Felietony

Od hobby do międzynarodowej firmy - Mark Zuckerberg na Startup School 2012

Konrad Kozłowski
Od hobby do międzynarodowej firmy - Mark Zuckerberg na Startup School 2012
Reklama

Startup School odbywający się na Uniwersytecie Stanforda, podobnie jak w poprzednich latach, gościł twórcę Facebooka - Marka Zuckerberga. W rozmowie p...

Startup School odbywający się na Uniwersytecie Stanforda, podobnie jak w poprzednich latach, gościł twórcę Facebooka - Marka Zuckerberga. W rozmowie poruszony został temat początków Facebooka i jego kompetycji z MySpace. Mark opowiedział także o tym jak wprowadzane były kolejne nowości w portalu jak opcja dodawania zdjęć czy news feed oraz w jaki sposób Facebook zarabiał na siebie w ciągu swoich pierwszych miesięcy.
Reklama

"Rozpocząłem tworzenie Facebooka, ponieważ chciałem by używano go na uczelni... nie planowaliśmy zakładania firmy. Z jednym z moich znajomych niemalże co wieczór wybieraliśmy się na pizzę, by pracować nad projektem. Pamiętam, że podczas jednego z tych spotkań powiedziałem mu o moich pracach nad Facebookiem oraz że byłaby to fajną usługa dla całego Uniwersytetu Harvarda."

Podczas jednej z tych rozmów Mark wyjaśnił także, że dostrzega potencjał opuszczenia "uczelnianego" rynku przez takie przedsięwzięcie, choć nie przypuszczał że uda się to właśnie jemu. Uważał, że ktoś zbuduje tego typu serwis "dla świata",przypuszczał że mogła to zrobić jedna z dużych software'woych firm - na przykład Microsoft.

Dowiedzieliśmy się także, że osiągnięcie liczby miliona użytkowników zajęło portalowi cały rok. Wybór kolejnych uniwersytetów podczas ekspansji serwisu nie był jednak przypadkowy - Yale, Stanford i Columbia zostały wybrane jako pierwsze, ponieważ posiadały już swoje wewnętrzne proste serwisy społecznościowe i zdobycie tam popularności przez Facebooka nie było łatwe. Jednak spodziewano się, że w przypadku ewentualnego powodzenia, na pozostałych uniwersytetach będzie już tylko łatwiej.

Co ciekawe, roczna cena wynajęcia serwera wynosiła wtedy 85 dolarów. Jeszcze ciekawszą informacja, jest jednak to w jaki sposób zdobywano na niego pieniądze. Dzięki banerom reklamowym - korzystano między innymi z niedawno udostępnionej platformy AdSense, a zdobywanie reklamodawców było działką współzałożyciela Eduardo Saverina i na tamtym etapie wystarczało to na opłacenie serwera.



Mark Zuckerberg na Startup School 2011

Niemniej interesująca okazała się historia początków tak popularnej dziś opcji dodawania zdjęć - jak stwierdził Mark Zuckerberg: "Nie domyśliliśmy się, że użytkownicy tego potrzebują. Przeanalizowaliśmy to. (...) Jednocześnie słuchaliśmy ich sugestii i przypatrywaliśmy się ich aktywnościom na portalu" - okazało się że większość z nich aktualizowała swoje zdjęcie profilowe każdego dnia.

Trudne początki miał także "News feed", przeciw któremu protestowały setki tysięcy użytkowników - pomimo tego Facebook szedł w zaparte i okazało się, że przyczynił się on do zwiększenia zaangażowania i ruchu na portalu, a po jakimś czasie stał się jedną z jego najważniejszych funkcji.

W kwestii tak szybkiego rozwoju, gdzie w przeciągu "chwili" portal stał się rozpoznawalny na całym świecie Mark komentuje: "Nigdy nie rozumiałem idei chęci zakładania firmy, nie mając konkretnego celu który miałaby osiągnąć". Jego zdaniem należy najpierw obrać konkretny cel przed podjęciem się jakiegokolwiek zadania. Niezwykle ważna jest także elastyczność, dzięki której dziś Facebook jest tym czym jest. Zuckerberg był w stanie "przestawić się" z myślenia o Facebooku jako hobby, od czego zaczynał, do tego czym stał się dzisiaj.

Reklama

Zapytany o sytuację MySpace stwierdził, że jeżeli na rynku pojawia się nowy gracz, z ciekawymi pomysłami nie należy porzucać swojego pierwotnego celu i pomysłu próbując dogonić nową konkurencję. Według Marka właśnie to zgubiło MySpace - "obawiali się nas i skopiowali nasz pomysł, a w ten sposób nigdy nie uda ci się zwyciężyć". Zamysłem MySpace było danie szansy na poznanie nowych osób, Facebook zaś miał pozwolić na utrzymanie kontaktu z tymi których już znamy - zmienili więc strategię sądząc, że by osiągnąć sukces należy z kimś konkurować.

Źródła: TechCrunch (1, 2, 3), TheNextWeb, źródła grafik: TC, Flickr.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama