Rynek mobilny to nie tylko flagowe jednostki - dokładnie to samo dotyczy portfolio Nokii. Wygląda na to, że portfolio duetu powiększy się o nowe wcielenie zdecydowanie najtańszego sprzętu. Czy warto będzie go kupić?
To będzie najtańsza, ale i najsłabsza Nokia. Ja jej nie kupię, ale znajdą się nabywcy
Nokia 1 była zdecydowanie najtańszym telefonem w smartfonowym portfolio duetu HMD Global oraz Nokii. Wygląda na to, że doczeka się ona następcy z nieco szokującą mimo wszystko specyfikacją. Mało kto wyobraża sobie korzystanie ze sprzętu, który charakteryzuje się tak słabymi podzespołami. Jednak są rynki, na których takie urządzenia po prostu się sprzedają - nieco gorzej sytuowani również chcą partycypować w postępie technologicznym. Nie mogą jednak pozwolić sobie na zdecydowanie drogie, topowe urządzenia. Nierzadko problemem jest nawet zakup średniaka.
Warto przeczytać: Nokia 9 PureView na MWC 2019!
Nokia 1 Plus będzie najtańszym urządzeniem mobilnym nowej generacji: następca "jedynki" zaoferuje już większy, bo 5-calowy ekran z lepszą rozdzielczością. Niektóre wartości pozostaną jednak takie same. Jeśli wierzyć pogłoskom na temat specyfikacji, po raz kolejny w zdecydowanie najbardziej przystępnym cenowo urządzeniu będziemy mogli "cieszyć się" z aż 1 GB pamięci RAM oraz procesora od MediaTek (nieco lepszego niż w poprzedniku". Wszystkim zawiadywać ma Android 9 Pie Go Edition, który jest przystosowany do pracy ze słabymi konstrukcjami. Jednak czy taka specyfikacja będzie pozwalała na uzyskanie jakiegokolwiek komfortu korzystania ze sprzętu... trudno powiedzieć. Ja bym takiego telefonu z pewnością nie kupił, z obawy o swoje nerwy.
Rynek mobilny potrzebuje i takich telefonów. Nokia 1 Plus sprzeda się przede wszystkim na rynkach wschodzących
My, jako maniacy telefonów komórkowych, komputerów, nowych technologii ogółem mamy tendencję do wybierania przede wszystkim najlepszych, najlepiej wyposażonych urządzeń. Ale jak wspomniałem wyżej, są również konsumenci, którzy chętnie "przytulą" również bardzo słabe z naszego punktu widzenia konstrukcje. Warto o tym pamiętać w toku rozważań nad technologiami: dla Nokii taka strategia jest niezwykle istotna, choć oczywiście kokosów fiński duet na tym zdecydowanie nie zbije.
Ale Nokia 1 Plus może być atrakcyjna nie tylko dla osób, które nie mogą sobie pozwolić na topowe konstrukcje. Wyobraźmy sobie sytuację, w której potrzebujemy najprostszego możliwie telefonu, ale jednocześnie odstraszają nas nieco "dumbphone'y", pozbawione tak bardzo lubianych funkcji inteligentnych znanych ze smartfonów. Zakup bardzo słabego z punktu widzenia jego specyfikacji telefonu komórkowego może być rozsądny - nie będzie nam szkoda takiego sprzętu, gdy go zepsujemy lub zagubimy. Uda nam się z niego zadzwonić, napisać SMS-a, ale i odpisać na Messengerze, napisać maila. Oczywiście, nie zrobimy nim przepięknego zdjęcia, którym pochwalimy się na Instagramie - ale nie o to w takich konstrukcjach chodzi.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu