Na rynek wjeżdża odświeżony Lexus RX. Najważniejsze zmiany to: obsługa Android Auto i Apple CarPlay, a także nowy pakiet systemów bezpieczeństwa i asystentów wsparcia kierowcy, z adaptacyjnymi reflektorami typu BladeScan (AHS) – pierwsze tego typu rozwiązanie. Premiera nowego Lexusa RX zbiega się z 30-leciem marki, co było świetną okazją także do wypróbowania wcześniej wydanych samochodów Lexusa, nie tylko RX-ów.
Nowy Lexus RX 2020 z Android Auto i Apple CarPlay, a także z napędem hybrydowym o mocy 313 KM
Nowy Lexus RX – Apple CarPlay
Jedną z najbardziej wyczekiwanych rozwiązań systemu info-rozrywki Lexusa RX było wsparcie dla Apple CarPlay oraz Google Android Auto. Szczegółowo sprawdziliśmy to pierwsze. Po podłączeniu smartfona za pomocą przewodu do gniazda USB ukrytego w schowku centralnym, funkcja CarPlay staje się dostępna i możliwa do włączenia w każdej chwili. W zależności od zainstalowanych w urządzeniu aplikacji, liczba dostępnych opcji w menu może się różnić. W naszym przypadku bez problemu dało się uruchomić z poziomu systemu info-rozrywki Lexuxa m.in. Mapy Google czy aplikację Yanosik. Także każda aplikacja przygotowana przez Apple działała bez najmniejszego problemu. W codziennym użytkowaniu z pewnością ułatwia to korzystanie ze smartfona w dużo bezpieczniejszy i wygodniejszy sposób. Szkoda tylko, że Apple CarPlay nie działa bezprzewodowo, bo indukcyjne ładowanie smartfona znajdziemy w Lexusie RX 2020.
Niemniej ważnym usprawnieniem jest wreszcie dotykowy ekran systemu multimedialnego. Z tego też powodu znalazł się on bliżej kierowcy – na szczycie deski rozdzielczej. Część osób narzekała na sposób obsługi systemu info-rozrywki Lexusa za pomocą specyficznego manipulatora lub touchpada. Dotykowa obsługa eliminuje i ten problem.
Nie zmieniło się jedno: Lexus RX wciąż oferuje niezwykle wysoką jakość wykończenia wnętrza. Poszczególne elementy są wykonane niemalże w całości ze szlachetnych materiałów, a spasowanie nie budzi żadnych zastrzeżeń. Choć nowoczesne rozwiązania techniczne znajdziemy tutaj na praktycznie każdym kroku, to jednak bardzo charakterystyczny styl Lexusa sprawia, że czujemy się we wnętrzu otuleni, zaopiekowani i „prawie jak w domu”, takim klasycznym, luksusowym. To całkowicie odmienne doświadczenie względem niemieckich rywali.
Lexus Safety System+2 – nowe systemy bezpieczeństwa
Nowy Lexus RX usprawniony został również w kwestii zaawansowanych, aktywnych systemów bezpieczeństwa czynnego: Lexus Safety System +2. Mają one za zadanie zminimalizować ryzyko kolizji poprzez wspieranie kierowcy w chwilach jego słabości – np. nieuwaga, czy zagapienie się. W skład Lexus Safety System +2 wchodzą m.in. następujące systemy:
Pre-Collision System (PCS) – system przeciwzderzeniowy z funkcją wykrywania pieszych w dzień i w nocy, a także rowerzystów za dnia. Układ korzystający z radarów i kamer alarmuje kierowcę w związku z ryzykiem kolizji. Przygotowuje wówczas układ hamulcowy oraz pasy bezpieczeństwa do nagłego hamowania. W razie braku reakcji ze strony prowadzącego, system sam rozpocznie hamowanie w celu uniknięcia kolizji. W przypadku nieuchronnej kolizji system może aktywnie próbować ominąć przeszkodę ingerując w układ kierowniczy (Active Steering Assist).
Front Cross-Traffic Alert – funkcja ta jest bliźniaczo podobna do Rear Cross-Traffic Alert, z tą różnicą, że działa podczas jazdy do przodu. W efekcie, niezależnie czy wyjeżdżamy przodem czy tyłem z miejsca parkingowego (lub np. z garażu, wąskiej uliczki) system dzięki specjalnym radarom zamontowanym w tylnym jak i przednim zderzaku będą nas ostrzegać o ruchu poprzecznym. Lexus dołącza więc do bardzo ekskluzywnego grona aut, które tego typu rozwiązanie mają (wybrane modele BMW i Audi (Cross Traffic Assist Rear & Front)).
Lexus CoDrive – to system półautonomicznej jazdy Lexusa. Wykorzystuje oczywiście adaptacyjny tempomat (Dynamic Radar Cruise Control – DRCC) oraz asystent utrzymania pasa ruchu (Lane Tracing Assist – LTA). Obydwa rozwiązania działają w pełnym zakresie prędkości, co umożliwia półautomatyczną jazdę w korku.
BladeScan AHS – to w pełni adaptacyjne reflektory Lexusa RX, które wykorzystują szybko rotujące lustra. Padające na nie światło z diod kierowane jest we właściwą stronę, tak by zapewnić z jednej strony maksymalnie daleki zasięg świateł, a z drugiej nie oślepiać innych użytkowników ruchu drogowego. Z pewnością będziemy chcieli to niebawem sprawdzić szczegółowo podczas nocnych testów już w Polsce.
Lexus dużo mówi o „demokratyzacji” nowoczesnych systemów bezpieczeństwa. Istotnie, większość rozwiązań, a w tym aktywny asystent pasa ruchu, system ochrony przeciwzderzeniowej czy adaptacyjny tempomat są wyposażeniem standardowym każdej wersji modelu RX. Ponownie jednak, trzeba zdecydować się na wysoką wersję FSport lub najwyższą Omotenashi by otrzymać system monitorowania martwego pola czy wyjazdu z miejsca parkingowego. Także tylko w tych dwóch wersjach wyposażenia otrzymamy adaptacyjne światła drogowe BladeScan, czy adaptacyjne amortyzatory. Nie ma możliwości dokupienia tych systemów do niższych wersji wyposażenia. Podobnie ma się sprawa ze świetnej jakości wyświetlaczem przeziernym (Head-Up Display – HUD), który w FSport jest opcją, zaś w Omotenashi standardem. W niższych wersjach nie da się go dokupić.
Zmiany w układzie jezdnym
Nowy Lexus RX uzbrojony został o kilka ciekawych rozwiązań poprawiających jego zachowanie na drodze. Mowa o usztywnionych stabilizatorach czy sprawniejszych amortyzatorach (adaptacyjnych), które mają być po prostu szybsze. Te ostatnie mają też lepiej redukować wibracje pochodzące z kół. Ciekawym rozwiązaniem wydaje się także system zmniejszający podsterowność w zakrętach – Active Cornering Assist (ACA) – m.in. poprzez odpowiednią pracę dyferencjału.
Napęd hybrydowy
Wyróżnikiem niemalże każdego Lexusa jest oczywiście napęd hybrydowy. Nie inaczej jest w przypadku Lexusa RX, którego napędzać może zespół hybrydowy o oznaczeniu 450h o systemowej mocy 313 KM, który wykorzystuje 3,5-litrową jednostkę benzynową w układzie V6, a który ma zapewniać sprint do 100 km/h w około 7,7 sekundy, zaś zużycie paliwa w cyklu WLTP wynosi 6,7 – 8 l/100 km.
Napęd na cztery koła – E-Four – realizowany jest poprzez dodatkowy silnik elektryczny napędzający koła tylne. Jego moc wynosi 50 kW (65 KM) i tyle też maksymalnie tylna oś może otrzymać. Przedni silnik zaś – także elektryczny – oferuje już zdecydowanie większe parametry: 123 kW (167 KM), co umożliwia naprawdę sprawną jazdę w trybie bezemisyjnym na krótkich dystansach.
Dla osób, które nie są zainteresowane wysokim poziomem mocy, jak również nie jest im potrzebny napęd na cztery koła przewidziano Lexusa RX 300, który wykorzystuje 2-litrową jednostkę benzynową o mocy 175 (238 KM), która zapewnia przyspieszenie do 100 km/h w około 9,5 s. Zużycie paliwa, czego należało się spodziewać, jest wyższe niż w wersji hybrydowej i wynosi (WLTP) 9,9-10,5 l/100 km. Silnik ten także potrafi działać w trybie atkinsona (bardziej oszczędnym).
Jak jeździ nowy Lexus RX?
Kręte drogi z licznymi nawrotami, z jakich mieliśmy okazję korzystać podczas jazd próbnych pozwoliły sprawdzić w praktyce zapewnienia producenta, o których wyżej mowa. Adaptacyjne zawieszenie, sztywniejsze nadwozie oraz całkowicie nowe stabilizatory poprzeczne sprawiają, że nowy Lexusa RX żwawo reaguje na polecenia kierowcy – szczególnie jak na swoje znaczne przecież gabaryty – i z gracją oraz neutralnością pokonuje kolejne zakręty. Dało się także odczuć działanie systemu redukującego podsterowność (ACA), który rzeczywiście redukował buksowanie wewnętrznego koła po mocnym dodaniu gazu w ciasnym łuku.
Zestrojenie napędu hybrydowego nie pozostawia jednak złudzeń, nowy Lexus RX zdecydowanie nastawiony jest na komfort. Dzięki bezstopniowej przekładni eCVT auto przyspiesza harmonijnie, bez najmniejszych szarpnięć, a w samochodzie kompletnie nie czuć wzrastającej prędkości. Widać jedynie raptownie przesuwającą się wskazówkę prędkościomierza pod dyktando prawej stopy. Również reakcja na mocniejsze wciśnięcie pedału gazu jest bardzo szybka, co jest wynikiem specyfiki działania silników elektrycznych właśnie.
W delikatnym terenie, w jakim mieliśmy okazję się poruszać, Lexus RX sprawował się bardzo dobrze i przede wszystkim bardzo komfortowo. Nie mieliśmy jednak okazji sprawdzić go w bardziej ekstremalnych warunkach. Wydaje mi się jednak, że i tak nie jest to auto stworzone do ciężkiego terenu, a docelowy użytkownik nie będzie miał raczej ochoty w takie miejsca się „zapuszczać” ;)
Autor: Maciej Pawelec
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu