Nadchodzące smartfony dostaną nowe chipy GPS, dzięki którym zostanie dość mocno zwiększona dokładność lokalizacji. Na tyle mocno, że jazda ze smartfonem stanie się jeszcze przyjemniejsza.

Broadcom ogłosił właśnie premierę zupełnie nowych chipów GPS, dzięki którym dokładność lokalizacji zwiększy się z aktualnych 5 metrów do jedynie 30 centymetrów. Mają się one lepiej sprawdzać w obszarach zabudowanych oraz konsumować o połowę mniej energii niż aktualnie dostępne rozwiązania. Nowy chip nazywa się BCM47755 (w sumie nie wiem po co to piszę - i tak nikt tego nie zapamięta) i nie jest jeszcze masowo produkowany. Do nowych smartfonów ma jednak trafić już w przyszłym roku i dostaną go przyszłoroczne flagowce.
Smartfon zamiast GPS
Nie ukrywam, że od dawna już schowałem swoją leciwą nawigację do szafy i korzystam wyłącznie ze smartfona. Oczywiście nie jestem zawodowym kierowcą, nie pokonuję codziennie setek kilometrów, wiec i oczekiwania względem nawigacji mam mniejsze niż niektórzy z Was. Widzę natomiast, że ludzie najchętniej korzystają z Map Google i doskonale to rozumiem - są darmowe i dokładne. Niestety wciąż nie są dobrą nawigacją, na której można polegać. Od pewnego czasu jeżdżę korzystając z Naviexperta i o ile wcześniejsze testy jakoś mnie do tego rozwiązania nie zachęciły, to teraz bardzo chętnie oddaję się w jego ręce. Szczególnie jeśli chodzi o prowadzenie w korkach - wielokrotnie bowiem to właśnie NE zaoszczędziło mi kilka jeśli nie kilkanaście minut podczas zwykłego wyjazdu z Warszawy. Czy jednak warto inwestować w płatne rozwiązanie? To już niestety indywidualna decyzja. Jestem natomiast bardzo ciekawy nowych chipów i czy faktycznie zwiększona dokładność sprawi, że nawigacje będą działać lepiej.
grafika: 1
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu