Recenzja

Kto teraz potrzebuje flagowca? Recenzja Nokia 8.1

Albert Lewandowski
Kto teraz potrzebuje flagowca? Recenzja Nokia 8.1
103

Nokia 8.1 to świetny dowód na to, że nowe wcielenie legendarnej fińskiej marki poradziło sobie świetnie z zadaniem stworzenia bardzo dobrego "średniaka". W dodatku może on skutecznie odwieść od zakupu flagowca. Co właściwie czyni Nokię 8.1 tak wyjątkową?

Dane techniczne Nokia 8.1:

  • 6,18-calowy ekran IPS TFT LCD o rozdzielczości Full HD+ (2246 x 1080 pikseli),
  • Qualcomm Snapdragon 710 - 2 x Kryo 360 Gold 2,2 GHz, 6 x Kryo 360 Silver 1,7 GHz, grafika Adreno 616,
  • 4 GB LPDDR4X RAM,
  • 64 GB pamięci wbudowanej eMMC 5.1,
  • slot kart microSD (hybrydowy),
  • Android 9 Pie,
  • WiFi 802.11 b/g/n/ac,
  • Bluetooth 5.0,
  • dual SIM standby,
  • GPS, Glonass, Beidou,
  • LTE kategorii 6,
  • NFC,
  • złącze USB 2.0 typu C,
  • port audio jack 3,5 mm,
  • aparat główny: 12 Mpix z f/1.8 + 13 Mpix z f/2.4,
  • przednia kamerka: 20 Mpix z f/2.0,
  • bateria 3500 mAh z szybkim ładowaniem,
  • wymiary: 154,8 x 75,8 x 8 mm,
  • waga: 178 gramów.

Cena w oficjalnej dystrybucji w momencie publikacji recenzji: 1999 złotych.

Sprzęt do testów wypożyczył sklep x-kom. Dzięki! :)

Współczynnik SAR:

  • dla głowy: 0,514 W/kg,
  • dla ciała: 1,49 W/kg.

Czytaj również:

Recenzja Nokia 2.1.

Wygląd, wykonanie

Nokia 8.1 może się podobać. Nie dlatego, że zaprojektowano ją bez żadnych nietypowych rozwiązań, ale mimo wszystko stylistom udało się stworzyć coś niezwykle eleganckiego. Nawet sprytnie ukryto wcięcie, które już wyszło z mody w 2019 roku. W zasadzie wyświetlają się tam powiadomienia i za wyjątkiem nielicznych sytuacji, w których to ikonki zostaną delikatnie przycięte, to nie zwrócimy na notcha uwagi. Na minus jednak muszę zaliczyć, że obiektyw aparatu głównego wystaje ponad resztę konstrukcji.

Oczywiście do wykonania wykorzystano najczęściej używane teraz połączenie. Mianowicie chodzi tu o dwie tafle szkła (tak, bardzo szybko się palcuje) i aluminiową ramkę. Całość została spasowana z odpowiednią precyzją, nie widać żadnych nierównych szczelin i widać, za co się tu płaci. W tym wszystkim słabsze wrażenia pozostawiają po sobie przyciski fizyczne: zasilania i głośności. Delikatnie chybotają się na boki i nie oferują zbyt przyjemnego skoku. Poza tym, warto dodać, że urządzenie świetnie leży w dłoni i spokojnie można używać go jedną ręką.

Na dole pojawił się port USB 2.0 typu C, z kolei u góry ujrzymy złącze słuchawkowe 3,5 mm. O dziwo, slot jest hybrydowy, co oznacza, że musimy wybrać, czy wolimy mieć dwie karty nanoSIM czy też nanoSIM z microSD. Przydałaby się tu również zapewniona jakaś odporność na zachlapania oraz dioda powiadomień (ekran podglądu nie zawsze wystarczy).

Wyświetlacz

Zastosowany panel ma przekątną 6,18 cala. Taka wielkość znakomicie sprawdza się do konsumowania treści, tj. oglądania filmów, przeglądania internetu czy grania, tym bardziej, że połączono ją z rozdzielczością Full HD+. W sumie nie ma na co narzekać. Niektórym nie do końca do gustu przypadnie wielkość ramek, jednak Nokia nie jest producentem, który bawi się w tworzenie możliwie jak najsmuklejszych telefonów.

Matryca to IPS TFT LCD. Szczerze mówiąc, życzyłbym sobie tu OLED-a, ale i tak nie jest najgorzej, tym bardziej, że wyświetlacz w Nokii oferuje przyjemne dla oka kolory, szerokie kąty widzenia i niezły kontrast. Na plus odwzorowanie barw bliskie realnemu oraz dedykowane tryby działania ekranu: dynamiczny, żywy, kinowy i domyślny. Do tego jasność maksymalna wynosi około 550 nitów. Bez zastrzeżeń czułość na dotyk.

Wydajność, działanie

Nokia 8.1 korzysta ze Snadragona 710. Dwa rdzenie Kryo 360 2,2 GHz i sześć Kryo 360 Silver 1,7 GHz oraz grafika Adreno 616 stanowią wystarczająco wydajne połączenie i moim zdaniem trudno tu oczekiwać czegokolwiek więcej. Do kompletu dodano jeszcze 4 GB RAM i 64 GB pamięci wbudowanej.

W grach testowane urządzenie radzi sobie bardzo dobrze. Widać, że zastosowane SoC oferuje wysoką wydajność, radząc sobie z każdą grą, jaką obecnie znajdziemy w Sklepie Play. Do tego nie ma problemów z nadmiernym nagrzewaniem się.

Benchmarki:

Antutu: 170210
Geekbench
Single-Core: 1835
Multi-Core: 5922
3D Mark
Sling Shot Extreme (OpenGL ES 3.1/Vulkan): 1827/1744

Jak jednak Snapdragon 710, 4 GB RAM i czysty Android dają sobie radę na co dzień? Muszę przyznać, że Nokia 8.1 to solidny smartfon, który prawie zawsze działa szybko i płynnie. Jedynie trzy razy w ciągu trzech tygodni telefon zlagował, a poza tym utrzymywał wysoką stabilność pracy. Owszem, modele z lepszymi Snapdragonami będą od niego lepsze, ale czy naprawdę potrzebujemy sprzętu szybszego o setne części sekundy? Również 4 GB pamięci operacyjnej nie zawodzą. W tle może działać na spokojnie sześć, siedem aplikacji, co stanowi niezły wynik.

Na dane z 64 zostaje nam około 52 GB, więc nie jest najgorzej. Ponarzekać można na slot hybrydowy oraz użycie pamięci eMMC 5.1 zamiast UFS 2.0, ale w urządzeniu klasy średniej nie można mieć, niestety, wszystkiego.

Test pamięci wbudowanej AndroBench:

– sekwencyjny odczyt danych – 271,57 MB/s,
– sekwencyjny zapis danych – 197,4 MB/s,
– losowy odczyt danych – 60,53 MB/s,
– losowy zapis danych – 7,31 MB/s.

Oprogramowanie

Czysty Android 9 Pie. Mnie to oprogramowanie przekonuje w pełni i powoduje, że Nokia 8.1 to jeszcze lepszy wybór. W dodatku decydując się na telefon od Finów możemy być spokojni o aktualizacje, ponieważ oni jako jedni z nielicznych rzeczywiście o nie dbają. Sam interfejs nie zaskakuje. Cieszy fakt, że teraz po całości nawigujemy za pomocą dwóch przycisków: ekranu startowego oraz wstecz. Uproszczone i wygodniejsze sterowanie jak najbardziej na plus.

Niektórym nie będzie jednak odpowiadać to minimalistyczne podejście. Niewiele można zmienić, spersonalizować, a liczba funkcji dodatkowych nie zachwyca, ale trudno powiedzieć, aby czegokolwiek brakowało.

Dostępne funkcje:

  • Wycisz po podniesieniu,
  • Szybkie uruchamianie aparatu po dwukrotnym naciśnięciu klawisza zasilania,
  • Sprawdzanie powiadomień po przesunięciu palcem po czytniku linii papilarnych,
  • Obróć, aby odrzucić połączenie,
  • Ekran podglądu – wyświetlana godzina i powiadomienia po dotknięciu lub podniesieniu smartfona.

W sumie można też wspomnieć o Asystencie Google.

Skaner linii papilarnych

Czytnik umieszczony na pleckach zachwyca szybkością i poprawnością działania. Przykładamy do niego palec i już urządzenie jest odblokowane, więc za ten element należą się pochwały. Inna sprawa, że wolałbym ujrzeć skaner z przodu smartfona.

Zaplecze telekomunikacyjne

Nokia 8.1 oferuje wszystko, czego obecnie potrzebujemy. Mamy dwuzakresowe WiFi, LTE kategorii 6, Bluetooth 5.0, NFC, GPS z Glonass i Beidou czy też dual SIM (niestety standby), a do tego wszystkie moduły działają bez zastrzeżeń. Lokalizacja jest szybko ustalana, prędkość pobierania i wysyłania danych stała na wysokim poziomie, natomiast z zasięgiem nie było żadnych problemów. Na plus muszę zaliczyć świetną jakość rozmów, również w trybie głośnomówiącym. Mikrofony znakomicie sprawdzają się w swojej roli, a głośnik dostarcza odpowiednio wyraźny dźwięk.

Jakość dźwięku

Pojedynczy głośnik multimedialny nie gwarantuje najlepszego brzmienia. Ot, po prostu jeden i może być całkiem głośny, bo trudno pochwalić go za brzmienie czy umiejscowienie. W tym aspekcie mocno się zawiodłem.

Na słuchawkach natomiast Nokia 8.1 sporo nadrabia. Mamy tu do wyboru albo skorzystanie z Bluetootha 5.0, albo z portu audio jack 3,5 mm, a finalne wrażenia będą bardzo pozytywne. Urządzenie oferuje niezłą moc na wyjściu, dźwięk jest przyjemny dla ucha i jeżeli nie mamy bardzo wysokich wymagań, będziemy zadowoleni.

Aparat

Nokia 8.1 może pochwalić się podwójnym aparatem 12 i 13 Mpix z optyką Zeissa. Wielka szkoda jednak, że poza tym nie zapewnia na żadnej płaszczyźnie ponadprzeciętnych wrażeń fotograficznych, ale do tego jeszcze wrócimy. Z przodu mamy kamerkę 20 Mpix, a to wszystko sterowane jest z poziomu czytelnej i całkiem rozbudowanej aplikacji. Mamy tu do wyboru możliwość regulacji rozmycia tła, zarządzania pracą HDR, włączenia trybu portretowego czy Asystenta Google do rozpoznawania obiektu. Pochwalić należy rozbudowany tryb manualny lub możliwość robienia zdjęć z dwóch aparatów jednocześnie. Producent chwalił się też zastosowanymi algorytmami sztucznej inteligencji.

Na pewno plus należy się za szybko ostrzący i wykonujący zdjęcia aparat. Nie ma żadnych problemów z ostrzeniem z niewielkiej odległości, a fotografie w dobrych warunkach oświetleniowych są świetne pod każdym względem. Prawdziwy test nadchodzi jednak po zmroku. Tu Nokia 8.1 już nie wypada tak dobrze. Zdjęcia są najczęściej zbyt mocno nasycone, a ilość szumów nie przystoi nowemu urządzeniu, w którym reklamuje się również znakomity aparat. Z pomocą przychodzi tryb manualny, ale moim zdaniem Nokia powinna zmienić już ten duet sensorów na coś nowszego i doposażyć go w optyczną stabilizację obrazu.

Selfie natomiast wychodzą nieźle. Nie spodziewałem się wiele, ale telefon nie zawiódł pod tym względem, serwując autoportrety przyzwoitej jakości.

Na koniec pozostała kwestia filmów. Wideo można nagrywać w maksymalnej rozdzielczości 4K przy 30 klatkach na sekundę i te nagrania stoją na wysokim poziomie, ponieważ są pełne szczegółów, mają dobre odwzorowanie barw i wysokiej jakości audio. W tej klasie to rzadkość.

Bateria

Początkowo obawiałem się, że bateria 3600 mAh nie pozwoli na zbyt wiele. Tymczasem okazało się, że świetna optymalizacja urządzenia pozwala osiągnąć całkiem sporo na jednym ładowaniu i sprzęt bezproblemowo wytrzymywał ze mną jeden dzień pracy, notując czas pracy na włączonym ekranie na poziomie 4,5 - 6,5 godziny przy LTE i do nawet 7,5 przy WiFi. Ładowanie z kolei trwa około 100 minut przy korzystaniu z ładowarki z szybkim ładowaniem (w tym przypadku 9V, 2A).

Podsumowanie

Nokia 8.1 to bardzo solidna propozycja. Muszę jednak wspomnieć, że cena na start na poziomie 1999 złotych odbiega nieco od realnej wartości sprzętu i wkrótce powinien on stanieć do poziomu 1500 - 1600 złotych, w którym będzie o wiele lepszym wyborem. Na ten moment mogę zarekomendować ten smartfon. Nie ma żadnych poważnych słabych punktów, oferując solidność na każdym kroku i pokazując jednocześnie, że nowa Nokia nie bez powodu odziedziczyła nazwę po legendarnej firmie. Czekam z niecierpliwością na kolejne generacje Nokii.

Alternatywy dla Nokii 8.1:

  • Asus Zenfone 5Z - ciekawa i wydajna propozycja, jeżeli rozglądacie się za czymś z porządnymi multimediami,
  • Huawei P20 - stylowe urządzenie, w którym przede wszystkim wyróżnia się aparat główny,
  • OnePlus 6 - droższy o 200 złotych model z 8 GB RAM, który w sumie będzie lepszy pod każdym względem, choć nie oferuje czystego Androida.

Zalety:

  • jakość wykonania,
  • wygląd,
  • ekran,
  • szybkość i płynność działania,
  • czysty Android i wsparcie,
  • jakość rozmów,
  • zaplecze telekomunikacyjne,
  • jakość filmów (jak na swój segment),
  • czas pracy.

Wady:

  • brak odporności na wodę,
  • zdjęcia nocne mogłyby być lepsze,
  • slot hybrydowy,
  • głośnik mono.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu