Felietony

Czas na postęp! Jak seriale Netflix to tylko w 4K i HDR/Dolby Vision

Konrad Kozłowski

Pozytywnie zakręcony gadżeciarz, maniak seriali ro...

Reklama

Klienci opierali się wysokiej rozdzielczości, a dziś nie potrafilibyśmy sobie wyobrazić telewizji i internetu bez HD. Czas na zmiany i postęp - dzięki streamingowi 4K i HDR10 oraz Dolby Vision wkraczają do naszych domów.

Żadną tajemnicą nie jest, że odpowiedzialność za upowszechnienie ultrawysokiej rozdzielczości spadła na serwisy streamingowe. To Amazon i Netflix, a później także i Hulu, zaczęli promować swoje produkcje, które po prostu lepiej było zobaczyć w 4K. Możemy się kłócić, że skompresowane i wysyłane przez sieć dane nie odzwierciedlają w żadnym stopniu prawdziwych możliwości rozdzielczości 4K i takich technologii jak HDR10 i Dolby Vision, ale to właśnie streaming jest w tym momencie najlepszym sposobem na konsumpcję treści w takiej jakości. Najważniejszy argument, to oczywiście cena, gdyż jedyne, co nam pozostaje to zakup odbiornika 4K i wyposażenie się w odpowiednią subskrypcję. Wtedy podłączamy telewizor do sieci, logujemy się na konto i gotowe. Możemy oglądać filmy i seriale w 4K.

Reklama


Alternatywą są nośniki fizyczne, których ceny są w tym momencie niebotycznie wysokie, szczególnie na polskim rynku. Chyba wszyscy miłośnicy najwyższej jakości doskonale wiedzą, że w celu zakupu nowości, choć nie tylko, należy kierować się ku zagranicznym sklepom. Do odtwarzania płyt 4K Blu-Ray Ultra HD potrzebny jest także odtwarzacz i w tej chwili do najbardziej polecanych należy... Xbox One S, który posłuży Wam także jako konsola (wink). Koszty rosną, ale nie wszyscy tego potrzebują. Netflix i odpowiedni ekran może Wam wystarczyć.

Na testach gościły u mnie telewizory LG (m. in 65SJ850V), które jako jedne z niewielu zaoferują nam także technlogię Dolby Vision, rozszerzającą powszechnie stosowany standard HDR10 (teraz w promocji do każdego telewizora otrzymacie 3 miesiące pakietu UHD na Netflix). W wielkim skrócie mówiąc, Dolby Vision pogłębi to, co oferuje HDR10, więc m. in. kolory będą jeszcze żywsze, dzięki szerokiej rozpiętości tonalnej. Ujmując to nieco prościej, HDR ma zbliżyć wyświetlany obraz do tego, co widzi ludzkie oko - w dużej mierze rozbija się to zakres jasności (luminancji) obrazu widzianego przez człowieka. Jednym z najczęściej przytaczanych przykładów jest dosyć ciemne pomieszczenie z oknem, za którym znajduje się jasna scena - w SDR musielibyśmy wybrać pomiędzy ukazaniem zawartości pomieszczenia, a świata na zewnątrz. HDR sprawia, że wybór ten jest eliminowany.


Naturalnie HDR, podobnie jak niegdyś 3D, musi być przez twórców odpowiednio wykorzystany. Każde ujęcie, scena czy kadr muszą zostać wykonane z pamiecią o nowej technologii, która wpłynie na odbiór obrazu przez widza. W mrocznych, ciemnych serialach Netflixa, jak Mindhunter czy superbohaterskie Daredevil, Jessica Jones bądź najnowszy The Punisher, takie możliwości faktycznie są widoczne, a telewizory obsługujące nie tylko HDR10, ale i Dolby Vision nareszcie znajdują zastosowanie. Wybierając dziś taki model, warto wziąć pod uwagę fakt, że obydwa standardy prawdopodobnie będą koegzystować na rynku jeszcze bardzo, bardzo długo i tak naprawdę żaden z nich jednoznacznie nie zwycięży, przejmując jedynie fotel lidera w statystykach. Dolby wymaga od partnerów opłat licencyjnych, ale to zapewnia najwyższą jakość obrazu - tego, który powstaje po stronie twórców i tego po stronie widza, czyli na ekranie telewizora.

Dziś wieczorem po raz pierwszy w polskiej telewizji nastąpi transmisja sportowa w 4K. To pierwszy krok ku temu, byśmy mogli cieszyć się nad Wisłą materiałami w takiej jakości z dekodera satelitarnego - nc+ nabyło prawa do takiego sygnału, ale jeszcze przyjdzie nam zaczekać, zanim zobaczymy rodzime rozgrywki (czy to piłkarskie, czy żużlowe) w takiej rozdzielczości. Najważniejsze, że coś się dzieje, bo jak kiedyś mało kto był zainteresowany HD i kineskopowy ekran 4/3 był wystarczający, tak dziś brak jakości HD jest dla tych samych osób nie do zaakceptowania. Z 4K i HDR/Dolby Vision będzie podobnie, ale być może tempo zmian będzie nieco wolniejsze.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama