I nic im nie zrobisz, będą blokować taką możliwość przy każdej kolejnej aktualizacji. Choć na początku roku sami mówili, że nie będą uniemożliwiać zabawy na innych headsetach do wirtualnej rzeczywistości. Słabo.
Na innych sprzętach do VR nie pograsz w gry z Oculusa, bo tak chcą twórcy Rifta. Słusznie?
Wiedzieliście, że na Oculus Rift istnieje coś takiego jak piractwo? Nie mówię tu o klasycznym pobieraniu gier i aplikacji z sieci, ale o czymś zupełnie innym. Chodzi bowiem o uruchamianie produkcji przeznaczonych dla Oculus Rift na innych sprzętach do wirtualnej rzeczywistości, chociażby HTC Vive. Otóż jeszcze w styczniu szef ekipy Oculus Rift, Palmer Luckey, wspominał o tym osoby, które zdecydują się na zakup gry przeznaczonej z założenia na Oculusa, będą mogli używać jej na innych sprzętach - przy pomocy modyfikacji lub nie, to nie miało dla Luckey’a znaczenia. Jak widać jednak, były to tylko puste słowa.
Najnowsza aktualizacja Oculusa (v1.4) dodała jeden krok bezpieczeństwa podczas uruchamiania gier - aplikacja sprawdza, czy do systemu podłączony jest headset Rift. Ma to na celu uniemożliwienie korzystania z moda Revive, który umożliwiał graczom uruchamianie tytułów na wyłączność dla Oculus Rift bez posiadania dokładnie tego sprzętu. Innymi słowy - “exy” z OR można była włączać na Vive. Słaba akcja, szczególnie w kontekście styczniowej wypowiedzi Palmera Luckeya, okazuje się jednak, że odbije się to na samym Oculusie bardziej niż mogłoby się wydawać.
Wspomniana aktualizacja uniemożliwiła korzystanie ze starej wersji moda Reviva, jej twórca stworzył jednak nową - ta natomiast, oprócz omijania nowego zabezpieczenia, umożliwia jednocześnie zwykłe piractwo, dając możliwość uruchamiania pirackich gier pobranych z sieci. Technicznie nowy mod omija nie tylko zabezpieczenie Oculusa, ale również moduł sprawdzania legalności posiadanego oprogramowania.
To mój pierwszy pełny sukces w ominięciu DRM-u (...) Nie chcę iść jednak tą ścieżką. Wciąż nie wspieram piractwa, nie używajcie tej biblioteki do piracenia gier.
- powiedział twórca Revive.
Ciekawi mnie jakie jest Wasze zdanie na ten temat. Wirtualna rzeczywistość to nowa gałąź elektronicznej rozrywki i ciężko przyrównać ją do czegoś, co istniało wcześniej. Z jednej strony rozumiem osoby używające hacka umożliwiającego uruchamianie gier na wyłączność dla Oculusa na innych sprzętach. Podobno wszyscy chcieli żeby wirtualna rzeczywistość wchodziła pod strzechy, a zamykanie produkcji na jednej platformie na pewno temu nie służy. Z drugiej strony - spójrzcie na konsole, wyobrażacie sobie żeby ktokolwiek pozwolił na uruchamianie gier na wyłączność dla PS4 na X1 lub odwrotnie? Bardziej zdziwiony byłem więc styczniową wypowiedzią Luckeya niż najnowszą aktualizacją Oculusa.
Ciężko usprawiedliwiać też w jakikolwiek sposób twórcę Revive, który właśnie udostępnił światu możliwość uruchamiania nielegalnych wersji gier. To temat, który wraca przy złamaniu zabezpieczeń każdego z urządzeń, ciekawy jestem jednak jak Wy podchodzicie do tego w kontekście rynku sprzętów wirtualnej rzeczywistości. Może się bowiem okazać, że to właśnie takie mody i hacki przyczynią się do spopularyzowania VR’u.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu