YouTube

Najpopularniejszy youtuber na świecie ma 24 lata i zarabia cztery miliony dolarów rocznie

Kamil Ostrowski
Najpopularniejszy youtuber na świecie ma 24 lata i zarabia cztery miliony dolarów rocznie
Reklama

Jeżeli zastanawialiście się czy w YouTube są pieniądze i jak wysoka jest fala wznoszącą gwiazdy internetowych filmików, to macie już odpowiedź. Najpop...

Jeżeli zastanawialiście się czy w YouTube są pieniądze i jak wysoka jest fala wznoszącą gwiazdy internetowych filmików, to macie już odpowiedź. Najpopularniejszy twórca sieciowego wideo jest młody, skromny i pogodny. Zarabia też cztery miliony dolarów rocznie.

Reklama

Mowa o Feliksie Kjellbergu ze Szwecji. Nigdy o nim nie słyszeliście? Prawie na pewno znacie go pod pseudonimem PewDiePie. W centrum jego działalności są gry wideo, ale nie stroni też od okazjonalnego nagrywania innych materiałów. Wszystko w lekkiej, humorystycznej, nieco improwizowanej formie.

PewDiePie ma 27 milionów subskrybentów równa się około 4 milionów dolarów rocznie – taki dochód ze sprzedaży reklam generuje Kjellberg. Część z tej kwoty właściciel kanału z pewnością przekazuje swojemu partnerowi – Maker Studios (kupionego niedawno przez Walta Disney’a). Dla porównania – oficjalny kanał Rihanny ma niecałe 14 milionów subskrypcji.

Podejrzewam, że gdyby Kjellberg przykładał większą wagę do monetyzacji swojego kanału, np. przez dodatkowe programy afiliacyjne i mocniejsze promowanie tego elementu, a nawet ekskluzywne partnerstwa, to jego popularność mogła by pozwolić mu na wygenerowanie jeszcze większych zysków. Szczerze jednak wątpię, żeby „Pewds” miał na to ochotę – gwiazdor YouTube’a raczej nie udziela wywiadów, jest bardzo naturalny i angażuje się charytatywnie – jego widzowie to doceniają, dzięki czemu są z nim bardzo mocno emocjonalnie związani. Internet szybko wykrywa fałsz. Gdyby Kjellberg po prostu grał „swojego zioma”, to nie osiągnął by takiej popularności.

Wiecznie zadawane pytanie „co dalej z youtuberami?” powoli przestaje mieć rację bytu. Zastanawianie się co czeka na najpopularniejszych twórców internetowego wideo, jaki będzie rozwój vlogosfery, wydaje się bezprzedmiotowe w momencie, w którym najlepszy z nich zarabia już naprawdę spore pieniądze. Youtuberzy nie muszą się ruszać z miejsca, które sobie upatrzyli. Jest tam wystarczająco środków, żeby z tworzenia filmów na potrzeby sieci, zrobić poważne zajęcie. 4 miliony dolarów rocznie to jeszcze nie poziom gwiazd filmowych (te z najwyższej półki rocznie inkasują 20-30 milionów „zielonych”), ale robi wrażenie. Żyjemy w interesujących czasach, jeżeli z nagrywania filmików podczas grania w niezależne horrory i bawienia się z psem można zrobić majątek.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama