W Układzie Słonecznym musi być naprawdę nieprzyjemnie… co jakiś czas uciekają z niego kolejne sondy i nie zamierzą już nigdy wracać. Na liście znajdują się już Pioneer 10, Pioneer 11, Voyager 1, Voyager 2, a później dołączy do nich jeszcze sonda New Horizons, która od 7 kwietnia znajduje się w stanie hibernacji.
New Horizons
Sonda New Horizns wystrzelona za pomocą rakiety nośnej Atlas V w 2006 roku, opuściła układ Ziemia – Księżyc z prędkością 16 km/s i obrała trajektorię umożliwiającą jej wykorzystanie asysty grawitacyjnej Jowisza, po to aby nabrać jeszcze większej prędkości. Skąd ten pośpiech? Oczywiście do planety karłowatej Pluton, która wraz ze swoimi księżycami czekała na przybycie New Horizons. Najciekawszym i największym księżycem Plutona jest Charon, którego średnica jest tylko dwa razy mniejsza od okrążanej przez niego planety karłowatej. Poza tym Charon najprawdopodobniej powstał w podobny sposób co nasz ziemski Księżyc, tzn. w wyniku silnego uderzenia, które wyrzuciło materię Plutona na jego orbitę.
Jakie są bardziej interesujące dokonania sondy New Horizons? Hmm, jednym z nich jest pewnie pobicie rekordu prędkości z jaką obiekt zbudowany przez człowieka został wystrzelony na misje kosmiczną (New Horizons osiągnął niezwykle dużą prędkość jeszcze przed asystą grawitacyjną Jowisza). Drugą całkiem imponująca rzeczą jest historyczny przelot w pobliżu Plutona w dniu 14 lipca 2015 roku, dzięki czemu mogliśmy w końcu zobaczyć szczegółowe zdjęcia jego powierzchni oraz wykonać różne pomiary. Co ciekawe, taki przelot wymagał niezwykle dużej precyzji i był bardzo stresujący dla naukowców z NASA.
Po 9 letniej podróży, sonda nie mogła pojawić się o kilka minut zbyt wcześnie albo zbyt późno, musiała przelecieć obok Plutona w idealnej odległości o idealnym czasie. Żeby uniknąć jakichkolwiek potencjalnych błędów i móc odpowiednio wcześnie korygować trajektorię New Horizons, podczas zbliżania się do planety karłowatej regularnie wykonywano jej zdjęcia, przesyłano je na Ziemię i poddawano analizie (pod względem tego, czy trzeba jakoś korygować lot sondy, aby wszystko wyszło idealnie).
Ziuuum - szybki, bliski przelot
Szybki ale i historyczny przelot obok Plutona. Ukazanie nam jego ładnego serduszka (widoczne na zdjęciu powyżej) i wygenerowanie ponad 50 gigabajtów danych, które były przesyłane z powrotem na Ziemię przez ponad rok czasu… a później? Później, czyli 7 kwietnia sonda przeszła w stan hibernacji, dzięki czemu nie trzeba jej co chwilę doglądać i wkładać dużej ilości pracy w wysyłanie jej rozkazów, które wcześniej muszą być kilkukrotnie sprawdzane jeszcze przed wysłaniem. Poza tym większość instrumentów jest w takim stanie wyłączona.
Co zrobić z zespołem ludzi, którzy zostali odciążeni z doglądania New Horizons? Dać im odpocząć… nie, żartuję. Trzeba ich zapędzić do intensywnych prac związanych z planowaniem i doglądaniem każdego możliwego szczegółu związanego z następnym wielkim spotkaniem New Horizons i kolejnego obiektu z pasu Kuipera, czyli „2014 MU69”, który jest po prostu wielkim lodowym głazem, który zostanie przebadany na podobnej zasadzie co Pluton, tzn. podczas bliskiego przelotu. Później New Horizons obierze kierunek pod tytułem: „ucieczka z Układu Słonecznego” i tym samym dołączy do swoich kolegów wspomnianych na początku wpisu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu