Mobile

Nubia X6 - wielka, potężna i... w atrakcyjnej cenie

Maciej Sikorski
Nubia X6 - wielka, potężna i... w atrakcyjnej cenie
16

Przed tygodniem pisałem o premierze smartfonu ZTE, którą zaplanowano na ten sam dzień, co prezentację nowego flagowca HTC. Chińczycy obiecali nowy, mocny sprzęt i słowa dotrzymali. Chociaż pokaz nie był tak głośnym wydarzeniem, jak premiera następcy modelu One i branżowe media nie poświęciły mu zbyt...

Przed tygodniem pisałem o premierze smartfonu ZTE, którą zaplanowano na ten sam dzień, co prezentację nowego flagowca HTC. Chińczycy obiecali nowy, mocny sprzęt i słowa dotrzymali. Chociaż pokaz nie był tak głośnym wydarzeniem, jak premiera następcy modelu One i branżowe media nie poświęciły mu zbyt wiele uwagi, to o produkcie zdecydowanie warto pisać i mówić, ponieważ może to być kolejny przykład zachodzących na rynku zmian.

Kilka dni temu Tomasz poświęcił wpis słuchawce Oppo Find 7. Smartfon o topowych podzespołach, odznaczający się (prawdopodobnie) dobrym wykonaniem i sporymi możliwościami. Przy tym tańszy od flagowców największych firm z tego sektora. Taki sam krótki opis charakteryzuje zaprezentowaną dzisiaj Nubię X6 z logo ZTE. Przed premierą przewidywano, że producent wpakuje do urządzenia komponenty właściwe dla sprzętu z najwyższej półki cenowej i tak też się stało.

Smartfon, a właściwie fablet ZTE wyposażono m.in. w 6,4-calowy wyświetlacz Full HD, czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 801 o taktowaniu 2,3 GHz oraz 2 GB pamięci operacyjnej. Na pokładzie znaleźć można także aparat główny 13 Mpix (autofokus, czterokrotny zoom cyfrowy, optyczna stabilizacja obrazu, podwójna dioda doświetlająca) oraz aparat przedni… 13 Mpix. Sprzęt posiada oczywiście standardowy zestaw modułów łączności i czujników (przewidziano LTE i NFC), obsługuje dwie karty SIM, co na Wschodzie ma spore znaczenie. Produkt o grubości 7,9 mm i wadze 215 g ma akumulator o pojemności 4250 mAh - z jednej strony, baterię można chwalić za pojemność, ale z drugiej, trzeba pamiętać, jakie podzespoły musi zasilać ten komponent.

W wersji podstawowej smartfon zostanie wyposażony w 32 GB pamięci wbudowanej, dostępny będzie także model z 64 GB oraz najmocniejsza wersja, która otrzyma nie tylko 128 GB pamięci wbudowanej, ale też mocniejszy procesor (taktowanie 2,5 GHz) i 3 GB pamięci operacyjnej. Ceny tych trzech urządzeń wyniosą (na rynku chińskim) odpowiednio: 485, 565 oraz 645 dolarów. Brzmi nieźle? Przy przeliczeniu bezpośrednio na złotówki ceny faktycznie robią wrażenie, ale takich zabiegów lepiej nie stosować…

Więcej na temat podzespołów oraz osiągów i możliwości sprzętu będziemy się dowiadywać w kolejnych tygodniach, gdy urządzenie trafi do rąk testerów. Model będzie sprzedawany z Androidem 4.3 oraz interfejsem Nubia UI, nie wiadomo kiedy pojawi się w globalnej sprzedaży (ale tego, że się pojawi można być pewnym). Tyle tytułem krótkiej prezentacji sprzętu. Na jej podstawie wypada stwierdzić, że chiński producent dostarcza klientom urządzenie o sporych możliwościach. Można jednocześnie założyć, że smartfon jest dobrze wykonany i posiada zestaw bonusów oraz dodatkowych funkcji, które przypadną do gustu użytkownikom (ale mogą też nigdy nie zostać wykorzystane). ZTE oraz inne chińskie korporacje wprowadzają na rynek kolejne produkty dobrze wypadające w zestawieniu cena/jakość/wygląd/możliwości i nie tylko zmniejszają dystans dzielący ich od Samsunga czy HTC, ale wręcz wyprzedzają te firmy.

Wspomniany przed momentem proces stanowi spory problem dla starych wyjadaczy – tracą oni monopol na dobre i pożądane przez klientów modele. Samsung nadal będzie wyprzedzał konkurencję pod względem liczby sprzedanych flagowców, ale między jego Galaxy S5, a produktami innych firm nie będzie przepaści. Swoje zrobi marka, wsparcie operatorów, pieniądze zainwestowane w marketing, ale nie sam sprzęt. Podobnie jest z nowym HTC One M8 (kto wymyślił tę nazwę?!) – smartfon nie posiada funkcji czy podzespołów, które dawałyby mu sporą przewagę nad konkurencją. To mocny produkt, pod wieloma względami ciekawy i zapewne świetnie wykonany, ale nie przełomowy. Klientów będzie zapewne kusić marka, pozytywne opinie recenzentów (bo takich się spodziewam) czy dobre wrażenie po użytkowaniu innego sprzętu HTC, ale sam model One M8 nie będzie tu największym magnesem.

Ta sytuacja stwarza spore pole do popisu nowym gaczom w branży mobilnej (takim, jak Oppo) oraz korporacjom, które działają w tym biznesie od lat, ale do tej pory grały w drugiej czy trzeciej lidze – tu należy wymienić Huawei czy ZTE. Smartfony Find 7 i Nubia X6 nie są bublami, których nie wyróżnia nic prócz atrakcyjnej ceny – to równorzędni rywale dla topowych produktów Samsunga, HTC czy LG. Pozostaje jednak pewien problem: skoro stawka się wyrównała, to jak wybić się ponad produkty konkurencji? Można dogonić Samsunga pod względem jakości samego urządzenia, ale co zrobić, by Nubia X6 sprzedawała się lepiej od np. Galaxy Note'a? Oto jest pytanie...

Źródło informacji oraz grafik: nubia.cn

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

MobileSmartfonZTE