Odkąd pamiętam toczyła się walka między pecetowcami, a konsolowcami. Każda z grup czuła się lepsza – obydwie grupy urządzeń miały swoje wady i zalety,...
Odkąd pamiętam toczyła się walka między pecetowcami, a konsolowcami. Każda z grup czuła się lepsza – obydwie grupy urządzeń miały swoje wady i zalety, oczywiście zdrowo napompowane przez machiny marketingowe wielkich korporacji. Coś jednak było w tym, że konsole nadawały się lepiej do grania, jako sprzęty dedykowane. Każdorazowo po premierze konsol nowej generacji musiały nadrabiać. Jednakże trend ten zanikł. Nie wynika to jednak z mniejszego zaangażowania sprzętów dedykowanych wirtualnej rozrywce.
Po premierze PlayStation 2 komputerom osobistym zajęło dłuższą chwilę dogonienie konsol, w kwestii jakości wyświetlanej grafiki. W przypadku kolejnej generacji PlayStation 3 oraz Xboksa 360, ten okres był zdecydowanie krótszy. Tony Tamasi z firmy Nvidia, przodującej w produkcji technologii odpowiedzialnych za doznania wizualne w naszych sprzętach, twierdzi że „złote czasy” konsol już nie wrócą. Jednym z powodów jest fakt, że podzespoły zaczęły produkować firmy „pecetowe”:
Nvidia wydaje 1,5 miliarda dolarów rocznie na dział R&D zajmujący się grafiką. W ciągu cyklu życia jednej konsoli, przeznaczamy ponad 10 miliardów. Sony i Microsoftu po prostu nie stać, żeby wydać tyle pieniędzy. Nie mają zdolności inwestycyjnej, żeby iśćw szranki z „gości od pecetów”. My możemy sobie na to pozwolić dzięki skali – sprzedajemy setki milionów chipów, rok po roku.
Jest jeszcze jeden problem. Kiedyś rozwój pecetów hamowało wiele czynników, które obecnie przestały być przeszkodami. Obecnie sprzedawany jest sprzęt, który jest ograniczony wyłącznie technikami produkcji. Krótko mówiąc – na rynku konsumenckim są dostępne rozwiązania, które Sony i Microsoft muszą stosować w swoich urządzeniach.
Obecnie produkujemy GPU na granicy możliwości technik produkcji. Nikt nie może zbudować w tej chwili czegoś większego, ani potężniejszego, niż to czym są aktualnie pecety. (...) Teoretycznie najlepsza możliwa konsola, ta taka, która jest najlepszym aktualnie możliwym pecetem. Ale z biegiem lat te komponenty się zestarzeją.
Teoretycznie to co mówi Tamasi ma sens, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to kolejna z przepychanek „światopoglądowych”, kolejny rozdział odwiecznej wojny „pecetowcy kontra konsolowcy”. Pamiętajmy, że technologie Nvidii nie będą dostępne w next-genach Microsoftu i Sony, firma ma więc interes w deprecjonowaniu wartości tych sprzętów. Inną sprawą jest, że firma podobno zrezygnowała z udziału w walce o obecność na konsolach z powodu warunków cenowych, jakie proponowali producenci.
- Źródło: PC Power Play via VG247
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu