Pewnie każdy z Was ma w domu listwy zasilające. Jedne dłuższe, drugie z bardzo krótkim przewodem, jedne bardziej rozbudowane, inne niezwykle proste. Nawet, jeśli pojawiają się tu jakieś innowacje, to nie są szokujące - bo niby co można zmienić w takiej listwie? I tu muszę przyznać pewnemu startupowi, że mnie zaskoczyli. Niemiecka ekipa Good Gadgets tworzy produkt o nazwie YOUMO. Słowo klucz? Moduły. Można składać listwę niczym zabawkę z klocków.
Kilka lat temu, po zobaczeniu takiego projektu na Kickstarterze (tak, pomysłodawcy liczą na wsparcie w ramach crowdfundingu), pewnie krzyknąłbym "wow!". Dzisiaj bardziej krytycznie podchodzę do amerykańskiego serwisu i serwowanych na nim innowacji, ale raz na jakiś czas któraś kampania przyciąga moją uwagę. Tym razem padło na YOUMO - ten pomysł chętnie sprawdziłbym w domu czy w podróży. Raz, że chciałbym zbadać jakość produktu i jego możliwości, dowiedzieć się, czy idea modułów sprawdza się w tym przypadku. A dwa - jestem ciekaw, czy taki projekt może ułatwić życie? Czy mamy w tym przypadku do czynienia ze słynnym już hackowaniem rzeczywistości...
Jak wymyślili to Niemcy? Jest przewód (różna długość, różne kolory), ale na jego końcu nie znajdziemy 3 czy pięciu gniazdek. Przynajmniej nie od razu. Ten element stanowi moduł, który włączamy do bazy ulokowanej na końcu przewodu. Można dołączyć gniazdko (jedno, trzy, pięć), można też np. porty USB. Mieszkasz w Unii Europejskiej? Dorzucasz gniazdka unijne. Wyjeżdżasz do Stanów Zjednoczonych i zamieniasz ten moduł na tamtejsze gniazdka. Pojawia się myśl: ha! eliminuję przejściówki, adaptery, których potrzebowałem do tej pory! No nie do końca - twórcy tego nie podkreślają, ale i tak będzie nam potrzebny adapter - żeby włożyć wtyczkę od przewodu do kontaktu w innym kraju. Idea upada? Niekoniecznie.
Moduły sprawiają, że listwę można modyfikować w trakcie użytkowania. Jeśli pojawi się potrzeba rozszerzenia liczby gniazdek, to kupujemy kolejny element i go wpinamy. Tak, wiem, że można kupić rozgałęziacz, ale w przypadku YOUMO jesteśmy w stanie dorzucić moduł smart, dzięki któremu np. wyłączymy lampkę z poziomu smartfonu. A o tym, że zostawiliśmy ją włączoną, powiadomi nas listwa. Do tej ostatniej można dokładać nie tylko gniazda - twórcy wspominają o module z lampą czy z głośnikiem bezprzewodowym. Użytkownik łączy ze sobą cztery elementy i ma źródło światła, głośnik, gniazdo do laptopa i porty USB ładujące nawet kilka urządzeń. A opcji może być więcej - ekipa przekonuje, że chce rozbudowywać platformę i czeka na pomysły potencjalnych klientów. No i na kasę, by rozruszać biznes.
Startup wnioskował o 50 tysięcy euro, tę sumę udało się już zebrać, nawet z poważną nawiązką. Do końca zbiórki droga daleka. Poczekamy jednak rok, nim produkt trafi do klientów/darczyńców. Dopiero wtedy zacznie się ocenianie, odpowiadanie na pytanie czy wizja trzyma się kupy. Co z cenami? Póki co za podstawowy zestaw (do osobistego skompletowania) ludzie płacili 40 euro. To nie jest porażająca kwota, nie dziwię się, że chętnych nie brakowało. Możliwe, że zbiórkę uda się jeszcze podkręcić i twórcy będą w miarę szybko rozszerzać ofertę.
W tym przypadku idea modułów do mnie trafia. W smartfony z klocków nie wierzę i jakoś ciągle ich nie widać, ale taka listwa mogłaby się przydać i w domu i podczas wyjazdów. O ile oczywiście wszystko zadziała tak, jak na filmach, grafikach i w zapowiedziach twórców. Jeżeli moduły będą kiepskiej jakości i zużyją się po kilkudziesięciu zmianach, to ekipa z Niemiec rynku nie podbije. Ale jeżeli zrealizują swoje plany, to doczekamy się ciekawej nowinki w przypadku produktu, który do zmian raczej nie prowokował...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu