Produkcja "Wiedźmina 3" nabiera tempa i choć ostatnio o grze nieco ucichło to maszyna marketingowa dopiero zaczyna się rozkręcać - "będzie dużo, głośn...
O Wiedźminie, nowych konsolach i spotkaniu z prezydentem – wywiad z developerami CDProjektRED
Produkcja "Wiedźmina 3" nabiera tempa i choć ostatnio o grze nieco ucichło to maszyna marketingowa dopiero zaczyna się rozkręcać - "będzie dużo, głośno i w naszym stylu", jak mówią twórcy. Dlatego wybrałem ten moment, aby porozmawiać z nimi na temat dotychczasowych owoców ich pracy. Zapraszam do przeczytania wywiadu z twórcami najlepszych polskich gier!
Na jakim stadium zaawansowania znajduje się „Wiedźmin 3”, a na jakim „Cyberpunk 2077”?
Michał Platkow-Gilewski: Cyberpunk 2077 to wciąż odległa przyszłość, dlatego wolimy skupić się na Wiedźminie 3. Mamy co pokazać - warto wiedzieć, że wszystkie dotychczas opublikowane screeny pochodzą z samego gameplay’u; słowem to, co widać na obrazkach, funkcjonuje już w grze i jest do zobaczenia (o ile pracuje się w CD Projekt RED, rzecz jasna). Od czasu publikacji ostatnich screenshotów minęło jednak sporo czasu, a render znacznie ewoluował - nie mogę się doczekać reakcji, kiedy zobaczycie to, co przygotowaliśmy na E3.
Myślimy o skomercjalizowaniu naszego silnika.
Czy prace projektowe nad wersją gry na PS4 znacząco różnią się od tych na wcześniejszej generacji konsol?
Michał Platkow-Gilewski: Na to pytanie nie sposób odpowiedzieć inaczej, niż twierdząco. Nowa generacja to nowe możliwości i dużo więcej mocy. Na rozmowę o konkretnych różnicach w fazie projektowej przyjdzie jeszcze czas.
Czy rzeczywiście jest tak, że produkcja na next-geny jest znacząco droższa?
Michał Platkow Gilewski: To zależy o jakim aspekcie produkcji mowa - z generacji na generację zmieniają się koszty różnych jej stadiów. I tak, tworzenie silnika gry jest nieco tańsze, niż przy poprzednich technologiach. Nowoczesne gry wymagają jednak dużo większej liczby elementów, co oczywiście jest droższe. Spójrzmy na budowanie modeli - dziś generuje więcej kosztów, bo zaprojektowanie np. postaci wymaga większych nakładów pracy. Zaletą nowych technologii jest fakt, że wiele rzeczy można zautomatyzować, co oczywiście ułatwi i przyspieszy pracę, ale z drugiej strony - trzeba najpierw stworzyć odpowiednie narzędzia, żeby ten efekt osiągnąć. Wszystko więc od siebie zależy i jeśli miałbym odpowiedzieć krótko, to tak, produkcja na next-geny jest droższa, ale różni się też znacząco od tego, co robiliśmy przy użyciu starszych technologii. Tym samym, jest też dla nas bardziej satysfakcjonująca.
Nie mogę się doczekać reakcji, kiedy zobaczycie to, co przygotowaliśmy na E3.
Dlaczego zrezygnowano z trybu multi w „Wiedźminie 3”?
Michał Platkow Gilewski: Wiedźmin zawsze był grą o Geralcie, o historii, która go w jakiś sposób dotykała i którą współtworzył. W poprzednich dwóch produkcjach kreśliliśmy przed graczami wspaniałą, nieliniową historię i po prostu nie widzimy powodu, aby Wiedźmin 3: Dziki Gon był inny - to nadal gra, która ma wzbudzać emocje za pomocą historii i wyborów, których przyjdzie graczom dokonać, nie zaś twór, w którym multiplayer zostanie dodany na siłę, bo “przedłuża żywotność produktu”.
Jak będzie wyglądała kampania promocyjna „Wiedźmina 3”?
Michał Platkow-Gilewski – Head of Marketing: Mamy konkretne plany, ale podzielenie się nimi mijałoby się w końcu z celem, prawda? Powiem tyle - będzie dużo, głośno i w naszym stylu. Zdradzenie detali wiązałoby się z wiedźmińskim kontraktem na Twoją głowę!
Tworzenie silnika gry jest nieco tańsze, niż przy poprzednich technologiach.
Czy możliwe jest ujawnienie szczegółów dwóch mniejszych gier, nad którymi pracuje studio? Mówiło się bowiem o spin-offie jednej z głównych marek i grze na platformy mobilne?
Michał Platkow Gilewski: Nie, w chwili obecnej wolelibyśmy się na ten temat nie wypowiadać. Nowy Wiedźmin, Cyberpunk i ulepszanie REDKita sprawia, że nie mamy czasu wybiegać w przyszłość.
Co z betą REDkitu, kiedy wystartuje jego pełna wersja?
Marcin Momot – Community Manager: Otwarta beta już wystartowała! Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni skalą zainteresowania i ilością feedbacku, jaki codziennie otrzymujemy od graczy. Forum przyjemnie huczy od nowych pomysłów i fani pokazują sporo zapału w tworzeniu nowych treści. Owocem zamkniętej bety jest mod Lykaon - już zawiera około 5 godzin nowego gameplay’u, a twórca wciąż nad nim pracuje. Jeśli chodzi o pełną wersję, my patrzymy na to inaczej - aktualna edycja REDKita jest w pełni funkcjonalna. “Beta” widnieje w nazwie tylko dlatego, że cały czas pracujemy nad REDKitem i go doskonalimy, głównie dzięki naszej społeczności fanów. Nie można sobie wyobrazić lepszych beta-testerów! Pomimo etykiety “beta”, to narzędzie nadaje się do tworzenia przygód na równi z tymi, które mogliście zobaczyć w drugiej części Wiedźmina.
Co z odsprzedażą innym developerom silnika REDengine?
Rafał Jaki – Business Development Manager: W chwili obecnej skupiamy się w 100% na produkcji Wiedźmina 3: Dziki Gon, Cyberpunk 2077 i wspieraniu REDKita. Oczywiście myślimy o skomercjalizowaniu naszego silnika, ale w chwili obecnej całość naszej uwagi spoczywa na jak najlepszym wykorzystaniu go przy tytułach, nad którymi pracujemy.
Jak przebiegają prace nad otworzeniem oddziału w Stanach Zjednoczonych i jakie zadanie będzie on pełnił?
Michał Platkow-Gilewski: Nasz oddział w USA powoli staje na nogi. Będzie odpowiedzialny głównie za marketing w obu Amerykach, co nam oczywiście ułatwi pracę, jednocześnie sprawiając, że będziemy mogli prowadzić skuteczniejsze kampanie za oceanem.
Chciałbym też zapytać o szczegóły uhonorowania twórców „Wiedźmina” Krzyżami Kawalerskimi Orderu Odrodzenia Polski, np. co powiedział Pan Prezydent po otrzymaniu kolekcjonerki „Zabójcy Królów”?
Michał Platkow Gilewski: To było fantastyczne wydarzenie zarówno dla Michała Kicińskiego, jak i Marcina Iwińskiego oraz Adama Badowskiego - generalnie, dumny był cały zespół. W pewnym sensie to odznaczenie trafiło do nas wszystkich. Panu Prezydentowi wręczyliśmy edycję kolekcjonerską Wiedźmina 2 - nie mogliśmy dopuścić do sytuacji, w której Prezydent Obama taką edycję posiada, Prezydent Bułgarii Rosen Plewnelijew też, a “nasz” Prezydent Komorowski - nie. Pogratulował nam po otrzymaniu gry, miejmy nadzieję, że miał już okazję zagrać.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu