Odświeżenie interfejsu usług Microsoftu rozłożyło się w czasie i dopiero przed kilkoma dniami również Kalendarz doczekał się zmian wizualnych. Oczywiś...
Odświeżenie interfejsu usług Microsoftu rozłożyło się w czasie i dopiero przed kilkoma dniami również Kalendarz doczekał się zmian wizualnych. Oczywiście wyglądem zgodny jest ze stylem Modern UI, lecz do tej pory nie wiem, co zajęło Microsoftowi tyle czasu.
Minimalistyczny to najlepsze określenie dla każdego elementu interfejsu Modern UI, którym kieruje się Microsoft. Esencję tego dostrzegamy także patrząc na nowy kalendarz. U góry, pasek menu koloru fioletowego umożliwia nam utworzenie nowego wydarzenia czy kalendarza, zaimportować lub wyeksportować całe kalendarze, a także udostępnić je znajomym. Tak naprawdę nie wiem, czy tylko u mnie ikonka z wielokropkiem jest nieaktywna - w Outlooku ukryte tam są dodatkowe funkcje, w Kalendarzu po kliknięciu nic się nie dzieje.
Oczywiście prawy górny róg skrywa dostęp do komunikatora, ustawień i naszego konta.
Standardowo do wyboru mamy kilka widoków jak miesiąc, tydzień, dzień. Możemy także utworzyć listę zadań - są to typowe checklisty, któe być może znajdą zastosowanie, jednak dla mnie jako użytkownika Wunderlist i Google Keep jest to funkcja zbędna. Tworzenie wydarzenia możliwe jest również poprzez kliknięcie na konkretne miejsce w kalendarzu. W taki wypadku wystarczy wypełnić dane widoczne w dymku, jeżeli zaś zechcemy dodać dodatkowe informacje lub użyć szczegółowych ustawień musimy przejść do poświęconej temu podstrony - dokładnie tak jak odbywa się to w Kalendarzu Google. Moją uwagę przykuła opcja dodawania znaczka do wydarzenia, dzięki czemu możemy błyskawicznie zorientować się czego dotyczy zaplanowane spotkanie czy wydarzenie.
Warto zauważyć, że by móc dodać więcej niż jedno przypomnienie i wybrać sposób jego dostarczenia (e-mail, notyfikacja) musimy "zacząć korzystać z nowych powiadomień". Jednak, gdy się z tym uporamy nic nie stoi na przeszkodzie, by naprawdę spersonalizować powiadomienia z kalendarza.
Nie doczekałem się niczego, co mogłoby mnie przekonać do opuszczenia Kalendarza Google, no przynajmniej dopóki go nie zamykają ;). Bardzo miłym dodatkiem jest wyświetlanie prognozy pogody dla pięciu kolejnych dni, co może pozwolić na zmianę naszych planów, ale Microsoft dokonał jedynie faceliftingu co przy dzisiejszej rywalizacji to zdecydowanie za mało, by zachęcić użytkowników konkurencji do zmiany barw.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu