Europa

Niemiec przepiłował cały majątek? Znowu daliśmy się wkręcić

Maciej Sikorski
Niemiec przepiłował cały majątek? Znowu daliśmy się wkręcić
16

Komu wierzyć, jak żyć? Tak pół żartem, pół serio zareagowałem na informację, iż słynna akcja z Niemcem tnącym cały majątek na dwie części to ściema. Tak, ściema. Kilka dni temu, gdy poznałem tę historię dzięki telewizji, stwierdziłem, że ten facet to niezły herbatnik. A teraz dowiaduję się, że on ni...

Komu wierzyć, jak żyć? Tak pół żartem, pół serio zareagowałem na informację, iż słynna akcja z Niemcem tnącym cały majątek na dwie części to ściema. Tak, ściema. Kilka dni temu, gdy poznałem tę historię dzięki telewizji, stwierdziłem, że ten facet to niezły herbatnik. A teraz dowiaduję się, że on nie istnieje...

Zacznę od innego wątku. Możliwe, że słyszeliście o nowym leku prosto z Korei Północnej. Podobno to największe odkrycie medyczne w tym stuleciu. Ba, w historii medycyny.

W Korei Północnej wynaleziono cudowny lek, który jest w stanie wyleczyć z AIDS, eboli i pewnych rodzajów nowotworów. Tak przynajmniej twierdzi państwowa agencja informacyjna KCNA.[źródło]

Trochę śmieszno, trochę straszno, bo do człowieka dociera, że mieszkańcy tego kraju są karmieni takimi doniesieniami. Pewnie każdego dnia. Szybko jednak przypomniał mi się wątek z "koreańskim lądowaniem na słońcu".

Co tam lądowanie na księżycu, co tam badania na Marsie... Korea Północna wysłała swojego człowieka na... Słońce. Lądowanie na Słońcu to kolejny "sukces" Korei Północnej. 17-letni Hung Il Gong, bratanek Kim Dzong Una, wylądował na Słońcu. Misja zakończyła się oczywiście powodzeniem, bo młody astronauta w bardzo krótkim jak na podróże kosmiczne czasie, wrócił cały i zdrowy na Ziemię![źródło]

Ta historia jest do dzisiaj powtarzana, często nie dodaje się, że wymyślił ją jakiś dziennikarz dowcipniś - koreańska agencja informacyjna nie posunęła się aż tak daleko. Czytając o magicznym leku z tego komunistycznego państwa, zastanawiałem się, czy i tym razem ktoś postanowił się zabawić i robi virala, który z jednej strony jest absurdalny, ale z drugiej strony, całkiem prawdopodobny, gdy weźmie się pod uwagę, że pochodzi z Korei Północnej. Nie sprawdzałem, nie badałem sprawy - skończyło się na wątpliwościach.

Teraz wątek właściwy - media niedawno opisywały historię pewnego Niemca, który po rozwodzie postanowił sprawiedliwie podzielić się z żoną majątkiem. W ruch poszły narzędzia, głównie tnące:

Ofiarą jego piły padły m.in. telewizor, telefon komórkowy, komputer, a nawet samochód. Film z całej operacji zatytułował „Dla Laury”, a na nagraniu pojawia się napis „Dziękuję za 12 »pięknych« lat, Laura! Naprawdę zasłużyłaś na swoją połowę”.[źródło]

Oglądamy film, patrzymy na zdjęcia zniszczonych przedmiotów, brwi same się unoszą, a na twarzy pojawia się pewnie uśmiech. Bo to na swój sposób śmieszne. Niby zniszczenie, niby rozwód, ale wiadomo jak jest - takie rzeczy bawią. Wątek niczym tsunami przedarł się do mainstreamu, dowiedziały się o nim miliony ludzi. Nie tylko w Polsce - nasze media nie były wyjątkiem, one tylko powtarzały po niemieckich, brytyjskich czy amerykańskich. Temat-petarda. Aż tu nagle...

Aż tu nagle okazuje się, że to fake. Przeczytałem dzisiaj, że viral miał na celu promocję serwisu z usługami prawnymi. Majstersztyk. Świetna reklama. Nie ma rozwodu, nie było małżeństwa, nie ma zemsty. Są prawnicy służący pomocą, gdyby ktoś się jednak rozwodził. I wszystko fajnie, gratuluję, ale...

Widziałem w życiu dobre reklamy, niektóre oglądałem wielokrotnie. Za każdym razem wiedziałem jednak, że oglądam reklamę. Tym razem złamano pewną barierę. Nie ma oznaczeń, nie ma dopisków znanych z ASZdziennika, że to ściema. Rzecz nie dzieje się też pierwszego kwietnia. To zarzut do twórców. Do mediów jest taki, że nie sprawdzają. Ale z drugiej strony, wiem jak to działa, bo sam się tym zajmuję - często chodzi o czas, a jeśli w wielu miejscach pojawiła się jakaś informacja, w tym w dużych, renomowanych markach (u nas przykład tvp.pl), to trzeba ją brać na poważnie. Bo jeśli nie wierzyć informacyjnym gigantom, to komu? Sprawdzenie każdego wątku przez małe media jest niemożliwe - nawet w dobie Internetu.

To trochę przeraża, bo okazuje się, że ludzi można łatwo wkręcić, milionom da się sprzedać nieprawdziwe informacje w krótkim czasie. Nie będzie sprawdzania, dopytywania, drążenia: jest info i szybko się je sprzedaje dalej. W takich warunkach spada zaufanie do mediów. A te przecież chcą być czwartą władzą (czasem mam wrażenie, że chcą być pierwszą władzą. Może nawet jedyną). Czy sprawa Niemca z virala będzie teraz odkręcana? Wątpię. Ludzie już o tym zapomnieli, żyje się dalej, po co to tłumaczyć. Teraz dostają inne newsy. Na pięć minut. Może i te są nieprawdziwe.

PS Jakiś czas temu usłyszałem w radio, że Playboy rezygnuje z golizny - na czole wystąpiły krople zimnego potu. Sprawdziłem info - okazało się, że to fake. Ktoś dokonał nadinterpretacji. Lawina ruszyła...

PPS Podejrzewam, że jakiś polski majster mógłby ze szwagrem zrobić z tego samochodu cudo - Niemiec płakał...;)

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

ReklamaviralNiemcy