Któż by nie znał Suzuki Jimny. Przez 19 lat przetrwała na rynku bez większych zmian. Teraz prezentowany jest następca. Czy godnie zastąpi legendę?
Spore możliwości jazdy w terenie. Solidne wykonanie. Przystępna cena. To tylko niektóre z wielu cech, które posiadała obecnie sprzedawane Suzuki Jimny. Wszystko wskazuje na to, że w bieżącym roku zobaczymy następcę, który ma ogromne szanse godnego zastąpienia legendy. Co się zmieniło?
Nowe Suzuki Jimny: do bólu proste
Nowe Jimny ewidentnie nawiązuje do swoich legendarnych przodków. Proste, wręcz ciosane siekierą nadwozie, małe koła i brak jakichkolwiek stylistycznych fajerwerków doskonale opisuje debiutujące auto. Można nawet zaryzykować tezę, że projekt nowego Jimny stworzony został jeszcze w ubiegłym wieku. Nowe Jimny mierzy 3300 mm długości, 1475 mm szerokości i 1715 mm wysokości, a co najważniejsze, to fakt, że nadwozie oparto na ramie drabinowej. Dodając do tego duży prześwit i bardzo krótkie zwisy z przodu i z tyłu, możemy być pewni, że historia niezawodności i sporych możliwości jazdy w terenie nowego Jimny nie zginie.
Wnętrze małej terenówki jest szalenie podobne do wyglądu nadwozia. Największą nowoczesną technologią ma być multimedialny system zapożyczony m.in. z Vitary. Automatyczna klimatyzacja, elektrycznie podnoszone i opuszczane szyby boczne oraz regulowane lusterka to kolejne udogodnienia, których tak niewiele znajdziemy w nowym Jimny. Wszystko ze względu na to, że to ma być banalnie proste auto. Wątpliwe też, żeby jakość plastików użytych do wykończenia wnętrza była miękka i przyjazna w dotyku. Nie zapomniano z kolei o uchwycie przed pasażerem. Przed oczami kierowcy znajdą się dwa tradycyjne zegary prędkościomierza i obrotomierza z niewielkim wyświetlaczem komputera pokładowego. Suzuki obiecuje jednak, że nowe Jimny ma mieć całkiem spore możliwości indywidualizacji i personalizacji – zaczynając na kilku wzorach felg aluminiowych, a kończąc na bardzo ciekawych lakierach nadwozia.
Nowe Suzuki Jimny: rewolucja pod maską
Chociaż poznaliśmy już wygląd nowego Suzuki Jimny, to nie do końca wiemy jak ma wyglądać oferta jednostek napędowych. W Japonii podstawowym silnikiem ma być turbodoładowany motor o pojemności 0,66 litra, lecz bardzo wątpliwe, żeby znalazł się on w europejskiej ofercie. Z nieoficjalnych informacji wiemy, że na Starym Kontynencie oferta jednostek napędowych składać się ma z doładowanego benzyniaka o pojemności 1.5 litra. Nowe Jimny oferowane ma być z systemem napędu na cztery koła AllGrip. Czy znajdziemy też diesle?
Chociaż do oficjalnej premiery nowego Suzuki Jimny pozostało jeszcze kilkanaście dni (oficjalna prezentacja zaplanowana została na 5 lipca), to wiemy o tym samochodzie już całkiem dużo. Z pierwszych zdjęć wiadomo, że Jimny mocno ma nawiązywać stylistycznie do poprzedników, a jego możliwości jazdy w terenie nadal będą nieprzeciętne. Czy w czasach, kiedy królują crossovery i SUV-y, bardzo trudny rynek motoryzacyjny znajdzie miejsce dla tak klasycznej i legendarnej terenówki jakim jest Suzuki Jimny? Trudno ocenić, jednak trzeba przyznać, że Suzuki jest szalenie wytrwałe w swoich działaniach i mocno kibicujemy najnowszej generacji japońskiej terenówki.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu