick, także opublikował oświadczenie, w którym zaznaczył:
Misja połączenia całego świata dzięki grom, dopiero się zaczyna. Zynga to kapitalne przedsięwzięcie, którego potencjał będziemy jeszcze realizowali. Jestem ogromnie dumny z partnerstwa z Markiem Pinusem i perspektywy transformacji firmy.
Mattrick, jest kolejnym pracownikiem Microsoftu, który zostaje oddelegowany do ratowania innego przedsięwzięcia. Wcześniej szlaki te przetarł Stephen Elop, obejmując stanowisko CEO Nokii. Oby Don równie dobrze poradził sobie z ratowaniem Zyngi.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu