Zamierzałem zacząć od słów "Oskarowe emocje już za nami", ale podejrzewam, że echa wczorajszej gali szybko nie ucichną i nie mam na myśli tylko Hollyw...
Zamierzałem zacząć od słów "Oskarowe emocje już za nami", ale podejrzewam, że echa wczorajszej gali szybko nie ucichną i nie mam na myśli tylko Hollywood oraz biznesu filmowego - w Polsce też długo będzie się mówić o sukcesie rodzimej kinematografii. Na temat Idy nie będę się wypowiadał, zainteresowała mnie inna kategoria, najbliższa tematyce AW: Najlepsze efekty specjalne.
Wspomniana przed momentem kategoria nie należy raczej do tych najgłośniejszych, wywołujących największe emocje i omawianych w masowych mediach przez długie tygodnie. Mogę się mylić, ale traktuje się ją trochę po macoszemu. I nie jest to nic nowego - ten element oscarowego świata długo ewoluował, na dobrą sprawę trudno podać konkretny rok, od którego nagroda jest przyznawana za efekty specjalne: możemy się cofnąć do lat 20. XX wieku, możemy też uznać, że kategoria wykrystalizowała się w latach 70. poprzedniego stulecia.
Skoncentruję się na krótszym przedziale czasowym - filmy do niego należące są nam z pewnością lepiej znane, jednocześnie trafiłem w Sieci na kompilację fragmentów obrazów nagrodzonych Oscarem - startujemy w roku 1977:
W roku 2013 Oscara otrzymała Grawitacja, w roku ubiegłym Interstellar - kosmos dwa lata z rzędu. Pierwszy film widziałem, zrobił wrażenie, drugiego niestety nie zdołałem obejrzeć w kinie i żałuję. Po zapoznaniu się z listą nagrodzonych można stwierdzić, że nie brakuje na niej filmów, które nie tylko są wizualnymi arcydziełami, ciekawymi obrazami wartymi uwagi - to pozycje, które wpłynęły na rozwój kina i pokazały, jakimi narzędziami dysponują filmowcy. Co ciekawe, nawet po kilkunastu czy kilkudziesięciu latach wyglądają dobrze.
Wśród takich pozycji wymieniłbym oczywiście Gwiezdne wojny (starą sagę), Terminatora 2, Matrixa, Obcego czy Park Jurajski - po ich obejrzeniu nadal robi się wow i ma się świadomość, że późniejsi twórcy podążali tropem tych filmów, korzystali z tego, co zostało stworzone i docenione. Jeżeli zatem wskazywać kategorie, w których da się zauważyć, jak zmieniało się kino, jak czerpano z osiągnięć poprzedników i jednocześnie łamano kolejne granice, to trzeba zapoznać się ze spisem filmów nagrodzonych Oscarem za Najlepsze Efekty Specjalne.
Jestem ciekaw, jakimi technologiami, pomysłami, ale też sztuczkami zaskoczą nas filmowcy w kolejnych latach - oglądając wizualne wyczyny twórców terminatora T-1000 widzowie pewnie długo wspominali niektóre sceny, w pamięć zapadł im też np. Neo, którego nie obowiązywały prawa fizyki. Czym będziemy się zatem zachwycać w roku 2020 i 2025? Napisałbym, że Hollywood ma niewielkie pole do popisu, ale mam nadzieję, że to bzdura.
PS Trafialiście z tytułami nagrodzonych filmów zebranych w filmiku? Który do dzisiaj robi największe wrażenie?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu