Felietony

Nowy Photoshop uratuje poruszone zdjęcia - robi wrażenie [film]

Jan Rybczyński
Nowy Photoshop uratuje poruszone zdjęcia - robi wrażenie [film]
16

Poruszone zdjęcia to dość powszechny problem i zdarza się nawet bardziej doświadczonym fotografom. Z resztą profesjonalni fotografowie to niewielka grupa osób, dziś większość zdjęć robi się telefonami komórkowymi, które nie zawsze dają kontrolę nad czułością i czasem naświetlania. Osobiście wiele ra...

Poruszone zdjęcia to dość powszechny problem i zdarza się nawet bardziej doświadczonym fotografom. Z resztą profesjonalni fotografowie to niewielka grupa osób, dziś większość zdjęć robi się telefonami komórkowymi, które nie zawsze dają kontrolę nad czułością i czasem naświetlania. Osobiście wiele razy zdarzało się, że próbowałem zrobić zdjęcie plakatu lub strony w książce, w pomieszczeniu. Później okazywało się, że treść jest nieczytelna, bo z powodu niewystarczającej ilości światła, zdjęcie zostało poruszone. Wygląda na to, że nastąpił przełom w obróbce fotografii, pozwalający uratować mocno poruszone zdjęcia. Jeśli macie takie na dysku, dajcie im jeszcze szansę i nie kasujcie do czasu wyjścia nowego Photoshopa.

Do tej pory jedyne narzędzie dostępne dla fotografów, to wyostrzanie obrazu, polegające na lokalnym zwiększeniu kontrastu na krawędziach. W pewnych sytuacjach tego rodzaju wyostrzanie daje dobre efekty, jednak nadaje się tylko dla bardzo delikatnie nieostrych zdjęć. Mocniej poruszone zdjęcie możemy wyostrzać ile dusza zapragnie, nic to nie pomoże, jedynie zaszkodzi, bo uwidoczni szum i inne artefakty.

Wygląda na to, że nowa wersja Photoshopa, która nie ma jeszcze oficjalnej daty wydania, może w znacznym stopniu rozwiązać ten problem. Specjalny algorytm analizuje w jaki sposób aparat został poruszony w trakcie robienia zdjęcia, a następnie wykorzystuje tę informację do usunięcia rozmycia. Efekt robi duże wrażenie, widać to chociażby po rekcjach publiczności na zamieszczonym na końcu artykuły filmie.

Szkoda, że film został nakręcony prawdopodobnie komórką i sam w sobie jest poruszony. Jest to zrozumiałe, funkcja została zaprezentowana na konferencji Adobe - MAX 2011 i prawdopodobnie czas na oficjalne zaprezentowanie jej możliwości jeszcze nadejdzie wraz z promocją nowej wersji produktu Adobe.

 
Jak się domyślam, największym wyzwaniem było opracowanie algorytmu, który potrafi na podstawie samego zdjęcia wyliczyć jak wyglądała trajektoria poruszonego aparatu. Być może jeszcze lepsze efekty można by uzyskać, gdyby telefony komórkowe wyposażone w żyroskop i akcelerometr zapisywały informacje o poruszeniu w metadanych zdjęcia. Takie informacje mogłyby zapewnić jeszcze lepsze efekty.

Co prawda nic nie może się równać z jakością poprawnie wykonanego zdjęcia, w optymalnych warunkach oświetleniowych, odpowiednim sprzętem, jednak na pewno wiele osób ma na dysku poruszone zdjęcia, które ze względu na sentyment nie zostały skasowane. Być może po wydaniu nowego Photoshopa, zyskają nowy blask.

Film znalazłem na serwisie The Next Web:

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

zdjęciaphotoshopadobe