Netflix

Twoja aktywność na Netflix służy wszystkim innym

Konrad Kozłowski
Twoja aktywność na Netflix służy wszystkim innym
Reklama

Otwieracie Netflixa, a tam od razu czeka na Was kilkadziesiąt rekomendowanych produkcji. Część z nich wydaje się zupełnie niezwiązana z tym, co oglądaliście wcześniej. Dlaczego? Za wszystkim stoją algorytmy Netflixa, o których dowiadujemy się coraz więcej.

Netflix bardzo lubi opowiadać o tym, jak od wewnątrz działa ta platforma. Tym razem z okazji serialu The Defenders pokazano, że podział na gatunki wcale nie musi oznaczać definitywnych granic zainteresowań i gustów widzów. Na przykładzie czterech superbohaterów goszczących na Netlix - Daredevil, Jessica Jones, Luke Cage i Iron Fist - zaprezentowano, w jaki sposób można przewidzieć, które z produkcji nam się spodobają. Wystarczy spojrzeć na pierwszą informację, jaką się z nami podzielono, i już ujrzymy, że Netflix jest dobrym w tym co robi.

Reklama

Szkolimy algorytmy Netflixa


Co ósma osoba, która zdecydowała się na seans jednego z seriali Marvela, nigdy wcześniej nie miała styczności z produkcjami opartymi o komiksy. Algorytmy Netflix nie skupiają się na sztywnych ramach gatunków, lecz analizują treść filmów i seriali, by stworzyć listę tytułów, które będą współgrały z tym, co już widzieliśmy (w całości) i co polubiliśmy. Nie jesteście przekonani co do superbohaterów? Strange Things zobaczyły osoby, które ani razu nie widziały na Netflix horroru - taką grupę stanowi 20% fanów serialu. W przypadku Black Mirror co siódmy użytkowników nie był wcześniej zainteresowany tytułami science-fiction.

Gatunek to nie wszystko. "To tylko opakowanie"

Statystyki, jakimi dysponuje Netflix umożliwiają dociekać tego, co skłoniło widza do obejrzenia danego tytułu i dlaczego go polubił. Są takie postacie, które lubimy bez względu na to, w jakich okolicznościach się znajdą. Pamiętacie Dr House'a? Ekscentryczny, bezczelny i chamowaty, ale uzdolniony i inteligentny lekarz sprawił, że zagadki medyczne śledziły miliony widzów na całym świecie. Na podobnej zasadzie działa Netflix, tylko popatrzcie:

  • Antybohaterowie i moralne zawiłości prowadzą widzów do Daredevila. Seriale bazowe: House of Cards, Bloodline, Breaking Bad, Dexter.
  • Cięty humor, silne kobiety i mroczne zbrodnie wiodą widzów do Jessiki Jones. Seriale bazowe: Specjalista od niczego, Orange is the new black, Making a Murderer.
  • Niebezpieczne światy i zawiłe konsekwencje działań kierują widzów w stronę Luke’a Cage’a. Seriale bazowe: Black Mirror, Amanda Knox, Narcos, Stranger Things.
  • Pełne napięcia historie o dojrzewaniu inspirują widzów do obejrzenia Iron Fist. Seriale bazowe: Love, Grace i Frankie, 13 powodów.


Zaskakujące, prawda? A jednak tak działają nasze uczucia i gust. Nie przypuszczałbym, że wśród najpopularniejszych seriali "nakłaniających" do obejrzenia Jessiki Jones znajdzie się Specjalista od niczego, a jednak taka prawidłowość nastąpiła. Przyziemnie Bloodline i Breaking Bad okazały się dobrymi podwalinami pod Daredevila.

„W Netfliksie zdajemy sobie sprawę, że gatunek danej produkcji to tylko pewnego rodzaju opakowanie. Dlatego też ciągle pracujemy nad algorytmami, które pomagają użytkownikom wyjść poza utarte schematy i z łatwością znaleźć historie, które pokochają. Nawet jeśli na pierwszy rzut oka są to bardzo zaskakujące propozycje” - Todd Yellin, wiceprezes ds. produktu.

Dysponując taką wiedzą, Netflix może z łatwością przygotowywać nie tylko listy rekomendowanych produkcji, ale zamawiać zupełnie nowe. Ostatnie oceny produkcji oryginalnych być może nie do końca to odzwierciedlają, ale jest wiele punktów flagowych w katalogu Netflixa, które dobitnie pokazują, że firma bardzo szybko zdobywa doświadczenie i z niego korzysta. Wystarczy spojrzeć na film Okja czy seriale Stranger Things i Ozark.

Reklama

 

 

Reklama

 

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama