Microsoft

Nowe Lumie już niebawem: średnia półka nastawiona na foto

Maciej Sikorski
Nowe Lumie już niebawem: średnia półka nastawiona na foto
Reklama

Wczoraj pisałem o pogłoskach na temat topowego smartfonu HTC współpracującego z platformą Windows Phone. Sprzęt nadal nie został potwierdzony, ale nie...

Wczoraj pisałem o pogłoskach na temat topowego smartfonu HTC współpracującego z platformą Windows Phone. Sprzęt nadal nie został potwierdzony, ale niektóre źródła zapewniają, że to pewniak: w sierpniu poznamy model One z mobilnymi oknami na pokładzie. Swoja cegiełkę do tego rynku dorzuci zatem tajwański producent, a kolejne powinien dodać Microsoft – w Sieci krążą już doniesienia dotyczące dwóch nowych Lumii.

Reklama

Zacznę od sprzętu HTC – jeśli wierzyć plotkom, to w drugiej połowie sierpnia na amerykańskim rynku pojawi się smartfon One (M8) for Windows (zakładam, że to umowna nazwa, ale nie zdziwiłbym się gdyby stała się oficjalną). Specyfikacja? Telefon prawdopodobnie nie będzie różnił się pod tym względem od już istniejącej wersji współpracującej z platformą Android. A to oznacza, że do rąk potencjalnych klientów trafi za około 600 dolarów naprawdę mocny sprzęt z mobilnym OS Microsoftu. W pierwszej kolejności będą to klienci operatora Verizon – trudno stwierdzić czy i ewentualnie kiedy model pojawi się w ofercie innych operatorów. I czy trafi na globalny rynek: możliwe, że będzie to kolejny przejaw ugłaskiwania Microsoftu i wypełniania zobowiązań wobec tej korporacji przy minimalnym wysiłku. Widzieliśmy już takie rzeczy w przeszłości, nie można całkowicie wykluczyć, że będą one nadal praktykowane. Jeśli do tego dojdzie, to wspominana przeze mnie wczoraj opcja poszerzenia przez HTC oferty o modele ze średniej i niższej półki współpracujące z Windows Phone raczej nie doczeka się realizacji.

Konsekwencją braku zaangażowania ze strony HTC będzie konieczność znalezienia innych partnerów, dostarczenia na rynek sprzętu, który przyciągnie klientów. Jeśli wierzyć branżowym pogłoskom, rozbudowana zostanie linia Lumia – Microsoft po prostu weźmie sprawy w swoje ręce. Nie po to wydał kilka miliardów dolarów na komórkowy oddział Nokii, by teraz przyglądać się branży i liczyć na partnerów. Jeszcze tego lata gigant z Redmond powinien zaprezentować dwa nowe smartfony, oba ze średniej półki cenowej.

Pierwszy model ma się odznaczać… dobrej jakości przednim aparatem. To sprzęt, który będzie zachwalany jako dobry telefon do selfie. Najwyraźniej Microsoft zamierza wejść do grona producentów, którzy chcą w ten sposób promować swoje produkty. Parę lat temu firmy reklamowały sprzęt z pomocą dobrej jakości tylnych kamer, gdy stały się one powszechnie stosowanym rozwiązaniem, zaczęto przykładać uwagę do kamer przednich. Spory wpływ ma na to oczywiście rosnąca moda na selfie – ciekawostka przerodziła się w fenomen kulturowy.

Wróćmy jednak do produktu Microsoftu – co jeszcze o nim wiadomo? Na dobrą sprawę niewiele – funkcjonuje pod nazwą kodową Superman i zostanie ponoć wyposażony w 4,7-calowy wyświetlacz. Chciałem napisać, że będzie fabletem, ale potem zadałem sobie pytanie, czy taki rozmiar ekranu nie jest za mały, by wpisać sprzęt w tę relatywnie świeżą gamę produktów. Dzisiaj sprzęt z wyświetlaczem mniejszym niż 5 cali należy chyba zaliczyć do grona zwykłych smartfonów. Idąc tym tropem, dojdziemy do wniosku, że zapowiadany od pewnego czasu większy iPhone nie będzie fabletem…

Drugi smartfon Microsoftu, który niebawem może się pojawić w sprzedaży, funkcjonuje pod nazwą Tesla. Ma to być przedstawiciele średniej półki, ale uzbrojony w moduł fotograficzny z technologią PureView, czyli wunderwaffe Nokii. Wizualnie produkt ma nawiązywać do modelu 920, lecz zostanie odchudzony. W obu modelach Microsoft zamierza zatem postawić na element, który z powodzeniem był rozwijany przez Nokię. Niestety, dla fińskiej firmy, w ostatnich latach sukcesy na arenie technologicznej nie przekładały się na dobre wyniki sprzedaży – trudno stwierdzić, czy ulegnie to zmianie pod rządami Microsoftu.

Na razie nie wiadomo, kiedy (dokładnie) sprzęt trafi na rynek, w jakiej cenie i gdzie. Pewniakiem jest ponoć rynek amerykański, ale zakładam, że na nim MS nie poprzestanie - potrzebny im jest globalny sukces. A do tego mogą się przyczynić właśnie urządzenia w rozsądnej cenie, oferujące ciekawe bonusy i atrakcyjny design. Ważnym elementem będzie oczywisćie mobilny Windows w odświeżonej odsłonie. Microsoft zapewne pokłada w nim spore nadzieje. Niedługo przekonamy się, czy entuzjazm dopisze także wśród klientów.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama