Prawie każdy pewnie kojarzy Parrot AR.Drone - niewielki quadcopter sterowany za pomocą aplikacji na iPhone'a lub iPada. Był on dość popularnym produkt...
Nowy drone Parrot Bebop jest kompatybilny z Oculus Rift, oferuje wysoką jakość wideo i 2 km zasięgu
Prawie każdy pewnie kojarzy Parrot AR.Drone - niewielki quadcopter sterowany za pomocą aplikacji na iPhone'a lub iPada. Był on dość popularnym produktem, dostępnym w wielu sklepach za umiarkowaną cenę. Problem w tym, że spełniał raczej funkcję zabawki. Nowy produkt tej samej firmy o nazwie Bebop ma za zadanie to zmienić - oferuje imponujący zestaw funkcji, w tym GPS, wysokiej jakości stabilizowany podgląd wideo i możliwość podłączenia Oculus Rift.
Jedną z istotniejszych cech Parrot Bebop jest nowa kamera wideo, która ma oferować wysokiej jakości obraz. W zamian stosowania skomplikowanych, ciężkich i przede wszystkim drogich części do stabilizowania obrazu (gimbal), kamera rejestruje bardzo szerokie pole widzenia o zakresie 180 stopni, a oprogramowanie przy współpracy z czujnikami drona wycina z tego mniejszy fragment, który niweluje drgania i przesunięcia quadcoptera. Oczywiście spora część informacji zostaje odrzucona, jednak w dalszym ciągu kamera Bebopa oferuje wideo jakości 1080p oraz zdjęcia o rozdzielczości 14 megapikseli.
Gdyby to było wciąż za mało, Parrot Bebop jest kompatybilny z Oculus Rift. Skorzystanie z gogli do wirtualnej rzeczywistości pozwoli na rozglądanie się po okolicy niezależnie od sterowania samym quadcopterem, co w założeniu twórców ma sprawiać wrażenie, jakby użytkownik leciał na pokładzie drona i z pewnością musi być interesującym doznaniem.
Standardowo zasięg podglądu i sterowania w przypadku Parrot Bebop wynosi 300 metrów, czyli tyle ile teoretycznie pozwala osiągnąć zwykłe WiFi na wolnej przestrzeni. Po raz pierwszy Parrot oferuje osobne akcesorium - specjalną konsolę o nazwie Skycontroller , która oferuje kontrolery z prawdziwego zdarzenia, jak w profesjonalnych modelach latających, a dzięki specjalnej antenie wydłuża zasięg do 2 kilometrów, zachowując podgląd i możliwość sterowania dronem.
Parrot Bebop został również wzbogacony o GPS, co umożliwi zarówno planowanie przelotów przez określone punkty, jak również awaryjny powrót do miejsca startu, gdy z jakichś powodów stracimy możliwość sterowania dornem.
Wszystko to brzmi pięknie i ma być w założeniu konkurencją dla droższych produktów DJI np. Phantom II Vision, ale Parrot Bebop ma z pewnością jedną piętę achillesową - czas lotu, który na baterii nie przekracza 12 minut. To zdecydowanie za mało, żeby nacieszyć się zasięgiem 2 kilometrów i z trudem pozwoli oddalić się na taką odległość i od razu wrócić. Tutaj produkty DJI mają znaczną przewagę oferując nawet dwukrotnie dłuższy czas lotu i większy udźwig. Zagraniczne serwisy, które miały okazję testować Parrot Bebop mówią również o widocznym i kłopotliwym opóźnieniu, które miejmy nadzieje zostanie wyeliminowane do czasu wprowadzenia produktu na rynek.
Kluczowa jak zwykle okaże się cena. Starszy model sprzedawany był za 300$, u nas około tysiąca złotych. Phantom II Vision lub Phantom II z gimbalem kosztują w okolicach 1000 $, u nas dochodząc lub przekraczając 4 tysiące złotych. Jeśli Parrot Bebop nie będzie znacząco droższy od poprzednika, to może bardzo pomóc jego popularyzacji i zadecydować o pokonaniu konkurencji.
Nie ulega również wątpliwości, że quadcoptery czy ogólnie multirotory ewoluowały z modeli przeznaczonych dla ambitnych modelarzy i profesjonalistów z zasobnym portfelem do gadżetów, które zabieramy ze sobą na wakacje.
Zdjęcia pochodzą z serwisu The Verge.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu